Za nami dwa piątkowe treningi przed GP Australii 2017. Nowy sezon i nowe reguły techniczne, ale na czele nadal jest Mercedes. Wydaje się, że to Lewis Hamilton będzie faworytem tego weekendu, Ferrari jednak traci i jest krok za nim.
Garść doniesień z Australii z czwartku znajdziecie we wcześniejszym wpisie – TUTAJ. W ramach jego uzupełnienie dodam, że pojawiają się sprzeczne doniesienia dotyczące zawieszeń. Dzisiaj dotarłem do informacji, że to Force India i Red Bull zmienili swoje rozwiązania przed sezonem, a nie Mercedes i Red Bull. Te zmiany miały miejsce jeszcze przed testami, więc nie wpływają na układ sił.
Hamilton osiągnął najlepszy czas na drugim treningu – 1:23,620. To zaledwie o 0,091 sekundy wolniej od najlepszego okrążenia w historii na torze Albert Park, które wykręcił Sebastian Vettel w kwalifikacjach w 2011 roku. W tym roku ten rekord zostanie pobity, chyba że w sobotę spadnie deszcz (według prognozy pogody tak się nie stanie). Możliwy do osiągnięcia czas Pole Position, to moim zdaniem nieco powyżej 1:21,000. Chyba, że tym razem zawodnicy pokazali więcej tempa w piątek w porównaniu do lat ubiegłych.
Hamilton ma przewagę nad rywalami zarówno w tempie kwalifikacyjnym, jak i wyścigowym. To bardzo duża przewaga, około 0,5 sekundy na okrążeniu. Za nim jest Ferrari razem z Bottasem, który wyraźnie odstaje na razie od Hamiltona. Gdyby Rosberg dalej był w Formule 1, to na 99% mielibyśmy dzisiaj dwa Mercedesy na czele z przewagą nad resztą stawki. Red Bull jest trzecią siłą, a Williams czwartą. Zespół Franka Williamsa nie ma dużej przewagi nad resztą stawki, jak podczas testów. Może być dla nich lepiej, bo obraz dzisiejszych zmagań zaburzają kłopoty techniczne bolidu Felipe Massy, więc nie wiemy na co było go stać. Potem sytuacja jest wyrównana, a na końcu plasuje się Sauber. McLaren zaprezentował się dzisiaj przyzwoicie, ale ich tempo jest dalekie od czołówki. Pozostanie im walka o awans z Q1 w Australii, ale zapowiadają kolejny krok do przodu w sobotę.
FP2 FINAL CLASSIFICATION: HAM is looking 💪 #AusGP 🇦🇺 #F1 pic.twitter.com/IMTF22wIXr
— Formula 1 (@F1) 24 marca 2017
To pierwszy weekend sezonu i nie wszyscy są do niego idealnie przygotowani. Pojawiło się sporo mniejszych i większych poprawek w bolidach oraz w silnikach. Możemy liczyć na to, że zespoły lepiej przygotują samochody na sobotę i wszystkie zespoły wyraźnie przyśpieszą. Jest sporo narzekań na ustawienia bolidów ze strony kierowców. Zagadką jest to, ile czołówka ma tempa w zapasie? Patrząc na wynik piątkowych treningów, to rezultaty Hamiltona są wyraźne lepsze od rywali. Vettel narzekał na bolid, głównie na problemy z balansem. Więc można liczyć na to, że w kwalifikacjach będzie bliżej Hamiltona. jednak może też być tak, że Hamilton ma równie dużo tempa w zapasie co rywale.
Bardzo ciekawe wygląda zestawienie prędkości maksymalnych w czterech punktach pomiaru na torze w Melbourne. Podczas kwalifikacji zespoły użyją pełni mocy swoich jednostek napędowych, więc nastąpią w tym zestawieniu pewne zmiany, jednak już teraz widać kilka ciekawostek. Najszybsze jest Ferrari, ale ich przewaga nad Renault i Mercedesem jest nieznaczna. To sugeruje, że ci trzej producenci silników oferują coraz bardziej wyrównane konstrukcje. Ogółem różnice pod względem prędkości maksymalnych są bardzo niewielkie, nie przypominam sobie tak małych różnic rok temu. Niewiele traci też McLaren-Honda – poniżej 10 km/h, a mimo to czasy okrążeń kierowców zespołu są słabe: nie tylko silnik jest tu winny.
#F1 #AustralianGP FP2 SPEED data (all sectors & speed trap): #Vettel over 321kph, #Mercedes & #Renault within 1kph, #Honda 7kph off pic.twitter.com/zcdX69RWZa
— Petr Hlawiczka (@hlawiczka) 24 marca 2017
Pirelli sugeruje w wyścigu strategię na jeden pit-stop: ultra miękkie – super miękkie. Hamilton dzisiaj zrobił 25 okrążeń na ultra miękkich gumach i nie było widać dużego spadku tempa. Pirelli podaje, że degradacja opon ultra miękkich to zaledwie 0,1 sekundy na okrążeniu. Dlatego pod względem strategii nie będzie niespodzianek w niedzielę. Na początku sezonu wszyscy kierowcy mają taki sam dobór ogumienia, więc także pod tym względem nie należy liczyć na niespodzianki.
Podczas symulacji wyścigowej na drugim treningu, Sebastian Vettel miał trudności z wyprzedzeniem Marcusa Ericssona w najsłabszym Sauberze. To nie jest dobry znak, ale dopiero po wyścigu można wyciągać wnioski na temat tego czy nowe regulacje utrudniły wyprzedzanie.
Typowanie wyników
Zachęcam do wspólnej zabawy w typowanie wyników w tym sezonie. Szczegóły – TUTAJ.
Nowości telewizyjne
Podczas treningów zadebiutowały dwie telewizyjne innowacje. Po pierwsze pojawiają się na ekranie czasy mini sektorów, dzięki czemu mamy znakomity obraz tego, jak szybko jedzie dany kierowca. Będzie to świetna rzecz na kwalifikacje, bo będzie można jeszcze lepiej porównywać kierowców i bolidy. Zespoły do tych danych miały już dostęp od 2014 roku. Tak to wygląda na ekranie:
Mini sektory to świetna innowacja, szczególnie na kwalifikacje. #F1PL pic.twitter.com/aU3aPvU4jJ
— Karol z CyrkF1 (@Karol_CyrkF1) 24 marca 2017
Druga innowacja, której już tak dobrze nie widać, to technika produkcji sygnału. Ten sezon jest w całości produkowany w rozdzielczości UHD (4k). Na razie takie transmisje w tej rozdzielczości w dodatkowym kanale są oferowane w Wielkiej Brytanii. Wszystkie kamery na torze są w rozdzielczości UHD, a kamery na bolidach maja jakość HD. Dzięki lepszym kamerom jakość obrazu także w rozdzielczości HD powinna ulec poprawie w tym sezonie.
Podczas piątkowych treningów na torze zadebiutowały bolidy zespołu Force India w różowym malowaniu – Szczegóły.
Jestem rozczarowany stratą Ferrari po pierwszych treningach i liczę, że w sobotę i niedzielę będą o wiele bliżej Hamiltona. Jeśli Mercedes ma najlepszy bolid, to Hamilton ma tytuł mistrzowski w kieszeni. W ostatnich latach dominację Mercedesa umniejszała rywalizacji Rosberga z Hamiltonem, tym razem nie zanosi się na taki scenariusz. Red Bull jeszcze nie jest na poziomie walki o zwycięstwa, będą musieli szybko nadrabiać, aby tych szans szybko nie stracić.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: