Valtteri Bottas po raz pierwszy w karierze zdobył Pole Position i tym samym zalicza się do faworytów wyścigu o GP Bahrajnu 2017. Kwalifikacje przyniosły kilka ciekawych rezultatów, a typowanie zwycięzcy wyścigu jest jak najbardziej otwarte. Szykują się ciekawe zawody.
Valtteri Bottas o włos wygrał z Lewisem Hamiltonem i pokazał, że nie będzie tylko tłem dla bardziej utytułowanego partnera z zespołu w tym sezonie. Tempo obu kierowców Mercedesa było bardzo wyrównane w kwalifikacjach, ale to Fin okazał się lepszy. Hamilton popełnił jakieś drobne błędy na swoim finałowym kółku i przegrał o 0,023 sekundy czasówkę. Sumując najlepsze czasy sektorów, to Hamilton byłby lepszy jednak nie udało mu się przejechać idealnego okrążenia, więc zasłużenie wygrał Bottas. Hamilton zepsuł drugi sektor na swoim decydującym kółku, stracił 0,25 sekundy (dokładne czasy). Sebastian Vettel stracił niemal 0,5 sekundy, co jest bardzo dużą porażką Ferrari. Rozczarował też Kimi Raikkonen, który miał potencjał na czwarte miejsce, ale nie złożył najlepszego okrążenia w decydującym momencie i przegrał z Danielem Ricciardo. Na wyróżnienie zasługuje forma fabrycznego zespołu Renault. Nico Hulkenberg pojechał znakomite kwalifikacje i niewiele zabrakło mu do pokonania zawodnika Red Bulla. Także Jolyon Palmer pozytywnie zaskoczył awansując do Q3. Na wyróżnienie zasługuje także Romain Grosjean, który kolejny raz bardzo dobrze pojechał w kwalifikacjach, oraz Pascal Wehrlein. Niemiec wrócił do Saubera w ten weekend i jego forma kwalifikacyjna była imponująca. Zdecydowanie pokonał Marcusa Ericssona i awansował nawet do Q2. Kilku kierowców miało pecha w Q1 z uwagi na żółte flagi, dlatego będą musieli w niedzielę nadrabiać stracone pozycje.
PROVISIONAL CLASSIFICATION: END OF QUALIFYING
First ever #F1 pole for @ValtteriBottas 🙌#BahrainGP 🇧🇭 pic.twitter.com/Hx3QZrvWQt
— Formula 1 (@F1) 15 kwietnia 2017
Poprzednie wyścigi F1 w Bahrajnie odbywały się pod znakiem rywalizacji kierowców Mercedesa. Szczególnie w 2014 roku mieliśmy pamiętny pojedynek Rosberga z Hamiltonem. W minionym roku Bottas uderzył na starcie Hamiltona, co przeszkodziło mu w walce o zwycięstwo. Jeśli Bottas obroni swoją pozycję na starcie, to będziemy mieć pierwszy raz w tym roku czytelny obraz układu w Mercedesie. Dowiemy się czy traktują obu kierowców tak samo, czy to jednak walczący o tytuł Hamilton dostanie lepszą strategię.
Co warte podkreślenia, zespół Mercedesa nie ma w Bahrajnie żadnych istotnych poprawek do samochodu. Oni przywieźli ich dużo na dwa poprzednie wyścigi. W Bahrajnie dużo ulepszeń ma za to Ferrari, a mimo to różnica między tymi zespołami wzrosła. Jeszcze w piątek rano wokół Ferrari panował spory optymizm. Po kwalifikacjach pojawiły się wątpliwości: duża strata do Mercedesa, słabsza forma Raikkonena, problemy z silnikiem w treningach, podejrzenie elastycznych elementów samochodu. Jeżeli Ferrari w wyścigu w Bahrajnie nie będzie w stanie dorównać tempem do Mercedesa, wtedy wątpliwości dotyczące ich tegorocznej formy bardzo się nasilą. Zwykle ich tempo wyścigowe jest lepsze na tle Mercedesa, więc Vettel nie jest jeszcze na straconej pozycji.
Red Bull ma problemy z korelacją danych między tunelem aerodynamiczny i CFD, a torem, przyznał to w ten weekend Christian Horner. Stąd w tym roku ich słabsza forma pod względem aerodynamiki i dlatego jeżdżą w treningach z dużymi czujnikami na samochodzie. Kluczowe dla Red Bulla będą testy w Bahrajnie, bo będą musieli wtedy mocno nad tym pracować. Red Bull w ten weekend w kwalifikacjach zredukował stratę do Mercedesa do mniej niż sekundy, co jest bardzo dobrym prognostykiem. Red Bull szykuje duże poprawki aerodynamiczne na Barcelonę, a w tym czasie powinien pojawić się także nowy MGU-K (dawny KERS) od Renault (lżejszy i wydajniejszy), a w Kanadzie nowy silnik spalinowy. To sugeruje potencjał na dużą poprawę w kolejnych tygodniach. Mercedes i Ferrari nie mają takiego potencjału do poprawy.
McLaren przed weekendem zyskał sporo pozytywnego rozgłosu przez start Fernando Alonso w Indy 500 (szczegóły), oraz powrót Jensona Buttona na GP Monaco (szczegóły). Jednak gdy wyjechali na tor, to pojawiły się duże problemy. W ten weekend awarii uległy trzy różne MGU-H, a przy okazji odłamki uszkodziły też inne elementy jednostki napędowej. Problemy z silnikiem Hondy nie ustępują i nie wiemy kiedy pojawi się ulepszona konstrukcja. Padają różne daty, ale w tej chwili wydaje się, że będzie to jednak Kanada, nie Hiszpania.
Zapowiedź wyścigu
Kluczowa w rywalizacji może być temperatura. Prognozy pogody zapowiadają, że w niedzielę będzie kilka stopni chłodniej niż w piątek i w sobotę. Widać po treningach, że im wyższa temperatura tym lepsza forma Ferrari i Red Bulla, a im niższa tym lepiej radzi sobie Mercedes i Renault. Kwalifikacje i wyścig w Bahrajnie zaczynają się w okolicy zachodu Słońca. Klimat na pustyni cechuje się tym, że temperatura szybko spada gdy zapada zmrok. Widać w wynikach kwalifikacji, że w Q1 i Q2 Ferrari radziło sobie nieźle, ale w Q3 Mercedes odjechał. Jeżeli to potwierdzi się w wyścigu, to Ferrari musi budować przewagę na starcie, aby liczyć na wygraną. Szczegółową charakterystykę toru Bahrain International Circuit wraz z blogowym schematem można znaleźć pod tym linkiem.
Czołowi kierowcy zostawili sobie po jednym nieużywanym komplecie opon super miękkich na wyścig. Taki ruch i nie skorzystanie z nich w kwalifikacjach sugeruje strategię na dwie zmiany opon. Podczas piątkowych treningów kierowcy wykonywali dłuższe przejazdy i wynikało z nich, że da się ukończyć rywalizację tylko raz odwiedzając mechaników. Jednak degradacja ogumienia była dość wyraźna, dlatego prawdopodobnie z obliczeń wyszło, że lepsza będzie taktyka na dwie zmiany opon. Jednak jak wspomniałem wyżej przy niższej temperaturze zapowiadanej na niedzielę, łatwiej będzie zadbać o opony. Pirelli przed sobotą obniżyło zalecane ciśnienia w tylnych oponach, co dodatkowo ułatwi zarządzanie ogumieniem. Dlatego spodziewam się mieszanki dwóch typów strategii podczas wyścigu, co bardzo urozmaici same zawody.
Dotychczas w Bahrajnie wyjazdy samochodu bezpieczeństwa zdarzały się bardzo rzadko, wiec szanse na taką sytuację w tym roku również są niewielkie. Potrzebna byłaby duża kolizja i samochody stojące w jej wyniku na torze. Obiekt w Sakhir ma duże pobocza, więc w razie awarii lub błędów, zwykle udaje się uniknąć wyjazdu SC. Od Pole Position do pierwszego zakrętu jest dystans blisko 500 metrów. To odległość na której może dojść do wielu zmian pozycji, dlatego start będzie kluczowy. Układ toru umożliwia kolejny atak na następnej prostej, więc możemy oczekiwać sporej walki już na starcie. Warto zwrócić uwagę na pola startowe. Te z parzystymi numerami znajdują się na brudnej stronie toru i w tym wypadku jest to odczuwalne. Dlatego Vettel moim zdaniem ma większe szanse na udany atak na Hamiltona, niż Hamilton na Bottasa.
Szykuje się ciekawych wyścig z trzema realnymi faworytami do zwycięstwa. Bottas, Hamilton i Vettel powinni stoczyć rywalizację w której mogą zadecydować niuanse. Za nimi także szykuje się kilka interesujących pojedynków. Dlatego typowanie wyników w ten weekend nie przychodzi mi łatwo, a to sugeruje jakieś niespodzianki w wyścigu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: