Potwierdziły się moje najgorsze przypuszczenia i nie zobaczymy kwalifikacji ani wyścigu o GP Kanady w żadnym otwartym kanale! Wszystkie transmisje będą tylko w Polsacie Sport Extra.
Wyścig F1 nie ma szans z TopTrendy. Takie małe porównanie na podstawie cennika reklam zamieszczone na stronie internetowej biura reklamy Polsat Media. Reklamy przy niedzielnym kabaretonie kosztują od 34 700 złotych do aż 87 000 złotych. To oczywiście cena za 30 sekund. A reklama przy wyścigu o GP Kanady w Polsacie Sport Extra kosztuje maksymalnie 3 000 złotych. A reklamy w czasie studia kosztują 350 złotych. Kilkudziesięciokrotne przebicie.
Ale to w żaden sposób nie tłumaczy Polsatu. W końcu mogli dać F1 w TV4 (lecą jakieś stare filmy) czy w Polsacie Sport News. Ale tego nie zrobili. Mogą się jeszcze zorientować i zmienić ramówkę w ostatniej chwili. Bo przecież umowa z FOM zobowiązuje ich do transmisji w kanale ogólnodostępnym bez opłat. Gdy w zeszłym sezonie nie pokazali na żywo GP USA, to były chociaż powtórki o 22 na głównym Polsacie. Teraz nie ma nic.
GP Wielkiej Brytanii pod koniec czerwca będzie znowu normalnie na Polsacie (kwalifikacje + wyścig). Natomiast obecna umowa Polsatu wygasa po tym sezonie. I nie liczyłbym za rok na transmisje w kanale otwartym. W wielu krajach F1 znika z otwartych kanałów. Polska może być kolejna.
AKTUALIZACJA 05.06.2013:
Kwalifikacje i wyścig pokaże na żywo niekodowany Polsat Sport News
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: