Bernie Ecclestone zapowiedział niedawno, że F1 nie wróci do Indii w 2015 roku, jak wcześniej planowano. Później wykluczył również 2016 rok. Co wskazywało na definitywny koniec tego Grand Prix. Podobnie, jak to się stało z Koreą Południową. Ale teraz wydaje się, że to kolejna klasyczna zagrywka Berniego, aby zmusić promotorów do działania.
Prezes Jaypee Sports International – firmy która zajmuje się organizacją wyścigu – powiedział, że spotka się w kwietniu z Ecclestonem, aby wyjaśnić sytuację z wyścigiem (KLIK). Pamiętajmy, że odbyły się trzy edycje Grand Prix Indii. A kontrakt został podpisany na pięć wyścigów, więc zostały jeszcze dwa aby go wypełnić. W pierwszej połowie tego roku odbędą się wybory w Indiach – największej demokracji świata. Promotor liczy, że nowy rząd przychylniej będzie traktował wyścig F1. Tam są cały czas kłopoty z podatkami, przez traktowanie F1 jako formy rozrywki, a nie sportu. Co drastycznie podnosi wszelkie opłaty. Przyszłość wyścigu powinna się wyjaśnić do końca pierwszej połowy tego roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: