Lewis Hamilton wygrał wyścig o GP Bahrajnu 2020. Te zawody zostaną jednak zapamiętane przez bardzo groźny wypadek Romaina Grosjeana na pierwszym okrążeniu. Francuz wyszedł z niego niemal bez szwanku, co pokazuje jak dobrą robotę zrobiono przez lata w Formule 1 w temacie bezpieczeństwa.
Wypadek Romaina Grosjeana
Wyścig o GP Bahrajnu 2020 zostanie zapamiętany na lata przez wypadek Romaina Grosjeana. Kraksa na pierwszym okrążeniu była naprawdę dramatyczna. Osobiście nie pamiętam tak groźnie wyglądającego wypadku w F1 w którym pojawił się ogień i wybuch. Takie sytuacje działy się w początkowych latach w F1, gdy zabezpieczenia były o wiele gorsze, a ja jeszcze tego sportu nie śledziłem. Akcja ratunkowa została przeprowadzona wzorowo przez porządkowych i ekipę samochodu medycznego. Nagrania z tego wypadku można zobaczyć na kanale F1 na YouTube pod tym linkiem. Wszelkie procedury i zabezpieczenia wprowadzane przez lata do F1 zdały egzamin.
Wypadek był niesamowicie potężny. Samochód mimo czołowego uderzenia przepołowił się – prawdopodobnie pękły śruby mocujące monokok wraz z tyłem samochodu. Zbiornik paliwa, który jest za kierowcą przetrwał, a paliwo które się zapaliło pochodziło z układu paliwowego (jest też druga wersja, że zbiornik został uszkodzony). W czasie tej kraksy wypadły baterie, które również mogły być przyczyną pożaru i wybuchu. FIA na pewno przeprowadzi gruntową analizę, która potrwa kilka tygodni. Zawsze po takich wypadkach wprowadzane są kolejne zalecenia, które zwiększają bezpieczeństwo.
Bardzo niepokojące jest to, że samochód w ten sposób wbił się w barierę. To nie powinno mieć miejsca, bo bariera nie powinna tak się zachować. W tym miejscu były zwykłe stalowe bariery i prawdopodobnie nos bolidu uderzył w lukę pomiędzy dwoma elementami – dlatego samochód się wbił. System Halo na pewno uratował życie Grosjeanowi, bo on przyjął na siebie uderzenie bariery, a nie kask i głowa kierowcy. Grosjean mimo wielkich płomieni i szoku po takim uderzeniu, sam wyszedł z kokpitu i to jest również niesamowita sprawa. Spędził w płomieniach około 30 sekund, wizjer jego kasku był stopiony i wyszedł bez jednego buta.
Guenther Steiner po wyścigu powiedział w Sky Sports, że Grosjean zostanie na noc na obserwacji w szpitalu. Grosjean ma ręce obandażowane z powodu oparzeń, a poza tym żadnych obrażeń. Steiner powiedział, że w poniedziałek gdy ściągnięte zostaną bandaże, to okaże się jak poważne są oparzenia. To zadecyduje o ewentualnej zmianie kierowcy. Steiner sądzi, że Grosjean będzie chciał jechać, a jeśli nie będzie przeciwwskazań medycznych, to tak będzie.
LAP 57/57: Confirmation of the finishing order #BahrainGP 🇧🇭 #F1 pic.twitter.com/oYXYFcpZEW
— Formula 1 (@F1) November 29, 2020
Walka o miejsca na podium w GP Bahrajnu 2020
Wyścig o GP Bahrajnu przebiegał pod znakiem zarządzania oponami. Potwierdziły się prognozy, że zużycie będzie duże, a kierowcy stawiali na dwie, a nawet trzy zmiany opon. W czołówce kluczowy był start na którym kilka pozycji stracił Valtteri Bottas. Fin na kolejnym restarcie przebił koło, musiał zjechać do boksów i spędził cały wyścig jadąc w środku stawki. W walce o zwycięstwo było tylko dwóch kierowców. Hamilton prowadził i kontrolował wyścig przez cały czas. Utrzymał niewielką, ale bezpieczną przewagę nad Verstappenem. Tempo Hamiltona było słabe, a to pokazuje, że nie mógł jechać na 100%, bo musiał zajmować się oponami. Takie wyścigi od czasu do czasu się zdarzają w erze Pirelli. Widać to najlepiej w Live-Timingu już na pierwszych okrążeniach. Hamilton wykonał bezpieczną strategię dwóch pit-stopów (na powyższej klasyfikacji doliczono każdemu kierowcy jeden pit-stop w czasie czerwonej flagi) i wygrał wyścig. Verstappen próbował ryzykować strategią pod koniec zjeżdżając trzeci raz po nowe opony, ale ostatecznie nic mu to nie dało. Warto było jednak podjąć takie ryzyko, bo w razie nieoczekiwanych wydarzeń mógłby walczyć z Hamiltonem. Poza tym w ten sposób wykręcił najszybsze okrążenie w wyścigu.
Po najniższy stopień podium jechał pewnie Sergio Perez. Kierowca z Meksyku od startu utrzymywał się na trzecim miejscu i nie był zagrożony. Niestety pod koniec wyścigu miał awarię systemu MGU-K i musiał się wycofać z rywalizacji. To jest dla niego i zespołu bardzo dotkliwa strata punktowa. Dzięki temu na podium wskoczył Alexander Albon, który niemal cały wyścig jechał czwarty. Albon w wyścigu był niewidoczny, ale zrobił to czego wymaga od niego zespół: jechał w czołówce. Wykorzystał problemy Bottasa i Pereza i drugi raz w karierze stał na podium.
Zaktualizowane klasyfikacje generalne znajdują się pod tym linkiem. Awaria w bolidzie Sergio Pereza bardzo wpłynęła na oba zestawienia.
Przeglądowe podsumowanie pozostałych kierowców i zespołów
W znakomitych nastrojach po swoim domowym wyścigu jest McLaren (główny właściciel zespołu, to fundusz inwestycyjny z Bahrajnu). Zespół zdobył aż 22 punkty i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Ten wyścig może być decydujący w walce o tę pozycję na koniec sezonu. Carlos Sainz po starcie z 15. pola przebił się na szóste miejsce, a Lando Norris z dziewiątego na czwarte. Obaj kierowcy pojechali świetne wyścigi, tempo było dobre, a Sainz dodatkowo skutecznie wyprzedził kilku kierowców. Skorzystali na problemach technicznych Bottasa i Pereza, ale to nie umniejsza tego sukcesu. Tempo wyścigowe McLarena było o wiele lepsze niż kwalifikacyjne.
Kolejny raz w tym sezonie trzeba wyróżnić Pierre’a Gasly’ego. Francuz wywalczył szóste miejsce stosując bardzo ryzykowną strategię jednego pit-stopu (nie liczę mu zmiany opon w czasie czerwonej flagi). Jego rywale dwukrotnie zmieniali opony i mieli lepsze tempo. Gasly mimo dwóch długich przejazdów i problemów z oponami utrzymał się na wysokiej pozycji.
Mimo zdobycia podwójnych punktów Renault musi być rozczarowane. Oni mieli bardzo duże apetyty na ten wyścig, ale nie zaprezentowali w nim dobrej formy. Dodatkowo kierowcy stracili trochę czasu na „walkę” między sobą. Gdyby nie problemy techniczne Bottasa i Pereza, to Renault mogłoby wywieźć z Bahrajnu tylko dwa punkty, a to byłby wynik fatalny. Wyglądało mi to na jakieś problemy z oponami na dystansie wyścigu, bo tempo kwalifikacyjne mieli o wiele lepsze.
Bottas miał dużego pecha w tym wyścigu, ale też sam się do tego przyczynił słabym startem. Przebił oponę podczas drugiego startu i to przekreśliło całkowicie jego wyścig. Bottas miał problemy z oponami, musiał zmieniać je trzy razy. Doszło do tego, że na końcu zmienili mu tylko trzy opon średnie, bo musieli wrócić do kompletu ze startu. Fin albo miał jakieś uszkodzenia samochodu, albo miał poważny problem z utrzymaniem opon w dobrym stanie.
W Ferrari przyszło zderzenie z rzeczywistością. Na torze, gdzie bardzo ważny jest silnik, a który dodatkowo jest wymagający dla opon mieli ogromne problemy. Vettel przepadł po starcie, gdzie stracił wiele pozycji (zamieszany był w to Leclerc). Potem jeszcze się obrócił i ukończył wyścig za Russellem. Leclerc zyskał kilka pozycji na starcie i przez pewien czas jechał w punktach, ale rywale go bez problemu wyprzedzali. Ostatecznie zdobył jedno oczko, dzięki awarii Pereza.
U trzech najsłabszych zespołów było wiele chaosu. Magnussen zupełnie przepadł, bo musiał bardzo szybko wymienić przednie skrzydło. Później spędził większość wyścigu na ostatniej pozycji. Gdy po pit-stopach rywali jechał wyżej, to nie miał szans utrzymać takiej pozycji. W Alfie Romeo na drugim starcie doszło do ekstremalnie niebezpiecznej sytuacji. Raikkonen miał dobry start i wyprzedzał Giovinazziego, ale ten chyba go nie widział i niemal zepchnął Fina na barierę na prostej startu / mety. Lekko się zderzyli i naprawdę niewiele zabrakło do dużej kraksy. Fin miał uszkodzone przednie skrzydło na czym stracił sporo czasu. Giovinazzi momentami jechał na niezłych pozycjach (ale daleko od punktów), ale na mecie był bardzo daleko. Najlepiej spisali się obaj kierowcy Williamsa, natomiast nie było tam widać możliwości walki o punkty.
Lance Stroll bardzo szybko wycofał się z wyścigu po tym jak po kontakcie z Kwiatem koziołkował. Nie było w tym nic groźnego dla kierowcy, bo bolid F1 jest na takie zdarzenia w pełni przygotowany. Winny tego był Kwiat, który dostał od sędziów 10 sekund kary. Sam Kwiat w tym wyścigu był widoczny dwukrotnie: raz przy sytuacji z Grosjeanem (na niego najechał Francuz, ale Rosjanin był bez winy) i potem ze Strollem.
Podsumowanie
Formuła 1 zostaje w Bahrajnie, a za tydzień wyścig na zewnętrznej nitce tego toru. To wielka niewiadoma, bo taka konfiguracja toru to dla współczesnej F1 coś zupełnie nowego. Tam może mieć miejsce bardzo dobry wyścig, albo bardzo chaotyczny. Zespoły na pewno zastosują inne ustawienia z niskim dociskiem, a układ sił ulegnie zmianie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: