Bardzo dobrze znany z juniorskich serii wyścigowych, zespół Hitech GP jest zainteresowany dołączeniem do F1 od 2026 roku. Projekt nazywany roboczo H26 ma solidne podstawy, ale cieniem kładą się na nim niejasne powiązania właścicielskie.
Historia i powiązania zespołu Hitech GP
Hitech GP to istniejący od 2002 roku zespół z siedzibą w Wielkiej Brytanii rywalizujący w juniorskich seriach wyścigowych. W 2023 ich sponsorem tytularnym jest firma Pulse-Eight, więc występują jako Hitech Pulse-Eight w Formule 2, Formule 3, brytyjskiej GB3, dwóch seriach Formuły 4 oraz zimowej serii na Bliskim Wschodzie. Jeżeli ktoś śledzi juniorskie serie, to na pewno kojarzy Hitech, nie jest to może topowy zespół, ale plasuje się w górnej połowie stawki.
Zespół w 2002 roku założyli Dennis Rushen i David Hayle, ale w 2015 zaszły w nim duże zmiany, Hayle i Oliver Oakes stworzyli nową spółkę, która przejęła kontrolę nad stajnią. Od tego momentu Hitech zaczął się rozwijać, a pomógł w tym Dmitrij Mazepin i jego Uralkali, którzy zaczęli wspierać zespół, a Nikita Mazepin został kierowcą rok później. Mazepin Senior wykupił 75% akcji zespołu, a Uralkali było bardzo widoczne w malowaniu. Dmitrij Mazepin nigdy nie ukrywał swoich ambicji posiadania zespołu w F1. Chciał kupić Force India, ale wybrano ofertę Lawrence’a Strolla, poszedł z tym do sądu. Mazepin utrzymał wsparcie Hitechu, mimo że jego syn przeszedł do F1, bo musiał mieć większe plany względem tej stajni. W marcu 2022 roku po ataku Rosji na Ukrainę, Dmitrij Mazepin był jednym z miliarderów na którego szybko założono sankcje. Aby zespół Hitech przetrwał, to dosłownie w trzy dni kontrolę nad zespołem przejęła nowa spółka Olivera Oakesa, a Mazepin oficjalnie się wycofał. Dlatego Hitech mógł normalnie funkcjonować, a sankcje ich nie dotyczyły.
Oliver Oakes zapewnia, że w pełni rozstał się z Mazepinem, który nie ma wpływu na zespół. Nie da się tego zweryfikować, bo w grę wchodzą spółki z różnych krajów, nie wiadomo kto jest ich końcowym właścicielem. W rosyjskich mediach ostatnio pojawiły się informacje, że Dmitrij Mazepin wciąż planuje własny zespół F1. Jeżeli Oliver Oakes pozyskał inne finansowanie, to Hitech będzie miał bardzo duże szanse na porozumienie się w sprawie zespołu F1. Jeżeli jednak cichym wspólnikiem jest Mazepin, to Liberty Media i FIA nie zaryzykują w sytuacji, gdy rok wcześniej zerwali wszelkie związki z Rosją, a sankcje na ten kraj będą jeszcze długo utrzymane. Cieniem kładą się na tym projekcie niejasne powiązania właścicielskie, w toku naboru będą musieli je ujawnić.
Hitech poważnie pracuje nad projektem F1 nazwanym H26
Informacje o tym, że Hitech planuje starać się o miejsce w F1 były od pewnego czasu. W ostatnich dniach zostały przez media potwierdzone. Najwięcej napisał o tym serwis Racingnews365, wcześniej wspominał o nich Joe Saward. Hitech zatrudnił już personel do poprowadzenia projektu F1 i pierwsze prace odbywają się od wielu tygodni, a nawet miesięcy. Mają mieć aż 60 pracowników, a na ich czele stoją Dave Greenwood i Mark Smith, dwaj znani inżynierowie z dużym doświadczeniem w F1.Moim zdaniem nie jest to grupa typowo pod projekt F1 jak donoszą wspomniane media, bo Hitech ma własny dział inżynierski, który działa od lat, a na jego czele stoi Mark Smith. Teraz prawdopodobnie rozszerzyli prace.
Gdyby ich projekt został wybrany, to planowana jest budowa własnej fabryki w Bicester, działkę na ten cel już mają. Aktualnie funkcjonują w pobliżu toru Silverstone w starej bazie juniorskich stajni Hitecha. Z tych pierwszych informacji wyłania się niewielki zespół, który wiele komponentów kupowałby od innej stajni, a prace zlecał na zewnątrz. Podobny styl jak dawniej Force India. Ekipa stajni H26 aktualnie korzysta z należącego do Mercedesa tunelu aerodynamicznego w Silverstone (to jest stary tunel aerodynamiczny, nieużywany przez zespół F1, a ich dział inżynieryjny). Ekipa H26 ma testować w nim model aktualnego bolidu w ramach wewnętrznych testów, treningu i korelacji danych, bo regulacje techniczne na 2026 rok są dopiero we wczesnej fazie ustalania. Mieli już także przygotować podwozie do własnego bolidu, co również jest elementem testów. Plan jest taki, że w razie dostania się do F1, ich ekipa techniczna mogła od razu zająć się projektowaniem prawdziwego samochodu. Korzystanie z tunelu Mercedesa sugeruje związki z tym zespołem. To jest możliwe, ale Mercedes musiałby zrezygnować z jednego z aktualnych klientów.
Zaskakujące są informacje o skali prac ekipy inżynierskiej. Zatrudnienie tylu osób, wynajęcie tunelu aerodynamicznego, projektowanie i budowa części, to są bardzo wysokie koszty. Nie wiadomo czy zespół dostanie się do F1. Kto ich finansuje, ten ma duże środki finansowe, a to najważniejsza rzecz, aby się do F1 dostać.
Czterech kandydatów na nowe zespoły Formuły 1
FIA ruszyła już z naborem na potencjalne zespoły F1, który powinien zakończyć się w ciągu kilku miesięcy. Możliwości są trzy: żaden zespół nie dołączy, dołączy jeden lub dołączą dwa zespoły. Zgodnie z regulaminem w stawce F1 może być 13 zespołów, ale realną górną granicą jest 12 stajni, jest to związane z różnymi kwestiami logistycznymi i finansowymi. Nabór rozpoczęty przez FIA obejmuje możliwość dołączenia do stawki w latach 2025 – 2027, najbardziej realny jest 2026 rok, bo wtedy wprowadzone będą nowe regulacje techniczne i najłatwiej zadebiutować. Najpierw kandydaci muszą zgłosić się do FIA i przejść skomplikowany proces obejmujący różne analizy. Jeżeli ktoś zostanie zaakceptowany przez FIA, to jeszcze będzie musiał porozumieć się z Liberty Media. Tutaj sytuacja jest niejasna, bo obecne Porozumienie Concorde obowiązuje do końca 2025 roku. Nowy zespół musiałby uzyskać zgodę i wpłacić obecnym zespołom 200 mln $, gdyby chciał dołączyć od 2025 roku. Teoretycznie łatwiej mogłoby być z dołączeniem od 2026 roku, ale obecne zespoły chcą znacznego podwyższenia opłaty, nawet do 600 mln $. Tutaj w grę wchodzą niejawne kwestie zawarte w umowach. Trudno spekulować czy nowy zespół mógłby teraz podpisać umowę na 2026 rok i nic nie płacić, bo przecież żaden zespół nie ma kontraktu na tamten sezon.
Od wielu miesięcy wiemy o zainteresowaniu ze strony zespołu Andretti-Cadillac (szczegóły), który na papierze jest wzorowym kandydatem. Bardzo opornie idzie mu pozyskanie wsparcia ze strony Liberty Media i zespołów. Niedawno ujawnił się projekt zespołu Formula Equal (więcej informacji), którego połowę jego pracowników stanowiłyby kobiety, a zespół miałby siedzibę w jednym z krajów Zatoki Perskiej. Projekt wydaje się zbyt ambitny, ale jego założenia i siedziba mogą podobać się Liberty Media i FIA. Jest jeszcze wirtualny projekt Panthera Team Asia. Wirtualny, bo pierwszy raz ujawnił się w połowie 2019 roku (archiwalny artykuł) i od tego momentu nic się z nim nie dzieje. Podobno jest w grze w obecnym procesie, ale media nie podały żadnych nowych informacji. Nie wiadomo kto aktualnym tym kieruje, ani czy mają pieniądze. Hitech GP to czwarty projekt, który przynajmniej na początku wygląda solidnie, ale jak wspomniałem w tekście problemem jest niejasne źródło finansowania. Być może będzie jeszcze jakiś kandydat.
Podsumowanie
Hitech GP, to projekt zespołu, który ma realną szansę na dołączenie do F1. Mając spore doświadczenie w seriach juniorskich i siedzibę w Wielkiej Brytanii najprościej rozkręcić projekt zespołu F1. Cieniem na Hitechu kładzie się jednak niejasne źródło finansowania, jeśli tam jednak nie są zaangażowane pieniądze z Rosji, to ich szanse bardzo wzrosną. Zaryzykuję stwierdzenie, że będą w gronie faworytów. Osobną kwestią pozostaje to czy FIA z Liberty Media kogoś dopuszczą, czy postawią zaporowe wymagania przed kandydatami.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: