Obecność wyścigu Formuły 1 w Niemczech w 2015 roku wciąż jest bardzo niepewna. Bernie Ecclestone powiedział dla Auto Motor und Sport w tym tygodniu, że szanse na GP Niemiec 2015 wynoszą w tej chwili poniżej 50%. Oczywiście może to być tylko zagrywka w negocjacjach – Ecclestone regularnie stosuje podobne chwyty. Ale czas ucieka, a do podpisania kontraktu jest wciąż daleko.
Przypominam, że GP Niemiec 2015 powinno odbyć się na torze Nurburgring. Ale tor ten nie posiada obowiązującego kontraktu. W ubiegłym roku dwukrotnie zmienił w właściciela. Obiekt jest potężnie zadłużony. A na organizacji wyścigu F1 nie da się zarobić. W Niemczech wyraźnie spadło zainteresowanie tym sportem, rok temu zanotowano fatalną frekwencję an Hockenheimring. Nowy właściciel nie ma interesu w organizacji niedochodowego przedsięwzięcia. A lokalne samorządy nie są skłonne finansować w dużym stopniu wyścigu Formuły 1, o rządzie centralnym nie wspominając.
Tor Hockenheimring powsiada kontrakt na jeszcze dwa wyścigi w 2016 i 2018 roku. Celowo wyścig o GP Niemiec jest organizowany zamiennie przez te dwa tory, aby dać im możliwość uzbierania odpowiednich pieniędzy na wszelkie opłaty. A te w przypadku tego Grand Prix są jednymi z najniższych w sezonie. Wynoszą niewiele więcej niż 20 mln $. Nurburgring już w 2013 roku nie zapłacił wymaganej opłaty licencyjnej i wyścig był poważnie zagrożony. Ecclestone zgodził się na jego organizację, ale w zamian wziął wszystkie wpływy z biletów.
Po udanym debiucie GP Austrii Ecclestone nie jest przyparty do muru i nie musi za wszelką cenę doprowadzić do organizacji tego wyścigu. Do tego jego ostatnie przygody w niemieckich sądach mogły zniechęcić go do ustępstw. Czas ucieka, a umowa powinna być gotowa najpóźniej pod koniec lutego, aby przeprowadzić ten wyścig. Ewentualne wypadnięcie GP Niemiec z kalendarza na 2015 nie oznacza definitywnego pożegnania się z tym krajem, umowa na przyszłoroczny wyścig wciąż obowiązuje.
Łatwo sobie można wyobrazić szum w mediach, jeśli ten wyścig nie dojdzie do skutku. Niemcy to bardzo ważny rynek dla F1. Niemiecka telewizja RTL płci rocznie 50 mln euro za prawa telewizyjne, które wygasają właśnie z końcem 2015 roku. Zaczęli się zastanawiać nad ich przedłużeniem. Jest Mercedes, niemieccy kierowcy. Ecclestone postawiłby się w trudnej sytuacji. Ale z drugiej strony jego warunki są takie same dla Niemiec, jak i dla innych krajów w Europie Tylko Monaco, i do niedawna Monza były traktowane lepiej). Ja zaczynam sobie powoli wyobrażać tegoroczny kalendarz bez wyścigu o GP Niemiec. Chociaż nie chciałbym, aby do tego doszło.
AKTUALIZACJA 02.02.2015 r. Bernie Ecclestone udzielił kolejnej wypowiedzi na temat GP Niemiec 2015. Szanse wynoszą poniżej 50%, ale stara się doprowadzić ten wyścig do skutku. Nie chce stracić tej eliminacji. W grze wciąż są oba tory.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: