Isack Hadjar będzie kierowcą Racing Bulls w 2025 roku. 20-letni wychowanek programu juniorskiego Red Bulla zostanie partnerem Yukiego Tsunody zastępując Liama Lawsona. Hadjar to kierowca, który nie ma na koncie istotnych sukcesów, zobaczymy jak spisze się w F1.
Red Bull przez trzy dni informował o kolejnych decyzjach w sprawie składów swoich zespołów na sezon 2025. Zaczęli od rozwiązania umowy z Sergio Perezem, a później o zatrudnieniu w jego miejsce Liama Lawsona. Ogłaszanie kolejnych decyzji stopniowo zapewniło im sporo rozgłosu w mediach. Z komunikatu na temat Isacka Hadjara dowiadujemy się, że ma umowę na sezon 2025. Jako wychowanek programu juniorskiego na pewno jest związany ogólnie z Red Bullem wieloletnim kontraktem, ale początkowo dają go do F1 na jeden rok. Jeśli będą zadowoleni, to oczywiście kontrakt przedłużą. To typowa sytuacja związana z kierowcami przechodzącymi do F1 z programów juniorskich.
Gdy okazało się, że w juniorskim zespole będzie miejsce na sezon 2025, to Isack Hadjar był murowanym faworytem aby je zająć. Został 19. zawodnikiem z akademii Red Bulla, który trafił do F1. Red Bull miał dwie alternatywy. Pierwsza z nich to Ayumu Iwasa, czyli inny członek ich akademii oraz jednocześnie wychowanek programu Hondy. Iwasę blokowały kwestie pozasportowe, bo trudno wyobrazić sobie w składzie dwóch kierowców z Japonii, którzy są wspierani przez Hondę, która po sezonie 2025 zrywa związki z Red Bullem. Drugą alternatywą przez pewien czas wydawał się Franco Colapinto, ale Red Bull chyba stwierdził, że nie warto jest wykupywać jego kontrakt z Williamsa, lepiej postawić na własnego wychowanka. Sprawa z Perezem kosztowała ich mnóstwo pieniędzy, dołożenie do tego kolejnych minimum kilkunastu milionów było bez sensu. Poza tym Isack Hadjar w 2024 roku jeździł lepiej niż Colapinto w Formule 2.
Kim jest Isack Hadjar – sylwetka i dotychczasowe dokonania
Isack Hadjar ma 20 lat, ma podwójne obywatelstwo francusko-algierskie, startuje pod licencją z Francji, urodził się w Paryżu. Hadjar zainteresował się sportami motorowymi oglądając w dzieciństwie film Auta. Formułę 1 zaczął oglądać jak miał sześć lat, a rodzice kupili mu gokarta rok później. Jego ojciec pracował również jako mechanik w kartingu.
Hadjar na papierze nie ma za sobą wielkich sukcesów w karierze juniorskiej. W kartingu zajmował miejsca w czołówce, ale nie wygrywał międzynarodowych serii. W 2019 roku zadebiutował w wyścigach jednomiejscowych, przez dwa sezonu startował we francuskiej F4 gdzie zajmował siódme i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Czyli bez rewelacji, a przecież francuska F4 nie jest najmocniejszą serią na tym etapie. W 2021 roku jeździł w serii FREC-a gdzie zajął piąte miejsce, w 2022 roku w Formule 3 był czwarty (miał bardzo dobry początek sezonu i słabszą końcówkę, miał szansę na mistrzostwo przy równej formie). W 2023 roku przeszedł do Formuły 2, gdzie w pierwszym sezonie był dopiero 14., ale w drugim walczył o mistrzostwo do ostatniego wyścigu, ostatecznie zajął drugie miejsce.
W połowie 2021 roku Red Bull poinformował, że Hadjar od 2022 roku dołączy do ich programu rozwojowego. W 2023 roku był kierowcą testowym obu zespołów Red Bulla, w 2024 roku rezerwowym. Ma na swoim koncie udział w czterech treningach F1 oraz posezonowych testach dla młodych kierowców. Plus prawdopodobnie minimum kilka dni prywatnych testów w starszych bolidach.
Hadjar ma bezkompromisowy charakter, przypomina w dużym stopniu Tsunodę. Możemy się spodziewać ciekawych komunikatów przez radio od niego. Tsunoda przeklinający i narzekający przez radio to przy nim aniołek. Na torze także jeździ efektownie. Powinien dostarczać sporo emocji, nie będzie grzecznym i spokojnym zawodnikiem.
Aktualizacja: Hadjar będzie jeździł w Formule 1 z numerem 6. Wcześniej korzystali z niego Nico Rosberg i Nicolas Latifi.
Przyszłość programu juniorskiego Red Bulla w kontekście Formuły 1
Po awansie Hadjara do F1 pora spojrzeć na innych kierowców z programu rozwojowego Red Bulla. Akademia Red Bulla w ostatnich latach była w pewnym kryzysie, brakowało wartościowych kierowców gotowych do awansu do F1. Yuki Tsunoda to głównie kierowca Hondy, który trafił do F1 dzięki temu wsparciu. Przez dłuższy czas jeździł w AlphaTauri z Pierre’m Gasly’m, który jest prawdziwym wychowankiem Red Bulla, ale w F1 zadebiutował dawno temu, bo w 2017 roku. Gdy Gasly odszedł to na 2023 rok wzięli Nycka de Vriesa, czyli zawodnika z zewnątrz, który zawiódł. Zmienił go weteran Daniel Ricciardo, a później Liam Lawson – wychowanek Red Bulla, który zbyt długo czekał na stały debiut w F1.
Po kilku latach posuchy moim zdaniem przyszłość wygląda lepiej, bo w programie rozwojowym Red Bulla są ciekawe nazwiska. Red Bull zatrudnił wielu kierowców, w grudniu w ich akademii jest najwięcej zawodników w historii. Helmut Marko największe nadzieje pokłada w 17-letnim Arvidzie Lindbladzie, który w tym roku zajął czwarte miejsce w Formule 3. Podobno z powodu tego kierowcy FIA zmieniła zasady uzyskiwania superlicencji (szczegóły), dzięki temu Arvid będzie mógł brać udział w treningach F1 w 2025 roku jeszcze przed 18. urodzinami. Lindblad w 2025 roku będzie jeździł w F2. Nie będę w ogóle zdziwiony, jeśli Lindblad zadebiutuje w F1 już w 2026 roku w ekipie Racing Bulls. Jeśli Pepe Marti lub Oliver Goethe zaimponują w F2 w 2025 roku, to także staną się kandydatami do awansu.
P.S. W komunikacie prasowym zespołu Racing Bulls dotyczącym tego ogłoszenia brakuje logotypu firmy ORLEN, a to sugeruje że umowa po sezonie 2024 nie zostanie przedłużona.
Artykuł, w którym znajdziecie pełne składy zespołów F1 na sezon 2025 wraz z długościami kontraktów poszczególnych zawodników można znaleźć klikając w ten link.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: