Ferrari w nowym bolidzie SF-23 na sezon 2023 wprowadziło ciekawą innowację przypominającą stosowane w poprzednich latach kanały typu s-duct. Rozwiązanie Ferrari jest bardziej skomplikowane i znacznie trudniejsze do skopiowania.
Wcześniejsze rozwiązania typu s-duct w Formule 1
Rozwiązania typu s-duct były powszechne w bolidach F1 przez kilkanaście lat. Jak sprawdziłem w Internecie, to zapoczątkowało je Ferrari w 2008 roku, a regulacje techniczne na sezon 2009 zakazały ich stosowania. W 2012 roku po zmianie interpretacji zasad, FIA dało możliwość powrotu do takiego rozwiązania. W latach 2012 – 2021 wiele bolidów miało s-duct, były sezony, gdy z tego rozwiązania korzystała ponad połowa stawki. Klasyczny s-duct to rozwiązanie aerodynamiczne. Powietrze wpada przez otwór poniżej nosa bolidu, przelatuje przez niego kanałem podobnym do litery „s” (patrząc od boku samochodu), a następnie wylatuje przez otwór na górnym poszyciu. Zmiany zasad aerodynamicznych na sezon 2022 sprawiły, że to rozwiązanie nie jest już wykorzystywane.
Celem standardowego s-ductu była poprawa wydajności aerodynamicznej pod i nad nosem bolidu. Część „brudnego” powietrza, które normalnie przepłynęłoby pod bolidem, zostaje skierowana przez otwór na górną część poszycia samochodu. Powietrze przyśpiesza przelatując przez kanał w kształcie litery „s” i dzięki temu poprawia wydajność aerodynamiczną. Powietrze, które normalnie opłynęłoby poszycie pod samochodem zrobiłoby to wolniej z powodu napotkanych wcześniej elementów przedniego skrzydła i nosa. Wolniejsze powietrze oznacza, że jest ono „brudne” i nie zapewnia takiej wydajności jak powinno. Dlatego przekierowanie go przez kanał jest korzystne, bo dzięki temu przepływ przyśpiesza i gdy powietrze trafia na górne poszycie, to opływa je szybciej generując więcej docisku. S-duct nigdy nie było jednak kluczowym rozwiązaniem, dawało niewielkie korzyści.
Innowacyjny s-duct w bolidzie Ferrari SF-23
Ferrari w bolidzie SF-23 ma rozwiązanie, które w założeniu ma działać tak jak znany wcześniej s-duct. Trudno go jednak nazywać tym określeniem, bo jak wspomniałem wcześniej, nazwa wzięła się od litery „s”. Kształt nowego rozwiązania w Ferrari jest nieznany, ale na pewno znacznie bardziej skomplikowany. Widziałem, że w zagranicznych mediach nazywano nowe rozwiązanie „bypass duct”, czyli „kanał obejściowy”. Ferrari zrobiło coś czego nikt inny do tej pory nie pokazał. Być może jakiś zespół ma podobne rozwiązanie, ale do tej pory je ukrywał, więc nie mamy gwarancji, że jest to rozwiązanie unikalne w F1 w tym sezonie, ale z tym stwierdzeniem trzeba poczekać do testów. W bolidzie Ferrari pod bocznymi wlotami powietrza do chłodnic, znajdują się pionowe otwory obok monokoku (są trudno widoczne na zdjęciach, bo wszystko jest tam czarne). Wpada do niego „brudne” powietrze i zamiast opływać sekcje boczne przelatuje przez kanał nieznanego kształtu wewnątrz samochodu i wylatuje w górnej części poszycia. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć pionowy wylot z tego systemu, oznaczyłem go zielonym kółkiem.
Jaki jest cel tego systemu w bolidzie Ferrari w 2023 roku? Prawdopodobnie bliźniaczy ze starymi kanałami s-duct. Część brudnego powietrza, która normalnie opływałaby dolną część sekcji bocznych trafi do dodatkowego otworu. Dzięki temu przepływ powietrza wokół dolnej części sidepodów będzie uporządkowany, a to bardzo ważne do uzyskania odpowiedniego docisku. To zebrane powietrze wyleci u góry i zmiesza się z powietrzem wydobywającym się z grilli, które jest gorące i również zalicza się do kategorii „brudnych”. Tam Ferrari ma specjalnie wyżłobioną wanienkę w pokrywie silnika, więc całe to „brudne” powietrze przepłynie w niej aż trafi pod tylne skrzydło.
Ferrari musiało ten system z góry zaplanować i prawdopodobnie ma np. otwór w monokoku, a na pewno dostosowane chłodnice. Byłoby to niezwykle trudne do skopiowania przez rywali w trakcie sezonu, a raczej jest niemożliwe. To będzie lekka przewaga Ferrari nad rywalami na cały sezon.
Konkurencja zauważyła innowację w Ferrari
Włoski serwis Formu1a.uno wczoraj napisał, że FIA otrzymała już pierwsze zapytanie od konkurencyjnego zespołu o rozwiązanie w bolidzie Ferrari. Konkurencja jest tego ciekawa, to klasyczna zagrywka stosowana od wielu lat. Zespoły pytają FIA o pewne rozwiązania techniczne, a formułują pytania w taki sposób, że często dowiedzą się czegoś na temat działania danego rozwiązania. Ferrari uważa, że jest to rozwiązanie zgodne z regulacjami technicznymi. Rywale na ten moment nie tyle będą chcieli zablokować stosowanie nowego s-ducta, ale na pewno zastanawiają się czy da się go wprowadzić u nich, a jeśli tak to jakim kosztem i o ile poprawi się wydajność samochodu. Szanse na to, że FIA zakazałaby go w trakcie tego sezonu są bardzo małe. Jeśli już byłaby taka decyzja, to w regulaminie na kolejny rok.
Omówienie prezentacji bolidu Ferrari SF-23 wraz z galerią zdjęć i zapisem filmowym całego wydarzenia, można zobaczyć pod tym linkiem.