Szykują się zmiany w kalendarzu Formuły 1 na 2016 rok. Wciąż będziemy mieć 21 eliminacji, ale możliwy jest późniejszy finał – w grudniu w Abu Zabi. Zespoły chcą dłużej przerwy w sierpniu.
Wpis o prowizorycznym kalendarzu na sezon 2016 znajduje się TUTAJ.
Szykowane są dwie zmiany w tym układzie. Zespoły chcą zachowania czterotygodniowej przerwy wakacyjnej, aby mieć czas na dwutygodniowe zamknięcie fabryk i wakacje dla pracowników. A to będzie wymagało przesunięć następujących po GP Węgier wyścigów o tydzień. Zmiana ta łączy się z postulatem organizatorów GP Singapuru. Ci nie chcą aby ich wyścig odbywał się tydzień przed GP Malezji, na torze położonym zaledwie o 300 km na północ, czym nawzajem odbiorą sobie kibiców i zainteresowanie. To Malezja chciała tej daty, chcą skorzystać na popularności wyścigu w Singapurze. Liczą, że dodatkowi kibice przyjadą do nich po GP Singapuru i zostaną w tamtejszych hotelach.
Wszystko wskazuje na to, że aby zaspokoić te żądania dojdzie do sporej zmiany. GP Abu Zabi pozostanie ostatnim wyścigiem sezonu. Mają to zagwarantowane w kontrakcie i płacą za to dodatkowe pieniądze. Ale GP Malezji odbędzie się tydzień przed tym wyścigiem. Wtedy zrobi się miejsce na czterotygodniową przerwę wakacyjną. I wtedy układ kalendarza będzie wyglądał tak:
Prawdopodobny układ kalendarza w 2016 roku:
3 kwietnia – Australia
10 kwietnia – Chiny
24 kwietnia – Bahrajn
1 maja – Soczi
15 maja – Hiszpania
29 maja – Monaco
12 czerwca- Kanada
26 czerwca – Wielka Brytania
3 lipca- Austria
17 lipca – Baku
31 lipca – Niemcy (Hockenheimring)
7 sierpnia – Węgry
4 września – Belgia
11 września – Włochy
25 września – Singapur
9 październik – Japonia
23 październik – USA
30 październik – Meksyk
13 listopada – Brazylia
27 listopada – Malezja
4 grudnia – Abu Zabi
Inna bardziej logiczna opcja to przesunięcie dodatkowo GP Japonii o tydzień wcześniej i dołączenie tego wyścigu do Singapuru. Potem przesunięcie kolejnych wyścigów o tydzień do przodu i uda się zakończyć sezon w listopadzie.
Nie ma szans, aby Malezja kończyła sezon, o czym informują niektóre strony w Internecie. Jak już wspomniałem jest umowa z Abu Zabi. A po drugie wyścig w Malezji odbywa się rankiem w Europie i w nocy w obu Amerykach. Zawsze finałowe wyścigi sezonu są najlepiej oglądane w telewizji. A tym sposobem F1 straciłoby wielu widzów. GP Abu Zabi jest pod tym względem idealne.
Interesująco wygląda jeszcze sytuacja wyścigu w grudniu. Bo obowiązujące od lat ustalenia mówią o tym, że nie ma wyścigów F1 od grudnia do lutego. A więc złamano by ta regułę. Jeśli zespoły mają ją wpisaną w umowy komercyjne, to może być kłopot.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: