Zespół Scuderia Ferrari Mission Winnow podczas efektownej prezentacji w teatrze pokazał nowy bolid SF1000 przygotowany na sezon 2020 Formuły 1. Ferrari postawiło na ewolucję w nowej konstrukcji.
Ferrari pokazało nowy samochód podczas dość długiej prezentacji w Teatro municipale Romolo Valli w Reggio Emilia we Włoszech. Podczas prezentacji poza klasycznymi przemówieniami szefów całej firmy, zespołu i etatowych kierowców zaprezentowano krótki program artystyczny. Nowy samochód oznaczono symbolem SF1000 z uwagi na to, że w trakcie sezonu 2020 Ferrari wystartuje w 1000. wyścigu F1 w swojej historii. Podczas prezentacji doszło do fajnego momentu, gdy Louis Camilleri poprosił o wstanie osoby, które pracują w Ferrari ponad 35 lat i dostały one owację od reszty publiczności.
Ferrari w 2020 roku ponownie używa schematu malowania z wykorzystaniem ciemniejszego odcienia koloru czerwonego. Przyczyną jest sponsor tytularny – Mission Winnow. Samochód został prawdopodobnie ponownie pomalowany matową farbą, a przynajmniej tak to wygląda patrząc na komputerowe grafiki i film z prezentacji w teatrze. Możliwe, że w niektórych miejscach zastosowano zwykłą, błyszczącą farbę. Nowością w malowaniu jest dodanie niewielkich elementów w kolorystyce włoskiej flagi. To nie pierwsza taka sytuacja w przypadku tego zespołu.
Podsumowanie technicznych rozwiązań w Ferrari SF100
Mattia Binotto podczas prezentacji powiedział, że przy stabilnych regulacjach nie dało się całkowicie zmienić samochodu. Projektanci Ferrari zastosowali na tyle ekstremalne rozwiązania na ile mogli starając się zwiększyć docisk aerodynamiczny. Efektem ubocznym będzie większy opór. Największe zmiany miały miejsce pod poszyciem, gdzie Ferrari miało wprowadzić spore zmiany, które odróżniają ten bolid od zeszłorocznej maszyny. Zmodyfikowali również zawieszenie, aby mieć szersze możliwości konfiguracji ustawień.
Na pierwszy rzut oka bolid prezentuje się bardzo podobnie do swojego poprzednika. Po bliższym przyjrzeniu się widać jednak sporo zmian. Najmniej jest z ich z przodu bo bolid ponownie ma nos z wypustką (nieco inny kształt) oraz przednie skrzydło wyprofilowane w ten sposób, że klapy obniżają się do zewnątrz. Bardzo podobne są elementy aerodynamiczne pod nosem. Ferrari twierdzi, że podeszli maksymalnie ekstremalnie do projektu przodu samochodu, a mimo tego przeszli testy zderzeniowe za pierwszym razem. Zmienili za to konfigurację zawieszenia, którego elementy mocowania są dodatkowo zintegrowane z chłodzeniem hamulców, aby zmniejszyć zakłócenia w przepływie powietrza.
Ferrari bardzo mocno zmodyfikowało deflektory między przednią osią, a bocznymi wlotami do chłodnic. Kształty są bardzo skomplikowane, zastosowali podwójny bumerang. Najbardziej uwagę zwracają czarne elementy umieszczone wysoko za przednią osią. Teoretycznie regulamin od sezonu 2019 miał zabronić stosowania tak wysokich elementów aerodynamicznych w tym miejscu, bo poszycie miało być czyste. W 2019 roku Ferrari już miało tam takie wysokie elementy, ale w tym sezonie te części są jeszcze wyższe. Ferrari mogło to zrobić, bo w tym miejscu ich monokok jest węższy niż wymaga to regulamin, więc tuż obok niego mogli zastosować takie elementy. Ciekawe czy inne stajnie pójdą tym tropem w tym roku.
Ferrari zastosowało taką samą konfigurację wlotów powietrza jak w poprzednim roku. Dwa wloty po bokach są umieszczone maksymalnie wysoko i są wąskie. Ich powierzchnia jest mniejsza niż rok temu. Wlot nad głową kierowcy ma trójkątny kształt. W bolidzie SF1000 możemy zobaczyć nowe mocowanie lusterek, a obok górnego wlotu powietrza nad głową kierowcy pojawiły się elementy przypominające rogi.
Ferrari mocno popracowało nad odchudzeniem tyłu samochodu. Pokrywa silnika ma być węższa, a dzięki zmianom w konfiguracji chłodzenia udało się nieznacznie zmniejszyć wagę i obniżyć środek ciężkości. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie trzy wloty powietrza do silnika i chłodzenia są bardzo małe, a pokrywa silnika ciasna. To oznacza, że Ferrari nie ma problemów z przegrzewaniem. Ferrari zmniejszyło również skrzynię biegów, aby móc zastosować ciaśniejszą pokrywę silnika w okolicy wydechu. Ferrari SF1000 ponownie ma mocno podniesioną tylną oś. Tylne skrzyło wygląda bardzo podobnie do zeszłorocznej wersji.
Scuderia Ferrari SF1000 – galeria komputerowych grafik i zdjęć
Źródło: Scuderia Ferrari Mission Winnow
W specyfikacji technicznej na stronie internetowej czytamy, że Ferrari ulepszyło silnik spalinowy dzięki nowej konstrukcji oraz wprowadzeniu nowego paliwa. Ferrari w tegorocznej jednostce napędowej wprowadzi nowy system ERS oraz turbosprężarkę. Poza zwiększeniem mocy celem w tych zmianach było zmniejszenie rozmiarów całej jednostki napędowej.
Pełny zapis wideo prezentacji oraz krótki film promocyjny znajdują się pod tym linkiem.
Budżet, sponsorzy, kierowcy i zmiany w zespole
W Ferrari przed sezonem 2020 panuje stabilizacja. Utrzymali skład kierowców, a Charles Leclerc dodatkowo podpisał dłuższą umowę (szczegóły). Bez zmian również na najwyższych stanowiskach w zespole. Wzmocnieniem działu technicznego jest powrót Simony Resty, którego praca będzie jednak koncentrować się już na sezonie 2021.
Sponsorem tytularnym zespołu pozostaje Mission Winnow, czyli akcja promocyjna koncernu Philip Morris. Ferrari utraciło wsparcie dwóch wieloletnich partnerów: Lenovo i AMD i nie pozyskali w to miejsce żadnych nowych, istotnych sponsorów. Ferrari ma mieć w 2020 roku rekordowy budżet w związku z jednoczesnymi pracami nad dwoma samochodami. Wyniki finansowe całej firmy są bardzo dobre, więc mogą sobie na to pozwolić. Szczegóły na temat finansów Ferrari pod tym linkiem. Utrata tych dwóch sponsorów nie wpłynęła na plany podniesienia budżetu.
Podsumowanie
Ferrari SF1000 to bardzo ciekawy samochód. Pod względem malowania i sponsorów nie ma żadnych zaskoczeń. Pod względem technicznym widać, że Ferrari przebudowało większość elementów aerodynamicznych, a dodatkowo zapowiadają zmiany pod poszyciem związane z silnikiem i poszyciem. Na koniec muszę dodać, że według plotek z włoskich mediów Ferrari w tym roku podczas drugiej tury testów przywiezie mocno zmodyfikowany pakiet aerodynamiczny, więc zachowają się jak Mercedes w zeszłym roku.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2020 znajduje się w specjalnym podsumowaniu TUTAJ.