Wyścig Formuły 1 o GP Chin 2016 był bardzo emocjonujący i wiele się w nim działo. Poza rywalizacją o pierwsze miejsce, które bezproblemowo wywalczył Rosberg.
Nico Rosberg bez problemów wygrał szósty wyścig z rzędu, w tym trzeci w tym sezonie. Każdy kierowca z takim początkiem roku zostawał w nim mistrzem świata. Wyścig o GP Chin 2016 był pod jego kontrolą mimo słabszego startu (kolejny w tym sezonie słaby start Mercedesa kierowcy Mercedesa, już 4 na 6 przypadków). Ale potem szybko wyprzedził Ricciardo, który miał problemy z oponą, a potem niezagrożony kontrolował wyścig. Rosberg miał na mecie 37,7 sekundy przewagi nad Vettelem. Którą tą przewagę wywalczył na 48 okrążeniach po zjeździe samochodu bezpieczeństwa. Vettel stracił sporo czasu przebijając się przez stawkę. Ale Rosberg, na swoim ostatnim stincie wyraźnie nie szarżował. Przewaga Mercedesa były na tym torze niezagrożona. Mimo, że to właśnie tutaj Ferrari miało mieć szanse na atak po zwycięstwo.
Drugie miejsce zajął Sebastian Vettel mimo wielu przygód. Kolizja na starcie kosztowała go sporo czasu. Potem wykazał się sporym sprytem wyprzedzając bardzo wolno jadących kierowców na dojeździe do pit-lane – w tym miejscu można jeszcze wyprzedzać. Na wyższą pozycję nie miał szans w tej rywalizacji, więc powinien być zadowolony z wyniku.
Daniił Kwiat był trzeci, dzięki dobrej jeździe i strategii. Jego tempo nie było tak dobre, jak Ricciardo. Ale Kwiat tym wynikiem zdecydowanie podbuduje się psychicznie i umocni swoją pozycję w zespole. Kwiat to jeden z niewielu kierowców w stawce, który ma ciekawą osobowość i nie boi się powiedzieć co myśli, często dosadnie. Więc im częściej ma okazję się wykazać werbalnie tym lepiej dla widowiska.
Ricciardo znowu był czwarty, ma tym razem miał realną szansę na drugie miejsce, gdyby nie pechowa awaria opony (najechał na odłamki innych bolidów). Red Bull jak pokazał ten wyścig jest w świetnej formie. Byli na poziomie Ferrari, na torze gdzie moc silnika jest bardzo ważna. Wkrótce będą kręte tory, gdzie powinno im pójść lepiej: Barcelona i Monaco. A w Kanadzie mają mieć spore poprawki silnika. Dlatego można im wróżyć sezon z walką o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Sędziowie w ogóle nie zajęli się kolizją Vettela i Raikkonena na starcie i słusznie, bo był to incydent wyścigowy. Nie ma podstaw do obwiniania o cokolwiek w tej sytuacji Kwiata. Dobrze wystartował, zobaczył lukę i postanowił ją wykorzystać.
Zaczynam przychylać się do opinii Auto Motor und Sport, że tegoroczny bolid Mercedesa nie pracuje najlepiej, gdy jedzie blisko za rywalem. Ich aerodynamika jest na taką sytuację zbyt wrażliwa w porównaniu do innych bolidów. Nie chcę tu w żaden sposób usprawiedliwiać Hamiltona z końca wyścigu. Ale wyraźnie było widać, jakie miał problemy by utrzymać się za bolidem Felipe Massy w długim zakręcie przed główną prostą. A Ricciardo i Raikkonen praktycznie w pierwszej próbie poradzili sobie z Massą. Mercedes radzi sobie znakomicie w czystym powietrzu, ale gdy przychodzi do walki z rywalami to są problemy. Muszą się tym zająć w kolejnych tygodniach. Sam Hamilton wywalczył sześć punktów mimo startu z końca stawki i przygody na starcie. Ale miał szansę nawet na czwarte miejsce. Więc nie może zaliczyć tego weekendu do udanych. Cały czas czeka na jeden bezproblemowy weekend, aby powalczyć z Rosbergiem.
Tym razem zespół Haas nic wielkiego nie pokazał w wyścigu, ich tempo było słabsze, a dodatkowo Grosjean miał pecha na starcie. McLaren mimo szumnych zapowiedzi nie był w stanie zdobyć punktów w wyścigu. Potrzebują poprawić bolid i silnik aby to było możliwe, straty do poprzedzających bolidów nie są duże. Obaj kierowcy Toro Rosso punktowali, mimo że w czasie wyścigu nie mieli wielu okazji do zademonstrowanie swoich talentów. Force India jest blisko punktów, a czekają na duże poprawki w kolejnym miesiącu, więc powinno być wkrótce lepiej.
#ChineseGP: In #F1 Strategy is about having the correct response to any number of scenarios: https://t.co/DEakAqBdhQ pic.twitter.com/PAZznnaEOF
— Pirelli Motorsport (@pirellisport) April 17, 2016
Wyścig ukończyli wszyscy kierowcy, co zdarzyło się dopiero szósty raz w historii F1. A przecież mieliśmy kilka kolizji w czasie rywalizacji. Wyścig obfitował w wiele manewrów wyprzedzania i bardzo duże zróżnicowanie taktyk kierowców. Trudno było w danym momencie przewidzieć jak wszystko się zakończy. Ogólnie początek tego sezonu jest bardzo emocjonujący, wiele się dzieje na wyścigach i oby tak było dalej. Brakuje tylko prawdziwej walki o zwycięstwa.
Teraz czas na GP Rosji na torze w Soczi. Poprzednia rywalizacja na tym obiekcie była bardzo ciekawa. Czy tym razem będzie podobnie – to okaże się za 2 tygodnie. Na razie wiemy, że GP Rosji będzie pierwszym wyścigiem w tym roku na który Pirelli jako trzecią mieszankę zdecydowało się na twardszą niż dwie używane w zeszłym roku. W zeszłym roku były opony super-miękkie i miękkie, a teraz dojdą pośrednie. Dlatego nie będzie aż tylu pit-stopów i takiej różnorodności strategicznej.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: