Na specjalnej konferencji w Montrealu przed GP Kanady 2016, Heineken ogłosił wejście do Formuły 1 jako jej globalny partner.
Umowa pomiędzy Formula One Management i Heinekenem jest wieloletnia. Nie ujawniono jednak jej długości ani wartości kontraktu. Wcześniej plotkowano o 150 mln $ na 5 lat lub 250 milionach $ na 7 lat.
Heineken w ramach umowy z FOM będzie tytularnym sponsorem trzech wyścigów F1 w sezonie (od 2017 roku). W tym roku wyścig o GP Włoch został oficjalnie przemianowany na „Formula 1 Gran Premio Heineken D’Italia 2016”. A więc Heineken stał się sponsorem GP Włoch na Monzy, co na pewno zostało wcześniej ustalone. Przypominam, że według ostatnich doniesień dwa tygodnie temu w Monaco, Bernie Ecclestone doszedł do porozumienia z organizatorami wyścigu F1 na Monzy w sprawie nowego kontraktu na cztery lata (Szczegóły). Wsparcie Heinekena na pewno odegrało w tym rolę. Poza tym będą sponsorem GP Meksyku i Chin.
Heineken poza tytularnym sponsoringiem trzech Grand prix będzie obecny na bandach reklamowych na innych sześciu wyścigach, stanie się oficjalnym piwem Formuły 1. Będą mieli dostęp do większości wydarzeń organizowanych przez F1. Przygotują globalną kampanię z udziałem F1 pod tytułem „Jeśli prowadzisz, to nie pij”. Ambasadorami tej kampanii będą David Coulthard i Sir Jackie Stewart. Podobną kampanię związaną z F1 i Miką Hakkinenem prowadzi Johnnie Walker. Również Bernie Ecclestone ma swoje hasło związane z tym tematem „Think Before You Drive”.
Mają pojawić się w sklepach na całym świecie butelki i opakowania powiązane z F1. Szykujmy się też na światową kampanię wideo ze sloganem „więcej niż wyścig”. Ze sporym naciskiem na promocję w Internecie.
Heineken natomiast nie będzie partnerem żadnego z zespołów F1, na żadnym bolidzie nie będzie ich logotypu. Co jest zaskoczeniem biorąc pod uwagę wcześniejsze przecieki. Pisałem m.in. o tym, że Force India może być tym zespołem (KLIK).
Pełna informacja prasowa po angielsku na stronie internetowej F1 – TUTAJ.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: