Lewis Hamilton wygrał GP Wielkiej Brytanii 2024 ustanawiając przy okazji wiele historycznych rekordów całej Formuły 1. Wyścig dostarczył wielu emocji z powodu zmiennych warunków atmosferycznych. Bezpośredniej walki nie było dużo, ale z powodu strategi sytuacja się często zmieniała.
Wyścig na torze Silverstone przebiegał w zmiennych warunkach atmosferycznych. Kierowcy rozpoczęli na suchym torze, w okolicy 15. okrążenia spadł lekki deszcz, ale nie warto było zmieniać opon. W połowie dystansu padało mocniej, więc trzeba było zmienić opony na przejściowe, ale te opady szybko się skończyły. Po 10-12 okrążeniach jazdy na wilgotnej nawierzchni trzeba było ponownie zakładać slicki na ostatnie 14-15 okrążeń. Co zaskakujące mimo trudnych warunków nie doszło do kolizji, żaden kierowca nie miał poważnych problemów, więc nie było neutralizacji.
Wyniki wyścigu o GP Wielkiej Brytanii 2024
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas | Punkty |
1 | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:22:27.059 | 25 |
2 | Max Verstappen | Red Bull | +1.465s | 18 |
3 | Lando Norris | McLaren | +7.547s | 15 |
4 | Oscar Piastri | McLaren | +12.429s | 12 |
5 | Carlos Sainz | Ferrari | +47.318s | 11 |
6 | Nico Hulkenberg | Haas | +55.722s | 8 |
7 | Lance Stroll | Aston Martin | +56.569s | 6 |
8 | Fernando Alonso | Aston Martin | +63.577s | 4 |
9 | Alexander Albon | Williams | +68.387s | 2 |
10 | Yuki Tsunoda | RB | +79.303s | 1 |
11 | Logan Sargeant | Williams | +88.960s | 0 |
12 | Kevin Magnussen | Haas | +90.153s | 0 |
13 | Daniel Ricciardo | RB | +1 lap | 0 |
14 | Charles Leclerc | Ferrari | +1 lap | 0 |
15 | Valtteri Bottas | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
16 | Esteban Ocon | Alpine | +2 laps | 0 |
17 | Sergio Perez | Red Bull | +2 laps | 0 |
18 | Zhou Guanyu | Kick Sauber | +2 laps | 0 |
NC | George Russell | Mercedes | DNF | 0 |
NC | Pierre Gasly | Alpine | DNS | 0 |
Pierre Gasly w ogóle nie wystartował do wyścigu, bo miał awarię na okrążeniu formującym. W statystykach ten wyścig mu się w ogóle nie zaliczy.
Walka o zwycięstwo w zmiennych warunkach pogodowych
Przepis na dobry wyścig F1 jest prosty: kilku kierowców z podobnym potencjałem w grze o zwycięstwo i zmienne warunki atmosferyczne. Gdy te dwa warunki są spełnione, to wyścig trzyma w napięciu cały czas, może nawet nie być wiele bezpośrednich pojedynków i wyprzedzania. W zmiennych warunkach pogodowych sytuacja cały czas się zmienia i nie można być pewnym, że kierowca, który aktualnie prowadzi nie popełni błędu na torze lub strategicznego.
W pierwszej fazie wyścigu prowadzili kierowcy Mercedesa, Russell przed Hamiltonem. Verstappen na starcie wyprzedził Norrisa i jechał trzeci, a Piastri był piąty. Na pierwszych kilkunastu okrążeniach stawka się lekko rozjechała, nikt nie chciał ryzykować przed spodziewanymi opadami deszczu. Gdy zaczął lekko padać deszcz, to odżyli kierowcy McLarena. Po kolei wyprzedzali rywali i na 20. okrążeniu Norris prowadził przed Piastrim. Równolegle do tych wydarzeń, Hamilton wyprzedził Russella, wiec był trzeci, a zupełnie bezbarwny wtedy Verstappen spadł na piąte miejsce.
Gdy spadł większy deszcz, to jako pierwszy po przejściowe opony na 26. okrążeniu zjechał Verstappen na czym zyskał wiele sekund. Na kolejnym kółku zjechał Norris i kierowcy Mercedesa. Russell był za Hamiltonem, wiec stracił dodatkowe sekundy w alei serwisowej, ale warto to było zrobić. McLaren popełnił wielki błąd bojąc się zrobić podwójny pit stop. Piastri został na torze na jeszcze jedno okrążenie i stracił wtedy kilkanaście sekund (łącznie około 17, a realnie 13-14), bo jechał na slickach na bardzo mokrym torze. Po zmianach opon prowadził Norris, przed Hamiltonem, Verstappenem (najwięcej zyskał), Russell (stracił pozycję przez podwójny pit stop) i Sainzem. Piastri spadł dopiero na szóste miejsce i na kolejnych okrążeniach dalej tracił czas, bo Sainz jechał wolniej niż czołówka, a na mokrym torze trudno było wyprzedzać. Kilka okrążeń później z powodu awarii układu hydraulicznego z wyścigu wycofał się Russell.
Różnice w czołówce się zmieniały, kierowcy przyśpieszali, a tor stawał się coraz bardziej suchy. Na 38. okrążeniu po nowe opony zjechali Hamilton (dostał miękkie), Verstappen (dostał twarde) i Piastri (dostał pośrednie). Norris zjechał na kolejnym okrążeniu, co było błędem McLarena. Lando źle zatrzymał się na stanowisku serwisowym na czym stracił około dwóch sekund i dostał miekkie opony, co okazało się kolejną błędną decyzją. To były trzy błędy, jeden zespołu (moment zjazdu) i dwa kierowcy – Norris wolał miękkie opony. Norris spadł na drugie miejsce, a na prowadzenie wyszedł Hamilton. Lewis jechał bardzo podobnym tempem, a nawet nieco szybszym od Lando. Trzeci Verstappen nadrabiał do nich czas, a najszybciej jechał Piastri, ale on stracił wcześniej wiele sekund i nie liczył się w walce w czołówce. Ostatecznie Hamilton dowiózł do mety zwycięstwo, utrzymując opony w dobrym stanie i broniąc przewagi. Verstappen wyprzedził Norrisa bez większych problemów i starał się gonić Hamiltona, ale mu się to nie udało. Norris prawdopodobnie „zajechał” opony i stracił kilka sekund. Najszybszy w końcówce Piastri miał zbyt dużą stratę, aby walczyć o podium.
Podsumowując rywalizację w czołówce. Mercedes był bardzo mocny w tym wyścigu, ale nie najmocniejszy. Hamilton wygrał to dzięki swojemu doświadczeniu, dobrej jeździe w zmiennych warunkach. Russell na suchym torze jechał równie szybko, ale jak zaczęło padać to tracił. Awaria u Russella prawdopodobnie zabrała mu podium. Najszybszy bolid moim zdaniem miał McLaren, ale przez błędy strategiczne stracili nawet dublet, w pewnym momencie mieli rywalizację pod kontrolą, ale najpierw załatwili Piastriego, a potem Norrisa (tutaj winny był też Lando). McLaren ma najlepszy bolid, ale strategicznie zmarnowali kolejną szansę na zwycięstwo. Norris także się do tego przyłożył, jak tydzień temu w Austrii. Analizując wszystkie czasy, to Piastri miał realne szanse na zwycięstwo, bo przez późny pierwszy pit stop stracił realnie około 13-14 sekund (biorę pod uwagę teoretyczny czas stracony na ewentualny podwójny pit stop), a na mecie stracił 12 sekund do Hamiltona. Obaj kierowcy McLarena mogli wygrać mając dobrą strategię. Verstappen musiał mieć bolid ustawiony na suchy tor, bo pod koniec jechał świetnie, ale deszczowe okresy miał słabe. W jego wypadku absolutnie kluczowy był moment pierwszego pit stopu, dzięki zjazdowi o jedno okrążenie wcześniej wrócił do walki o podium. Da się jednak odnieść wrażenie, że Red Bull na Silverstone ogólnie był trzecią siłą. Najlepszy McLaren, nieco wolniejszy Mercedes i nieco wolniejszy Red Bull.
Aktualizacja 08.07.2024 r. Słabe tempo Verstappena na początku wyścigu wynikało ze zbyt małego docisku na przedniej osi. Z tego powodu pojawił się graining na oponach i ich wyższa degradacja, dlatego tak odstawał. W trakcie pierwszego pit stopu mechanik zmienił mu ustawienia przedniego skrzydła aż o cztery „kliki”, zwykle dokonuje się korekty o jeden. Od tego momentu jechał już znacznie lepiej.
Przeglądowe omówienie innych rezultatów w GP Wielkiej Brytanii 2024
Ferrari w tym wyścigu nie miało szans na rywalizację z trzema czołowymi ekipami. Ich honoru bronił Sainz, który jechał za czołówką z dużą przewagą nad resztą stawki, więc pod sam koniec zjechał na dodatkowy pit stop i wykręcił najszybsze okrążenie. Leclerc miał bardzo dobry początek rywalizacji, gdy wyprzedził czerech kierowców, ale Ferrari ściągnęło go po przejściowe opony, gdy padał tylko lekki deszcz. To całkowicie zniszczyło mu wyścig, spadł na koniec stawki. Nie wiem czy to była decyzja zespołu czy kierowcy, a jeśli zespołu to dlaczego Leclerc się na to zgodził? Ferrari podobno wie co jest aktualnym problemem z bolidem i dlaczego ostatnie poprawki nie zadziałały, ale potrzebują trochę czasu, aby je zmodyfikować. Aktualizacja 08.07.2024 r. To Leclerc podjął decyzję o zmianie opon na przejściowe, ale częściowo winny jest również zespół, bo mając prognozę pogody powinni go od tego odwieść.
Załatwiony przez Red Bulla w identyczny sposób był Sergio Perez. Meksykanin ruszał z alei serwisowej i nadrobił kilka pozycji w pierwszej fazie wyścigu, ale zmiana na przejściowe opony go całkowicie pogrążyła. Nie wiem czyja to była decyzja, ale skutki są fatalne. Jeszcze bardziej podkopuje to jego aktualną pozycję.
Świetnie pojechał Nico Hulkenberg, który dowiózł do mety szóste miejsce. Ogółem Haas spisał się znakomicie, bo Magnussen awansował o kilka pozycji i zakończył wyścig na 12. pozycji. Haas się wyraźnie poprawił, ich poprawki zadziałały i teraz są w regularnej grze o punkty, a w sprzyjających okolicznościach o spore.
Aston Martin odżył na Silverstone, w wyścigu potwierdzili formę z kwalifikacji. Stroll na mecie bardzo niewiele stracił do Hulkenberga i to mniej więcej jest teraz poziom Astona Martina: bliska walka o pozycję piątej siły w stawce. Minus jest taki, że do najszybszych zespołów tracą po sekundę na okrążeniu w wyścigu, a to jest przepaść. Stroll finiszował przed Alonso, mieli podobne strategie raz jeden zjeżdżał do boksów o okrążenie wcześniej, a potem odwrotnie. Zadecydowały pozycje startowe, Stroll był wyżej i potem utrzymał swoje miejsce.
Bardzo zadowolony z wyniku musi być również Williams. Albon mimo kolizji na starcie, gdy uszkodził lekko bolid i stracił kilka pozycji zajął dziewiąte miejsce w wyścigu. Sargeant przejechał jeden z najlepszych wyścigów w karierze finiszując na 11. pozycji. Williams od dawna nie miał ważnych poprawek, bolid teoretycznie nie pozwala na walkę o punkty, ale na Silverstone w zmiennych warunkach byli bardzo mocni.
Ostatni punkcik zdobył Yuki Tsunoda. Powiem szczerze, że nie śledziłem bardzo tego zespołu, ale Tsunoda zdobył dziesiąte miejsce z dużą przewagą, więc pojechał bardzo ładnie i to nie był przypadek (oczywiście pomogła mu w tym awaria u Russella). Daniel Ricciardo był wolniejszy mimo teoretycznie nieco lepszej strategii.
Kompletnie przepadło Alpine. Gasly w ogóle nie wystartował, a Ocon z błędną strategią został szybko wyeliminowany z walki o punkty. Bardzo słabo także Kick Sauber. Zhou pojechał dosłownie fatalnie, był zdecydowanie najwolniejszy w stawce. Bottas był od niego lepszy, ale także bez szans na walkę o punkty.
Klasyfikacje generalne po GP Wielkiej Brytanii 2024 można znaleźć tutaj.
Podsumowanie
To był bardzo dobry wyścig, gdy jest wyrównana walka o zwycięstwa, to wtedy F1 jest najciekawsza. Sytuacja w mistrzostwach zaczyna ulegać pewnej zmianie. McLaren jest bardzo mocny, ale nie wykorzystuje szans. Mercedes wrócił do czołówki, jeszcze im trochę brakuje, ale przed wakacjami dzięki szykowanym poprawkom mają ten dystans zredukować. Verstappen wciąż ucieka w klasyfikacji generalnej, ale Red Bull ma problemy, rozwój bolidu nie idzie tak sprawnie jak u konkurentów. Teraz dwa tygodnie przerwy, a potem GP Węgier.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: