Lewis Hamilton zdobył Pole Position przed GP Meksyku 2016. Sytuacja w czołówce jest bardzo ciekawa, szczególnie jeśli chodzi o planowaną strategię w wyścigu. Kluczowy będzie pierwszy zakręt.
Czasy osiągane przez kierowców w kwalifikacjach nie były tak imponujące jak można było się spodziewać po piątkowych treningach. Zmieniły się wyraźnie warunki pogodowe w Meksyku, było o wiele cieplej. Wpłynęło to na pracę opon i bolidów. Kierowcy też się nie popisali, bo duża ich część nie złożyła idealnych okrążeń. Sumując czasy sektorów, to tempo mogło być lepsze. Hamilton mógł mieć czas 1:18,420, a nie jaki ostatecznie uzyskał 1:18,704.
PROVISIONAL CLASSIFICATION (END OF QUALIFYING): @MercedesAMGF1 title rivals set for front row duel at the #MexicoGP 🇲🇽 pic.twitter.com/pqiKugF8VN
— Formula 1 (@F1) 29 października 2016
Na pierwszy rzut oka wyniki kwalifikacji nie są zaskakujące, ale liczą się szczegóły. Wygrał Lewis Hamilton co nie jest zaskoczeniem, bo cały weekend jeździł dobrze. Ale Nico Rosberg na drugim polu to jest drobna niespodzianka. Nie szło mu wcześniej w ten weekend, zajmował słabsze pozycje w poszczególnych treningach i częściach kwalifikacji. Ale w kluczowym momencie czasówki przejechał świetne okrążenie. Rosberg tym samym utrzymuje się w walce o tytuł mistrzowski. Drugie miejsce na mecie wyścigu przyjmie z zadowoleniem, bo dzięki temu utrzyma bezpieczną przewagę.
W drugiej linii ustawią się Red Bulle, które wystartują na super miękkich oponach. Będą jutro jechać z inną strategią niż Mercedes. Jeśli uda im się start, to zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek tych zespołów z zupełnie różnymi strategiami. Ferrari natomiast kompletnie rozczarowało. Przez cały weekend prezentowali dobre tempo i wydawało się, że to będzie ten wyścig, gdzie kierowca w czerwonym kombinezonie pojawi się na podium. Nie jest to jeszcze wykluczone, ale start z nieco dalszych pozycji utrudni im to zadanie. Bardzo dobrze spisał się Nico Hulkenberg, który powiedział, że było to jego najlepsze okrążenie kwalifikacyjne w sezonie. Walka w środku stawki zapowiada się bardzo ciekawie, bo różnice w czasach są niewielkie, a możemy spodziewać się wśród tych kierowców rożnych strategii.
Kluczowa w rywalizacji w wyścigu będzie strategia. W grze powinny być dwie zupełnie inne taktyki. Pierwsza, którą powinni wykorzystać kierowcy startujący na oponach miękkich to jazda na jeden pit-stop. Trzeba będzie zjechać po opony pośrednie w okolicy 25 okrążenia, na których będzie można bez problemu dojechać do mety. Strategia druga to dwa pit-stopy: start na super-miekkich oponach i w okolicy 12-15 okrążenia zjazd po nowe opony, a potem kolejny w drugiej części wyścigu.
Ale w tych założeniach są niewiadome. Opony pośrednie spisują się bardzo dobrze, gdy jest chłodno jak w piątek. W czasie wyższych temperatur nie pozwalają uzyskać tak dobrego tempa, wzrasta tez ich użycie. Z drugiej strony opony super-miękkie spisywały się bardzo zróżnicowanie w ten weekend. Nie wiadomo ile czasu bezie można na nich pojechać i jakim tempem. Kierowcy startujący na oponach miękkich będą mieć możliwość zmiany swojej strategii na dwa pit-stopy. Ci którzy startują na super-miękkich muszą dwukrotnie odwiedzić swoich mechaników.
Tor w Meksyku charakteryzuje się niezwykle długim dojazdem do pierwszego zakrętu po starcie. Przypomina on trochę ten na Monzy, bo również nie jest tu tak szeroko jak np w Malezji. Długi dojazd – ponad 800 metrów oznacza bardzo duże możliwości zmian pozycji. Do tego trzeba dodać, ze tor jest „zielony”, czyli przyczepność jest słaba. Przez ostatnie dwa dni kierowcy nagumowali linię wyścigową, wiec kierowcy startujący z pozycji nieparzystych będą w lepszej sytuacji.
Na starcie dużą rolę odegrają opony. Lepiej rusza się z miejsca na oponach super miękkich. Więc kierowcy Mercedesa i Ferrari, którzy będą startować na miękkich oponach, będą w gorszej sytuacji w momencie ruszania do rywalizacji. Dwa Red Bulle na prowadzeniu po pierwszym zakręcie to jest możliwy scenariusz.
Prognozy pogody zapowiadają w niedzielę niewielką szansę na opady deszczu. Ma być też więcej chmur, więc pogoda powinna bardziej przypominać to co widzieliśmy w piątek.
Hamilton będzie starał się wygrać GP Meksyku 2016 aby wydłużyć swoje szanse na tytuł mistrzowski. Nico Rosberg musi dojechać na drugiej pozycji aby utrzymać rywalizację pod swoją kontrolą. Ale kierowcy Mercedesa nie będą mieć łatwo. Red Bull jest poważnym zagrożeniem. Na tym torze są spore szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa, a to może mocno zmienić nam układ w stawce.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: