W statystykach po wyścigu Formuły 1 o GP Włoch 2014 na torze Monza sporo miejsca poświęcam Ferrari. Niestety głównie w negatywnym świetle. Na największą uwagę zasługuje przerwanie niesamowitej serii Fernando Alonso. Jest także o najlepszym w historii sezonie Hamiltona, rekordowym osiągnięciom Mercedesa i najszybszym bolidzie tego sezonu, którym nie okazał się być Mercedes.
Fernando Alonso nie ukończył wyścigu na Monzy z powodu usterki mechanicznej systemu ERS. Była to jego pierwsza usterka mechaniczna, która bezpośrednio przyczyniła się do nieukończenia przez niego wyścigu od GP Malezji 2010, gdy awarii uległ silnik. A to oznacza, że przez 86 kolejnych wyścigów Fernando Alonso nie miał żadnej poważnej usterki mechanicznej. To absolutny rekord w F1. Trudno mi powiedzieć kto jest na drugim miejscu, ale różnica na pewno będzie bardzo wyraźna. A więc Alonso podczas 90 wyścigów w Ferrari miał zaledwie dwie poważne usterki mechaniczne. Wiele złego można powiedzieć o formie Ferrari w ostatnich latach. Ale ich bolidy są niezawodne.
Kimi Raikkonen uratował punkty dla Ferrari za dziewiąte miejsce. Dzięki czemu Ferrari śrubuje rekord 80 kolejnych wyścigów, gdy przynajmniej jeden kierowca zdobywał punkty.
Po odpadnięciu Fernando Alonso nie został już żaden kierowca w stawce, który w tym sezonie punktował we wszystkich wyścigach. Dla Alonso był to również koniec serii 15 wyścigów ze zdobyczą punktową. Teraz liderem pod tym względem jest Daniel Ricciardo z 11 kolejnymi wyścigami ze zdobyczą punktową.
Lewis Hamilton zwyciężając we Włoszech odniósł szóste zwycięstwo w sezonie. Nigdy w swojej karierze nie miał w jednym sezonie tylu zwycięstw.
Nico Rosberg po 7 w tym sezonie zajął drugie miejsce na mecie wyścigu. Wyrównał tym samym rekord kilku kierowców. Również Nelson Piquet w 1987, Alain Prost w 1988, Mika Hakkinen w 2000, Kimi Raikkonen w 2003, Rubens Barrichello w 2004 oraz Fernando Alonso w 2006 roku siedmiokrotnie zajmowali drugie miejsca. Tylko Piquet i Alonso zostali w tych sezonach mistrzami świata.
Mercedes na Monzy zanotował podwójne zwycięstwo, dwa najszybsze okrążenia, dwie pierwsze pozycje na starcie i prowadzenie przez cały wyścig przynajmniej jednego kierowcy. Ostatni taki wyczyn miało Ferrari podczas GP Francji 2008. Ogółem to 35 taki przypadek. Więc nie jest to rzadkie osiągniecie, jak mogło się wydawać.
Mercedes wciąż może wyrównać rekord 13 dubletów w jednym sezonie, który należy do McLarena z 1988 roku.
Hamilton dopiero po raz czwarty w karierze zanotował hat-tricka: zwycięstwo, PP i najszybsze okrążenie w wyścigu.
Hamilton zanotował 64 wizytę na podium F1. Wyrównał wynik Sebastiana Vettela. Obaj są na siódmym miejscu wszech czasów. Do lidera im sporo brakuje, Michael Schumacher ma 155 miejsc na podium.
Hamilton prowadził już w karierze przez 8099 km podczas wyścigów F1. To 10 miejsce w historii. Prowadzi Michael Schumacher z wynikiem 24 144 km. Hamilton ma szansę wyprzedzić w tym roku Fernando Alonso, który jest o 541 km przed nim.
Wiele się mówi, że tor Monza pasuje bolidom zespołu Force India. A siódme miejsce Sergio Pereza jest najlepszym wynikiem od 2009 roku, gdy Adrian Sutil był czwarty.
Daniel Ricciardo w Red Bullu zanotował najwyższą prędkość maksymalną w sezonie – 362,1 km/h. Kto by pomyślał, że dokona tego bolid z silnikiem Renault.
Hamilton przerwał swoją najgorszą serię w karierze. Przez siedem kolejnych wyścigów przegrywał w kwalifikacjach z partnerem z zespołu.
Ferrari w 30 kolejnych wyścigach nie miało swojego bolidu w pierwszym rzędzie na starcie wyścigu.
Sześć bolidów z silnikami Mercedesa zajęło sześć pierwszych miejsc na starcie. Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce przed GP Argentyny 1980, gdy sześć bolidów z silnikami Forda zdominowało kwalifikacje. W historii podobna historia miała miejsce 18 razy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: