Organizacja wyścigu Formuły 1 o GP Kanady 2015 przyniosła firmie promotorskiej stratę, mimo wzrostu sprzedaży biletów. Rozwiązaniem dla tego wyścigu ma być sponsor tytularny.
Francois Dumontie – promotor wyścigu F1 w Kanadzie i właściciel firmy Octane Racing Group ma spore opóźnienia w zapłatach za faktury, sięgające nawet sześciu miesięcy. To nie pierwsza taka sytuacja w historii tego wyścigu.
Octane Racing Group nie ujawnia liczby sprzedanych biletów na GP Kanady. Przyznano tylko, że sprzedaż była w tym roku większa o 6% w porównaniu do sezonu 2014. We wcześniejszym wywiadzie Dumontie przyznał, że wyścig oglądało ponad 100 000 osób. Mimo tego organizacja wyścigu F1 przyniosła straty. Kluczem do poprawy tej sytuacji jest znalezienie sponsora tytularnego dla wyścigu. Co mogło być oznaczać wpływy w granicach od pięciu do dziesięciu milionów dolarów. Umowa z potencjalnym sponsorem może być podpisana w najbliższych dniach (Źródło).
Tor imienia Gillesa Villeneuve’a położony na sztucznej wyspie w Montrealu gości wyścigi Formuły 1 na mocy nowej umowy obowiązującej w latach 2015-2024. Lokalne samorządy różnych szczebli przelewają bezpośrednio na rzecz Formula One Management 18,7 mln dolarów rocznie w ramach opłaty licencyjnej. Resztę wykłada prywatna firma promotorska Octane Racing Group. Która pokrywa także wszelkie pozostałe wydatki i bierze na siebie ryzyko organizacji wyścigów Formuły 1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: