Nowe plotki sugerują, że Ferrari mogło znaleźć sposób na ściągnięcie Adriana Newey’a. Nie pieniędzmi, a nowymi wyzwaniami. Jeszcze podczas weekendu z F1 w Monaco zarówno Newey, jak i Red Bull deklarowali, że przyszłość Adriana Newey’a jest związana z Red Bullem (KLIK). Ale nie ujawniono długości jego kontraktu. Ale wszystko wskazuje, że potrwa on jeszcze maksymalnie trzy lata, a większość przecieków sugeruje, że zostały mu niecałe 2 lata do odpracowania. Niki Lauda z Mercedesa też o niego pytał i też odszedł z kwitkiem. Ferrari nie odpuszcza i ponowiło swoją ofertę dając Newey’owi nowe wyzwania – coś czego mu brakuje.
Ferrari proponuje Newey’owi rekordowy kontrakt na poziomie najlepiej zarabiających kierowców – 20 mln funtów rocznie. Ale to nie pieniądze mogą go ściągnąć do Maranello, a nowe wyzwania. Bo w Ferrari dostałby wolną rękę w projektowaniu bolidu do F1, z takim budżetem jakiego będzie potrzebował. A oprócz tego możliwość zaprojektowania nowego super-samochodu drogowego Ferrari. A także udział w projekcie wystawienia prototypu do wyścigu Le Mans 24. To już nieodległa przyszłość, a Ferrari będzie chciało użyć nowy silnik z F1 w Le Mans. Dzieci Newey’a są już dorosłe, a jego syn startuje w kartingu – we Włoszech miałby z kim rywalizować. Do tego jest już po rozwodzie, ma nową partnerkę. A więc to najlepsza pora na zmianę otoczenia.
Wyciągnięcie na szczyt z powrotem Ferrari w F1, plus możliwość projektowania prototypu do Le Mans i super-samochodu drogowego. To są nowe wyzwania. Newey w Red Bullu osiągnął już wszystko, ma 56 lat. Więc najbliższe kilkanaście miesięcy to najlepszy czas na przejście do Ferrari i zakończenie kariery w tym zespole. Ciekawe czy to się uda. Jeszcze niedawno powiedziałbym, że nie ma na to szans. Ale ta propozycja to jest coś co powoli przechyla szalę na stronę Ferrari.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: