Bezpośrednio przed GP Singapuru 2015 pojawiły się informacje, że Jenson Button zakończy karierę w Formule 1 już po tym sezonie. Część angielskich mediów jest o tym przekonana. A ogłoszenie tej decyzji jest spodziewane podczas wyścigu w Japonii – domowego dla Buttona.
Miesiąc temu pisałem o tym, że McLaren może zrezygnować po tym sezonie z usług Buttona przez pieniądze – Szczegóły. Ale to nie pieniądze są w tej kwestii kluczowe. McLaren oszczędzi kilka milionów korzystając z jednego ze swoich juniorów. Ale to jest decyzja Buttona. On chce odejść z F1 na swoich warunkach, a nie zostać zwolnionym, lub zastąpionym przez młodszego kierowcę. Poza tym perspektywa sukcesów w McLarenie oddala się na 2017 rok i zmianę regulaminu technicznego. A to czy Button jeździłby wtedy w zespole nie jest pewne. Już tegoroczny kontrakt Buttona został podpisany bardzo późno, bo McLaren nie mógł się zdecydować: Button czy Magnussen. Więc perspektywa jazdy kolejny rok w zespole, gdzie bolid nie będzie umożliwiał walki o najwyższe cele (są nikłe szanse że będzie inaczej) nie jest dla Buttona kusząca. Według pojawiających się plotek, Button ogłosi swoją decyzję przy okazji wyścigu w Japonii. Jest bardzo związany z tym krajem, więc nie ma lepszego terminu.
Jenson Button ma w obecnym kontrakcie opcję przedłużenia na kolejny sezon. Decyzja należy do zespołu, a termin mija podobno z końcem września. W tej opcji ponoć zagwarantowana jest podwyżka z 8 do 12 mln funtów. Podobna sytuacja miała miejsce kilka tygodni wcześniej z umową Kimiego Raikkonena w Ferrari. Opcja przedłużenia minęła, a później Ferrari podpisało z nim nowa umowę na innych warunkach finansowych (mniejsza gwarantowana pensja, ale większe bonusy). Więc ten termin nie jest decydujący. Button w ostatnich dniach rozmawiał o nowym kontrakcie z Ronem Dennisem.
Button kilkukrotnie mówił, że McLaren to dla niego jedyna opcja w F1. Nie interesuje go jazda w innym zespole. Poza tym nie ma już miejsc w zespołach z czołówki. Jeśli chodzi o jego przyszłość, to wcale nie zapowiada się ona jako typowa emerytura. Button spokojnie znajdzie miejsce w serii WEC (Le Mans i inne długodystansowe wyścigi). Plotkowano też o tym, że może być jednym z nowych prowadzących Top Gear. Poza tym Button byłby idealnym komentatorem lub ekspertem Formuły 1.
McLaren ma dwóch utalentowanych juniorów: Kevin Magnussen i Stoffel Vandoorne, którzy powinni znaleźć się w F1. Szczególnie radzę zwrócić uwagę na Vandoorne’a, który wygra w tym roku serię GP2. Takiego talentu w juniorskich seriach nie było od kilku lat. Obaj powinny znaleźć się w F1 za rok. A w innych zespołach raczej nie będzie wolnych miejsc. Jeden z nich zastąpiłby Buttona, jeśli on odejdzie. Trudno powiedzieć który. Gdyby był to Magnussen, to Vandoorne przez rok byłby kierowcą rezerwowym. W odwrotnej sytuacji Magnussen nie chciałby spędzić drugiego sezonu w rezerwie. Pewnie szukałby sobie posady w IndyCar.
Fernando Alonso ma umowę do końca 2017 roku. Ron Dennis kilkukrotnie zapewniał, że nie ma on opcji odejścia wcześniej. Poza tym nie ma gdzie odejść, bo czołówka ma już zaklepanych kierowców. Alonso będzie inkasował kolejne wielkie wypłaty i czekał na ten 2017 rok. Wtedy silnik Hondy powinien być konkurencyjny. A planowana zmiana regulaminu technicznego zapewni zmianę układu sił. To będzie okazja dla projektantów McLarena aby powrócić na szczyt. Jeśli się to nie uda, to spodziewajmy się wtedy decyzji 36-letniego Alonso o zakończeniu kariery.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: