Finisz modernizacji toru w Kanadzie

Na torze w Montrealu uroczyście otwarto zupełnie nowy budynek boksów. Dla tego obiektu oznacza to bardzo wyraźną poprawę zaplecza. Prace wykończeniowe wciąż jednak trwają.

Modernizacja toru w Kanadzie miała się według planu zakończyć pod koniec kwietnia 2019 roku. W związku z opóźnieniem samego początku prac oraz długą zimę doszło do sporego opóźnienia. Pojawiły się także problemy podczas samej budowy, które wymusiły zmiany w projekcie. Podczas oficjalnej ceremonii z udziałem m.in. Chase’a Careya w dniu wczorajszym przecięto wstęgę, ale tak naprawdę nie oznacza to końca budowy. Francois Dumontier, który jest promotorem wyścigu przyznał lokalnym mediom, że prace wykończeniowe będą trwać po tegorocznym wyścigu, bo nie uda się ich ukończyć w 100%, a teraz muszą już skupić się na przygotowaniu budynku na wizytę F1. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w świecie Formuły 1. Zwykle tak duże remonty i budowy nowych torów są kończone na ostatnią chwilę, a zdarzało się, że nie wszystko było w pełni gotowe zgodnie z planem.

Gruntowny remont zaplecza toru imienia Gillesa Villeneuve’a w Montrealu był jednym z wymogów umowy podpisanej jeszcze z Berniem Ecclestonem. Miał on być przeprowadzony wcześniej, ale przygotowania się opóźniły. Tor w Kanadzie posiada najdłuższy w całym kalendarzu F1 kontrakt, który obowiązuje do 2029 roku. Nie udało by się im go podpisać, gdyby nie zobowiązanie się do przeprowadzenia remontu.

Według planów całkowity koszt modernizacji miał wynieść 48 mln $ kanadyjskich. Miasto Montreal przygotowało na ten cel 30 mln $, a rząd prowincji Quebec – 18 mln $. Finalnie koszt wszystkich prac wzrósł do 59 mln $ kanadyjskich. Dodatkowe 11 mln $ pokryło miasto Montreal. 59 mln $ kanadyjskich, to według obecnego kursu niecałe 170 mln złotych.

Budowę budynku boksów można śledzić niemal na żywo na kamerce internetowej – KLIK.

Szczegóły na temat modernizacji

Na torze w Montrealu wyburzono stary budynek boksów, który powstał w 1988 roku. W jego miejscu wybudowano nowoczesny o wiele większy budynek mający standard tych, które powstają na nowych torach. W starym budynku było miejsce dla 1 800 gości, a w nowym takich miejsc będzie 5 000. Są to najlepsze miejsca z najdroższymi biletami przeznaczone dla zamożnych kibiców, firm i zaproszonych gości. W budynku są zarówno klasyczne trybuny jak również loże.

Nowy budynek jest trzypiętrowy. Na parterze zlokalizowane będą przestronne garaże zespołów, pomieszczenia kontroli wyścigu oraz biura. Na pierwszym piętrze znajdzie się podium, pomieszczenia dla mediów, kontroli wyścigu oraz dla kibiców. Drugie piętro będzie w całości przeznaczone dla kibiców. W budynku znajduje się m.in. duża winda towarowa w której zmieści się cały bolid F1, co ma być wykorzystywane w czasie wyścigu (nie wiem w jakim celu).

Władze miasta liczą na to, że budynek będzie wynajmowany przez cały rok na różne imprezy i konferencje. Znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji z widokiem na całe miasto. W grudniu zeszłego roku jego projekt wygrał kanadyjską nagrodę architektoniczną. W jego konstrukcji zastosowano materiały przyjazne środowisku. W konstrukcji budynku zastosowano beton, drewno i szkło. Bardzo duże przeszklenia zapewnią szerokie pole widzenia dla kibiców.

Aktualną galerię zdjęć pokazującą jak obecnie wygląda nowy budynek boksów znajdziecie na stronie polskiego motorsportu – KLIK.

Wyścigi F1 w Kanadzie się bardzo popularne

GP Kanady to największa coroczna impreza sportowa w tym kraju. Według różnych badań zapewnia ona całemu krajowi oraz szczególnie miastu Montreal bardzo dużą pozytywną promocję. Ponad połowa kibiców przyjeżdża na wyścig spoza regionu Quebec. Z tych powodów podpisano tak długi kontrakt oraz zobowiązano się do kosztownych prac remontowych. Na trybunach toru zwykle na wyścigu jest około 100 000 kibiców. Starty Lance’a Strolla dodatkowo zwiększyły zainteresowanie lokalnych kibiców w ostatnich sezonach. Stroll jest bardzo młody, więc teoretycznie przed nim jeszcze wiele lat jazdy w F1. Dodatkowo są duże szanse, że wkrótce (możliwe, że już w 2020 roku) zadebiutuje inny kierowca z Kanady – Nicholas Latifi.