Lewis Hamilton przypieczętował zwycięstwem w wyścigu o GP Abu Zabi zdobycie tytułu mistrzowskiego w 2018 roku. Finał sezonu Formuły 1 przyniósł całkiem sporo emocji i nieoczekiwanych sytuacji, jak na znany z przewidywalności tor Yas Marina.
Wyścigi F1 w Abu Zabi zwykle są mocno przewidywalne i statyczne, ale dzisiejszy na tle poprzednich dziewięciu miał bardzo ciekawy przebieg. Podczas finału sezonu 2018 na torze wiele się działo. Był spektakularny wypadek Nico Hulkenberga, sporo walki i wyprzedzeń, kilka nieoczekiwanych awarii, a na dodatek spadł niewielki deszcz. Finałowy wyścig zakończył udany sezon 2018, który był najciekawszy od kilku lat.
RACE CLASSIFICATION: ABU DHABI 🇦🇪
21 races = DONE
2018 = DONE #AbuDhabiGP #F1 pic.twitter.com/XKe4BrEv9Z
— Formula 1 (@F1) 25 listopada 2018
Walka o zwycięstwo i miejsca na podium w GP Abu Zabi 2018
Lewis Hamilton przez cały dystans miał wyścig pod kontrolą. Był teoretycznie zagrożony tylko po swoim wcześniejszym pit-stopie. Gdyby na tor po raz drugi wyjechał samochód bezpieczeństwa, albo pojawiła się wirtualna neutralizacja, to jego rywale mogliby go ograć, ale nic takiego się nie wydarzyło. Hamilton dobrze wystartował i na pierwszych kółkach stopniowo wypracowywał sobie przewagę. Jako jedyny kierowca z czołówki wykorzystał wirtualną neutralizację spowodowaną awarią samochodu Raikkonena i bardzo szybko odwiedził mechaników po nowe opony. Tym ruchem zaoszczędził około 10 sekund, ale musiał być przygotowanym na bardzo długi przejazd na super-miękkich oponach. Hamilton po swoim pit-stopie zaatakował Verstappena, ale Holender go skontrował, więc Brytyjczyk postanowił nie podejmować kolejnej próby ataku. Przez zdecydowaną większość wyścigu Hamilton skupiał się tylko na utrzymaniu odpowiedniego tempa i pilnował przewagę nad rywalami. Nikt ani przez moment mu nie zagroził. Hamilton tym zwycięstwem przypieczętował swój najlepszy sezon w Formule 1.
Sebastian Vettel wywalczył maksimum w tym wyścigu. Kierowcy Mercedesa mieli niewielką przewagę nad Ferrari w ten weekend, więc drugie miejsce to jest sukces. Vettel na pierwszym stincie jechał blisko Bottasa, ale był bez szans nawet na próbę ataku. Podczas stintu na super-miękkich oponach sytuacja wyglądała podobnie. Dopiero później sam Bottas ułatwił kierowcy Ferrari zadanie popełniając błąd na jednym z hamowań, co umożliwiło Vettelowi skuteczny atak. Niemiec potem ścigał Hamiltona i powoli redukował stratę, ale nie było widać realnej szansy, aby miał możliwość walki o zwycięstwo, bo Hamilton miał wszystko pod kontrolą.
Max Verstappen kolejny raz miał kilka okazji do wykazania się w wyścigu. Holender spadł na starcie na dziesiątą pozycję i musiał wyprzedzić kilku rywali. Robił to efektowne, szczególnie jego pojedynek z Oconem był twardy, a wyprzedzanie w nawrocie efektowne. Verstappen finiszował na trzeciej pozycji po tym jak wyprzedził Daniela Ricciardo dzięki strategii oraz Valtteriego Bottasa na torze. Sebastian Vettel był poza jego zasięgiem. Verstappen mógł liczyć na lepszą pozycję, gdyby dobrze wystartował i nie stracił czasu na pierwszych okrążeniach na wyprzedzenie rywali. Aktualizacja: Verstappen miał dobrą reakcję startową, ale po wciśnięciu czerwonego przycisku na kierownicy nagle mocno spadła moc silnika. Prawdopodobnie ten przycisk odpowiada za jeden z mocniejszych trybów pracy silnika, a Holender miał problemy z przegrzewaniem się jednostki napędowej na okrążeniu wyjazdowy i ten tryb nie zadziałał.
Daniel Ricciardo liczył na podium w swoim ostatnim wyścigu w Red Bullu, ale mu się to nie udało. Red Bull zastosował ciekawą strategię bardzo przedłużając moment zjazdu po nowe opony Australijczyka. Gdyby w odpowiednim momencie pojawił się SC lub VSC, to Ricciardo byłby w grze nawet o zwycięstwo. Ostatecznie dojechał na czwartej pozycji co trzeba uznać za dobry rezultat.
Valtteri Bottas kolejny raz w tym roku rozczarował. Miał bardzo dobrą pozycję wyjściową do wyścigu i udawało mu się przez większość zawodów jechać konkurencyjnym tempem. Szans na rywalizację o zwycięstwo z Hamiltonem nie miał, ale kontrolował swoją przewagę nad rywalami jadąc po drugie miejsce. Wszystko to działało do czasu, aż mocno zblokował koła na jednym hamowaniu co umożliwiło skuteczny atak Vettela. Kolejne przestrzelone hamowanie dało Verstappenowi możliwość zbliżenia się, a potem skutecznego ataku. Bottas wtedy już wyraźnie spuścił z tonu (prawdopodobnie wykończył tymi błędami opony) i został wyprzedzony jeszcze przez Ricciardo. Spadł na piąte miejsce, a zespół wezwał go po nowe opony co już nie zmieniło jego sytuacji.
Ostateczne klasyfikacje generalne kierowców i konstruktorów w sezonie 2018 są dostępne pod tym linkiem.
Rywalizacja o pozostałe pozycje
Rywalizacja w środku stawki była bardzo wyrównana, a decydującym czynnikiem była strategia. Wygranym w „drugiej lidze” był Carlos Sainz. Kierowca Renault maksymalnie opóźnił swój jedyny zjazd do boksów. Postawił na utrzymanie dobrej pozycji na torze i to mu się opłaciło. Mógł cały czas jechać swoim tempem, a jego rywale dysponujący teoretycznie lepszymi samochodami byli uwikłani w pojedynki na czym tracili czas. Sainz pojechał bardzo dobry wyścig co dało mu szóste miejsce na mecie oraz awans o dwie pozycje w klasyfikacji generalnej. W dobrym stylu pożegnał się z zespołem Renault.
Charles Leclerc mógł być na miejscu Sainza, ale w jego wypadku strategia nie była w 100% skuteczna. Leclerc miał świetny start. Udało mu się wyprzedzić Ricciardo, a po zakończaniu neutralizacji również Raikkonena. Sauber postanowił wykorzystać VSC i wezwał swojego kierowcę na szybki pit-stop. Ten ruch okazał się błędny, bo Leclerc stracił sporo czasu jadąc na innymi kierowcami. Dlatego ostatecznie finiszował daleko za Sainzem i będąc naciskanym przez Pereza. Prawdopodobnie pomysł na wczesny pit-stop wyniknął z tego, ze ruszał do wyścigu na hiper-miękkich oponach.
Sergio Perez skorzystał na dłuższym pierwszym przejeździe co dało mu awans na punktowaną pozycję. Jego tempo wyścigowe było dobre, ale nie na tyle dobre aby walczyć z Leclerciem. Ósme miejsce Meksykanin musi jednak uznać za dobry wynik na zakończenie sezonu. Gdyby nie te punkty, to jego zespół zostałby wyprzedzony w generalnej klasyfikacji przez Saubera.
Kierowcy Haasa w komplecie zdobyli punkty co mogą uznać za sukces. Rozczarowany musi być Grosjean. Francuz miał na początku kolizję z Hulkenbergiem, ale nie stracił w jej wyniku pozycji na torze i jechał na siódmej pozycji. Błędem okazał się wczesny pit-stop podczas VSC, bo spadł na koniec stawki i stracił dużo czasu jadąc w tłoku. Miał zdecydowanie większy potencjał niż na dziewiątą pozycję. Kevin Magnussen w pełni wykorzystał odwrotną strategię i zrehabilitował się za słabszy wynik w kwalifikacjach. Na korzyść Magnussena zadziałały awarie kilku rywali, bo bez tego nie zdobyłby punktów w tym wyścigu.
Brendon Hartley wciąż nie zna swojej przyszłości, ale tym wyścigiem na pewno nie poprawił swoich notowań. Uszkodził przednie skrzydło na starcie (wyjechał poza tor w odłamki po kraksie Hulkenberga), a potem podczas neutralizacji uderzył w ścianę. Ostatecznie skończył wyścig na 12. pozycje, ale tylko dzięki temu, że wielu kierowców miało awarie. Toro Rosso nie może zaliczyć finału sezonu do udanych, bo Gasly odpadł po awarii silnika.
Fernando Alonso miał cień szansy na punkty dzięki wycofaniu się z zawodów kilku kierowców, ale ostatecznie zajął 11 pozycję. Hiszpan przycisnął w końcówce wyścigu, ale przesadził i otrzymał trzykrotnie pięć sekund kary za skrócenie sobie drogi. Hiszpan w ogóle przestał się przejmować regulaminem, bo przez trzy kolejne okrążenia celowo skracał sobie drogę. Alonso na pewno liczył na lepsze pożegnanie z F1. Vandoorne tymczasem zaliczył kolejny bezbarwny wyścig i nie potrafił pokonać nawet obu kierowców Williamsa.
W Williamsie wyróżnił się Lance Stroll, który dobrze wystartował, a potem dzięki odwróconej strategii jechał blisko punktów. Po pit-stopie oczywiście spadł na koniec stawki, ale wyprzedził Vandoorne’a, więc nie był to jego zły wyścig. Sirotkin jechał na końcu stawki i opuszczał tę pozycję tylko, gdy inni kierowcy zjeżdżali do boksów po nowe opony. To był bardzo bezbarwny wyścig Rosjanina na pożegnanie z F1. Sirotkin narzekał po wyścigu na kłopoty z systemem ERS.
Kierowcy, którzy nie ukończyli wyścigu
Kimi Raikkonen wycofał się z rywalizacji w wyniku uszkodzenia elektryki. Marcus Ericsson wycofał się z rywalizacji po awarii związanej z jednostką napędową. Ericsson miał spore szanse na punkty, gdyby nie ta awaria. Esteban Ocon wycofał się z wyścigu w wyniku wycieku oleju. Ocon podczas zawodów stoczył kilka ciekawych pojedynków i jechał po punkty. W wyniku awarii jednostki napędowej z zawodów wycofał się Pierre Gasly. Już w sobotę były jakieś problemy z silnikiem, ale Honda nie zdecydowała się na wymiany części, co jak widzimy po fakcie nie było dobrą decyzją.
Na pierwszym okrążeniu bardzo efektowny wypadek zaliczył Nico Hulkenberg. Samochód Niemca przekoziołkował i uderzył w bariery po zaliczeniu kontaktu z Grosjeanem. Sędziowie słusznie orzekli, że był to incydent wyścigowy. Obaj kierowcy walczyli między sobą i Hulkenberg pechowo uderzył w koło samochodu Haasa, co wystrzeliło go w powietrze. System Halo w tej sytuacji był utrudnieniem, bo Hulkenberg nie mógł samodzielnie wyjść z samochodu obróconego do góry kołami. Gdyby nie było tego pałąka, to spokojnie udało by mu się wyjść. Samochody wyścigowe są tak konstruowane, że w razie koziołkowania kask kierowcy pozostaje w powietrzu, więc Halo nie miało tutaj pozytywnego wpływu.
Podsumowanie GP Abu Zabi 2018
Finał sezonu nie zawiódł i dostarczył niezłej dawki emocji. Oczywiście daleko mu było do najciekawszych zawodów w tym sezonie, ale w sytuacji gdy najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły, to nie należy liczyć na fajerwerki. Szczególnie jeśli wyścig odbywa się na niesłynącym z ciekawego układu torze.
Aktualne samochody F1 wyjadą na tor jeszcze tylko podczas dwudniowych testów opon Pirelli w dniach 27-28 listopada w Abu Zabi (składy na testy). Potem czeka nas kilka tygodni przerwy od Formuły 1. Prezentacje samochodów na 2019 rok będą odbywać się w lutym. Pierwszy dzień testów przed kolejnym zaplanowano na 18 lutego 2019 roku na torze pod Barceloną.
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: