Widoczne po lewej logo może powrócić do F1 szybciej niż można się było spodziewać. Najnowsze plotki mówią o tym, że Gilles Simon pracuje w Hondzie nad silnikiem V6, który pojawi się w Formule 1 w 2014 roku. Simon był odpowiedzialny za silniki Ferrari w latach największych sukcesów Schumachera. Potem pracował w FIA, gdzie odpowiadał za regulamin techniczny. Ostatnio był szefem w firmie PURE, gdzie pracował nad silnikiem V6 Turbo. Projekt ten upadł ze względu na brak środków finansowych. Wciąż pozostaje wiele pytań. Jak zaawansowane są prace? Kiedy Honda mogłaby powrócić, jako dostawca silników w 2014 czy w 2015 roku? Gdzie prowadzone są prace: w Japonii, czy również w Wielkiej Brytanii „na gruzach” projektu PURE?
Jean-Michel Jalinier powiedział w poniedziałek w czasie prezentacji nowego silnika Renault, że spodziewa się, że do F1 wejdą nowi producenci silników. Nasuwa się od razu jedna firma: Honda. Plotki o jej powrocie jako producencie silników pojawią się od dłuższego czasu. Wiąże się ten powrót z McLarenem. McLaren-Honda dominował w F1 25 lat temu. To byłby wymarzony partner dla Japończyków. McLaren od tego roku stał się klienckim zespołem Mercedesa i płaci im za silniki. Mercedes projektuje V6 Turbo pod swój zespół. McLaren nie będzie już uprzywilejowany, jak do tej pory. Umowa z Mercedesem wygasa po 2014 roku, ale pojawienie się Hondy może oznaczać wcześniejsze jego rozwiązanie. Mercedes nie będzie robił przeszkód. Bo jeśli McLaren używałby ich silników w 2014 roku, a potem przeszedł na jednostki Hondy. To mógłby wykorzystać wiedzę na temat budowy silnika Mercedesa. A Honda mogłaby projektować swój silnik znając parametry jednostki konkurencji. Z drugiej strony jeżdżenie przez rok z Mercedesem, może oznaczać dla McLarena słabszy sezon. Z uwagi na fakt, że cały silnik jest robiony pod Mercedesa.
Sam McLaren produkuje silniki do swoich samochód drogowych. Nowy model P1 dostanie silnik V8 Twin Turbo z potężnym KERSem ich produkcji. Mają już jakieś doświadczenia na tym polu. Ale opracowanie nowego silnika przerasta ich możliwości finansowe. Można to liczyć w setkach milionów euro. Dla Hondy to i tak taniej niż utrzymywanie własnego zespołu.
Jeżeli Honda faktycznie chce wrócić do F1 z nowym silnikiem, to powinno to zostać ogłoszone w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Nie da się trzymać tak długo takiego projektu w tajemnicy. No chyba, ze go nie ma. Wejście czwartego producenta silników w 2014 roku bardzo by poprawiło konkurencyjność w tym obszarze w F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: