W cieniu wypadku Julesa Bianchiego, pora na stały po-wyścigowy kącik ze statystykami. GP Japonii 2014 na torze Suzuka przyniosło wiele ciekawych rezultatów. Skończyła się seria Ferrari, a Nico Rosberg pobił rekord wszech czasów. Statystyka przemawia teraz za Lewisem Hamilton. Bo zawsze kierowca z tyloma zwycięstwami w jednym sezonie, co Hamilton w 2014 roku zdobywa tytuł mistrzowski.
Lewis Hamilton wygrał po raz 30 w karierze, brakuje mu już tylko jednego zwycięstwa, aby wyrównać wynik najlepszego Brytyjczyka, Nigela Mansella.
Hamilton nigdy wcześniej nie wygrał na Suzuce. To zwycięstwo oznacza, że wygrał wyścig Formuły 1 na 20 różnych torach. To taki sam wynik, jak Sebastian Vettel. Lepsi są tylko Alain Prost – 22 tory i Michael Schumacher – 23 tory. Jak widać, Hamilton i Vettel są w stanie poprawić ten rekord. Hamilton nigdy nie wygrał na torze Red Bull Ring, w Soczi i na Interlagos. Vettel na Hungaroringu, Red Bull Ring i Soczi. A przed nami wyścigi w Meksyku i w Azerbejdżanie.
Hamilton wygrał po raz ósmy w sezonie. Znowu oprawił swój osobisty rekord. Przed tym sezonem wynosił on 5 zwycięstw. Dotychczas 12 kierowców w historii F1 wygrywało w jednym sezonie 8 lub więcej razy. I każdy z nich w sezonie kiedy tego dokonał zostawał mistrzem świata.
W teorii dzięki podwójnym punktom sezon może skończyć się w taki sposób, że Hamilton wygra 11 razy i nie zostanie mistrzem świata. Wygra Rosberg z 5 zwycięstwami.
Hamilton po raz pierwszy od 2010 roku prowadzi w klasyfikacji generalnej przez dwa wyścigi z rzędu.
Mercedes po raz ósmy w sezonie osiągnął dublet. Brakuje im jeszcze dwóch, aby wyrównać rekord McLarena z 1988 roku. Ale wtedy było 16 wyścigów, a w tym sezonie 19.
Silnik Mercedesa wygrał po raz 111 w F1.
Nico Rosberg pobił rekord. Nikt wcześniej w jednym sezonie nie zajmował drugiego miejsca aż osiem razy.
Sebastian Vettel jechał na Suzuce po raz 6 i po raz 6 skończył na podium (4 zwycięstwa i 2 trzecie miejsca).
Ale to też był najgorszy wyścig Vettela na Suzuce. Nie prowadził ani przez chwilę. Wcześniej zawsze był na prowadzeniu chociaż przez jedno okrążenie.
Hamilton i Vettel wciąż idą łeb w łeb – obaj mają po 66 podiów na koncie. Ale daleko im do rekordów. Alonso ma koncie 97 podiów. A Michael Schumacher 155.
Williams po 10 latach zdobył punkty oboma samochodami na Suzuce. Force India dokonała tego pierwszy raz.
Ferrari zakończyło swoją niesamowitą serię kolejnych wyścigów, gdy przynajmniej jeden kierowca zdobył punkty. Licznik zatrzymał się na 81 wyścigach.
Kimi Raikkonen zajął 12 miejsce na mecie, nigdy nie zameldował się na mecie na tym torze z gorszym wynikiem.
Rosberg nigdy wcześniej nie startował z pierwszych dwóch rzędów na Suzuce. W tym roku zdobył PP.
Rosberg zdobył 8 PP w sezonie. Przed tym sezonem na swoim koncie miał 4 PP.
Hamilton przegrał kwalifikacje z Rosbergiem po raz 9 w sezonie. Nigdy nie miał tak złej statystyki w pojedynkach z zespołowym partnerem w F1.
Żaden kierowca McLarena nie startował do wyścigu z pierwszego rzędu od 34 wyścigów (od odejścia Hamiltona). Wcześniej gorszą passę mieli w okresie od GP RPA 1978 do GP Hiszpanii 1981 – równo 50 wyścigów.
Hamilton startował po raz pierwszy na Suzuce z pierwszego rzędu. To 24 tor na którym tego dokonał. Taki sam wynik ma Michael Schumacher. Za to Alain Prost ma na koncie start do wyścigu z pierwszego rzędu na 30 różnych torach.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: