Cykl wyścigów Formuły 1 jest przeprowadzany regularnie od 1950 roku. Nieodłącznym elementem bolidów F1 są opony. Jak kształtowała się historia ogumienia przez kolejne dekady rywalizacji w Formule 1?
Na początku opony F1 miały rozmiar podawany w calach
Pierwsze mistrzostwo Formuły 1 przypadło w udziale zespołowi Alfa Romeo. Mistrzowski bolid – Alfa Romeo 158 dysponował mocą 400 KM i poruszał się na oponach marki Pirelli. Ich rozmiar wyrażano w calach – przednia oś wyposażona była w opony 5,50 x 17, a na tylnej znajdowało się ogumienie o wymiarach 7,00 x 18. Po przeliczeniu tej miary na milimetry okazuje się, że ogumienie użytkowane dzisiaj na co dzień jest nierzadko znacznie szersze. Jednak konstrukcja bolidów również drastycznie różniła się od obecnych – jako przykład można podać silnik, który montowany był z przodu.
W sezonach 1950-1953 wykorzystywano opony czterech producentów. Oprócz opon Pirelli w bolidach montowano ogumienie Firestone, Dunlop oraz Engelbert. Marka Engelbert w późniejszym czasie połączyła się z Uniroyal, a pod koniec lat 70. XX wieku przedsiębiorstwo zostało przejęte przez Continental, które całkowicie porzuciło nazwę Engelbert. Opony Continental zadebiutowały w F1 w 1954 roku. W tym samym czasie na kołach bolidów pojawiło się również ogumienie marki Avon. Opony producentów, którzy dostarczali ogumienie dla F1 na przestrzeni dziejów, są dostępne w korzystnych cenach na https://www.sklepopon.com/.
Pod koniec lat 50. triumfy zaczęły święcić bolidy z silnikami umieszczonymi za plecami kierowcy – to rozwiązanie wykorzystał zespół Cooper, który stosował je w latach 50. w zawodach Formuły 3. W 1958 roku zawody zdominowały opony Dunlop, których passa trwała do 1965 roku. Przez pewien czas marka była nawet jedynym dostawcą opon do bolidów F1. Na przełomie lat 60. i 70. jednym z najlepszych zespołów był Lotus, który w zależności od okresu wykorzystywał opony Dunlop oraz Firestone.
Szeroki i gładki bieżnik oraz zmiany w konstrukcji wewnętrznej opon do F1
Na początku lat 70. w ogumieniu stosowanym w zawodach F1 zaszła istotna zmiana – pojawiły się opony typu slick. Gładka powierzchnia bieżnika zapewniła maksymalny kontakt z podłożem i znakomitą przyczepność na suchej nawierzchni. Przyczyniła się do tego również rosnąca szerokość ogumienia – przednie opony osiągnęły 12 cali szerokości. W 1978 roku Grand Prix Brazylii wygrał bolid Ferrari, który wyposażono w radialne opony Michelin. Francuska marka zadebiutowała w zmaganiach F1 rok wcześniej. Konstrukcja radialna pozwoliła na przeniesienie większych sił bocznych oraz zapewniła wyższą przyczepność podczas jazdy po łuku.
W 1979 roku opony radialne zapewniły kierowcy Ferrari tytuł mistrzowski. Podczas Grand Prix Monako w 1983 roku po raz pierwszy wykorzystano radialne opony przeznaczone na deszcz, które były dziełem marki Goodyear. Wówczas rozpoczęła się dominacja tego producenta ogumienia w F1. Bolidy na oponach Goodyear wygrywały raz za razem, dzięki czemu marka stała się wyłącznym dostawcą opon dla F1. W 1985 do użytku weszły koce grzewcze, które pozwoliły poruszać się na rozgrzanych oponach już na okrążeniu formującym.
Powrót bieżnika i koniec dominacji opon Goodyear w F1
Goodyear królował w F1 z niewielkimi przerwami do 1997 roku. Jego miejsce zajęły marki Bridgestone oraz Michelin. Wraz z sezonem 1999 pojawiły się nowe przepisy, które wyparły opony typu slick. Od tej pory ogumienie bolidów Formuły 1 musiały być wyposażone w trzy rowki na przedniej osi oraz cztery na tylnej. Sytuację wykorzystało Ferrari, które wraz z Michaelem Schumacherem zdominowało zmagania Formuły 1 do 2004 roku.
W 2005 roku zabroniono zmiany opon w trakcie wyścigu. Jedynie zmiana warunków pogodowych mogła uchronić kierowców od pokonania całego dystansu na jednym komplecie ogumienia. Opony Michelin miewały problemy ze sprostaniem temu wyzwaniu. W grze pozostały teamy, które wykorzystywały opony Bridgestone, a zawody Grand Prix USA wzbudziły wiele kontrowersji.
Przyczepność mechaniczna ponad aerodynamiką
Konstruktorzy bolidów zwiększali ich możliwości poprzez poprawę aerodynamiki. Okazało się, że nie jest to idealne rozwiązanie. Wyprzedzanie stało się niezwykle trudne, gdyż za bolidem powstawały ogromne zawirowania powietrza, utrudniające utrzymanie się blisko poprzedzającego bolidu. Od 2009 roku zdecydowano, że należy powrócić do opon typu slick, które zwiększają przyczepność mechaniczną i w przeciwieństwie do aerodynamiki nie utrudniają rywalizacji. W 2011 roku dostawcą opon do F1 została firma Pirelli, która do tej pory zapewnia przyczepność podczas zmagań królowej sportów motorowych.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: