Wyścig o GP Bahrajnu 2015 pokazał, że Ferrari mimo ogromnej poprawy na przestrzeni minionego roku, wciąż nie ma tak wydajnego silnika jak Mercedes. Sebastian Vettel przez wiele okrążeń jechał tuż za Valtterim Bottasem w Williamsie i nie był w stanie przeprowadzić udanego ataku. Ferrari planuje receptę na te braki. Ich jednostka napędowa doczeka się dwóch dużych pakietów poprawek. Pierwszy podczas wyścigu w Kanadzie.
Przy wszystkich poprawkach jakie poszczególni producenci będą wprowadzać do swoich jednostek napędowych, trzeba pamiętać o jednej, ważnej kwestii. Regulamin techniczny zabrania modyfikacji już użytych elementów jednostki napędowej. A więc wszelkie poprawki, które są związane z wykorzystaniem dostępnym tokenów (więcej o podziale silnika na tokeny) będą dotyczyć tylko nowo montowanych elementów. Już użyte, a wciąż sprawne elementy nie będą mogły być ulepszone. Ale wciąż będą mogły być one używane. Dlatego kluczowa będzie odpowiednia synchronizacji planowanych wymian poszczególnych elementów z planowanymi poprawkami. Przedwczesne awarie mocno pokrzyżują poszczególnym zespołom i kierowcom plany. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ferrari planuje poprawki silnika spalinowego podczas GP Kanady. Ale jeden z ich kierowców ma awarię silnika spalinowego we wcześniejszym GP Monako. I już w Monako musi skorzystać z kolejnego silnika spalinowego, a poprawki nie są jeszcze gotowe. I ten kierowca musi przejechać kolejne kilka grand prix z silnikiem w starej specyfikacji, gdy jego kolega z zespołu otrzymuje w Kanadzie poprawiony silnik.
Ferrari planuje dwie duże modyfikacje jednostki napędowej, według La Gazetta dello Sport. Pierwsza będzie miała miejsce podczas GP Kanady. Ferrari sprawdzało te poprawki już na testach przedsezonowych. Pierwotnie planowano wprowadzić je podczas GP Hiszpanii 2015. Plany się jednak zmieniły. Zespół już w Bahrajnie zaczął używać w obu bolidach kolejnych silników spalinowych. W Kanadzie zamontowane zostaną trzecie silniki spalinowe, które według doniesień otrzymają nowe tłoki, wałki rozrządu i komory spalania. Co ma dać zysk 20/30 KM. A całą operacja będzie kosztować 4-5 tokenów.
Kolejne ulepszenia mają być gotowe na GP Włoch. Wtedy też wprowadzone zostanie nowe paliwo opracowywane przez Shella. Ma to dać kolejne 20/30 KM. Natomiast skala tych poprawek jest nieznana, nie wiadomo jakie elementy zostaną ulepszone. Poza tym teoretycznie to podczas GP Belgii powinni zamontować w bolidach nowe elementy jednostki napędowej. Dlatego radzę podchodzić na razie z dystansem do informacji o drugim pakiecie poprawek.
W trakcie sezonu 2015 poszczególni producenci dysponują następującą liczbą tokenów: Renault – 12, Ferrari – 10, Honda – 9, Mercedes – 7. Honda szykuje poprawki na Hiszpanię, a Renault w Monako. Plany Mercedesa nie są znane.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: