FIA wyciąga z Formuły 1 tyle pieniędzy ile się tylko da na różne sposoby. Jednym z nich są opłaty za superlicencje, które kierowcy muszą corocznie odnawiać. Ile kierowcy F1 zapłacą za superlicencje na 2024 rok? Łącznie FIA zarobi ponad 5 milionów euro.
Co to jest superlicencja i jak oblicza się opłatę za nią?
Superlicencja to dokument uprawniający do startów w Formule 1. Regulaminy FIA zawierają szczegółowe wytyczne jak ją uzyskać. Kilka lat temu opisałem ten temat bardzo wyczerpująco na blogu, zainteresowanych zapraszam pod ten link, od tego momentu zasady tylko nieznacznie się zmieniły. Superlicencję uzyskuje się raz, a później należy ją co roku odnawiać w FIA, co wiąże się z opłatą. Jeżeli ktoś przestanie odnawiać, to straci swoje uprawnienia i w przyszłości, gdyby chciał ponownie uzyskać taki dokument, to musi zwrócić się do FIA o zgodę.
Każdy kierowca chcąc otrzymać lub kontynuować superlicencję musi zapłacić do FIA podstawową opłatę oraz dodatkową sumę za każdy punkt zdobyty w zakończonym sezonie F1. Wysokość tych opłat nie jest jawnie podawana w regulaminach FIA. Serwis Racingnews365 dowiedział się, że kierowcy chcący mieć superlicencję na 2024 rok muszą zapłacić 10 400 euro podstawy oraz 2 100 euro za każdy punkt zdobyty w sezonie 2023. Są to takie same stawki jak rok temu, więc nie jest wykluczone że realnie są one wyższe, jeśli podwyższono je o wskaźnik inflacji. Jeżeli jakiś kierowca nie startował w 2023 roku w F1 lub nie zdobył punktów, to płaci samą podstawę. Superlicencję posiada nie tylko 20 etatowych kierowców, ale również wszyscy zawodnicy rezerwowi, a także pewni zawodnicy, którzy chcieli ją utrzymać, a ich kariera potoczyła się w innym kierunku.
Zawodnicy F1 regularnie narzekają na koszty opłat za superlicencje. Toczyli z FIA w tym temacie spory, kilka lat temu udało im się coś ugrać, bo opłaty za superlicencje nie wzrosły tak bardzo jak wpisowe zespołów. Kwoty są wciąż natomiast bardzo duże szczególnie, jeśli jakiś młody kierowca ma dobry sezon i zdobędzie w nim dużo punktów, bo pensje takich zawodników są stosunkowo niskie.
Opłaty podstawowych kierowców F1 za superlicencje na sezon 2024
W tabeli podałem nazwiska kierowców, punkty zdobyte przez nich w sezonie 2023 oraz łączną opłatę za superlicencję na 2024 rok.
Kierowca | Punkty w 2023 roku | Opłata za superlicencję |
---|---|---|
Verstappen | 575 | 1 217 900 euro |
Perez | 285 | 608 900 euro |
Hamilton | 234 | 501 800 euro |
Alonso | 206 | 443 000 euro |
Leclerc | 206 | 443 000 euro |
Norris | 205 | 440 900 euro |
Sainz | 200 | 430 400 euro |
Russell | 175 | 377 900 euro |
Piastri | 97 | 214 100 euro |
Stroll | 74 | 165 800 euro |
Gasly | 62 | 140 600 euro |
Ocon | 58 | 132 200 euro |
Albon | 27 | 67 100 euro |
Tsunoda | 17 | 46 100 euro |
Bottas | 10 | 31 400 euro |
Hulkenberg | 9 | 29 300 euro |
Ricciardo | 6 | 23 000 euro |
Zhou | 6 | 23 000 euro |
Magnussen | 3 | 16 700 euro |
Sargeant | 1 | 12 500 euro |
Łącznie | 2 456 | 5 365 600 euro |
Więcej szczegółów na temat opłat za superlicencje na 2024 rok
Przy takim systemie obliczania wysokości opłat, najwięcej pieniędzy muszą płacić kierowcy, którzy w minionym sezonie zdobyli najwięcej punktów. W związku z rekordową zdobyczą punktową, Max Verstappen musi zapłacić aż 1 217 900 euro co jest najwyższa kwotą, jaką jakikolwiek kierowca musiał wpłacić do FIA za superlicencję. Kontrakt Holendra z Red Bullem zakłada, że to zespół opłaca jego superlicencję, ale Verstappen słusznie (podobnie jak rok temu) w mediach narzeka na wysokość opłaty. Łącznie 20. etatowych kierowców musi zapłacić 5,365 mln euro, czyli o 0,4 mln euro więcej niż rok temu. W 2024 roku będą dwa dodatkowe wyścigi, więc łączne opłaty przed kolejnym sezonem wzrosną o kolejne 0,4 mln euro plus ewentualny wskaźnik inflacji.
W tabeli wypisałem jedynie etatowych kierowców, którzy mają kontrakty na sezon 2024. Za superlicencje płaci o wiele więcej kierowców, prawdopodobnie nawet około 40. Każdy kierowca rezerwowy musi ją mieć, a niektóre zespoły mają więcej niż jednego zawodnika na rezerwie. Dodatkowo jest kilku młodych kierowców, którzy spełnili sportowe warunki do uzyskania tego dokumentu, więc go sobie wyrobili i płacą, licząc że w przyszłości trafią do F1. Można spokojnie doliczyć 0,2 – 0,3 miliona euro za kierowców, którzy nie mają etatowych kontraktów z zespołami F1, więc FIA zarobi z tego tytułu 5,6 – 5,8 mln euro od wszystkich zawodników.
Kierowcy niekoniecznie płacą za superlicencje do FIA z własnej kieszeni, albo robią to sami, ale dzięki wsparciu od zespołu. Prawdopodobnie wszyscy doświadczeni zawodnicy mają w kontraktach odpowiednie zapisy, że to zespoły za nich płacą. W 2019 roku przy okazji sprawy sądowej do mediów wyciekły warunki umowy Daniela Ricciardo z Renault i w jednym z punktów było napisane, że to zespół pokrywa wszystkie koszty superlicencji. Publicznie wiadomo, że Red Bull płaci za swoich kierowców. Wielu zawodników dostaje od zespołów premie i bonusy za punkty zdobywane w wyścigach poza podstawową pensją. Biorąc pod uwagę fakt, że wysokość opłaty za superlicencję jest zależna od liczby punktów, to takie premie powinny z nawiązką wystarczyć na opłatę.
Większość budżetu FIA stanowią pieniądze ściągnięte z Formuły 1
Dla FIA głównym źródłem zarobków jest Formuła 1. Federacja dostaje co roku pieniądze od Liberty Media, to efekt zawartego wieloletniego kontraktu przez Berniego Ecclestone’a na dzierżawę praw komercyjnych do F1 (do 2110 roku – to nie jest literówka). Trudno powiedzieć jaka to jest aktualnie kwota, dziesięć lat temu było to 40 mln $ rocznie, a w aktualnym Porozumieniu Concorde na pewno uległa zmianie. Rosnący kalendarz, zmiany punktacji i wprowadzenie sprintów oznaczają, że FIA zarabia z F1 coraz więcej pieniędzy. Opłaty od zespołów i kierowców są wyliczane właśnie na podstawie punktów zdobytych w minionym roku.
Kierowcy muszą wpłacić łącznie grubo ponad pięć milionów euro za superlicencje, co wydaje się być kwotą bardzo dużą, jak na zwykłe dopełnienie formalności. Analogiczną opłatą jest wpisowe zespołów F1, które każda stajnia musi wpłacić do ustalonego terminu w grudniu na konta FIA, aby móc startować w kolejnym sezonie i aby federacja uwzględniła taki zespół na liście zgłoszeń. Opłaty za wpisowe na sezon 2024 były rekordowe w historii, dziesięć zespołów wpłaciło łącznie 23,8 mln dolarów. Pełne podsumowanie wpisowego zespołów F1 na sezon 2024.
Zdecydowana większość budżetu FIA pochodzi z F1, FIA jest finansowo uzależniona od F1, dlatego wszelkie próby oderwania się F1 od FIA będą powodowały ogromny spór. Nie wiadomo jak duży jest obecnie roczny budżet FIA, bo federacja tego nie ujawnia, mimo że nowy prezes to obiecywał.
Najważniejsze informacje o sezonie 2024 można znaleźć w specjalnej kategorii artykułów, którą można zobaczyć pod tym linkiem. Artykuły na tematy finansowe dotyczące F1 można przejrzeć tutaj.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: