Wszystkie zainteresowane strony porozumiały się w sprawie nowych regulacji silnikowych, które mają zostać wprowadzone do Formuły 1 w 2026 roku. Jeżeli zostanie to oficjalnie zatwierdzone, to Audi i Porsche powinny wejść do F1.
Serwis Auto Motor und Sport potwierdził w swoim tekście (Źródło) informacje z ostatnich dni mówiące o tym, że doszło do porozumienia. Przypominam, że poważne rozmowy w sprawie kolejnych regulacji silnikowych zaczęły się od spotkania prezesów producentów samochodów przy okazji GP Austrii 2021. Później odbywały się kolejne rozmowy i ustalenia, a teraz wygląda na to, że doszło do porozumienia. Do przełomu miało dojść przy okazji rozmów podczas GP Włoch 2021. Według najnowszych informacji ogólne zasady zostaną spisane przed GP Turcji 2021. Gdyby udało się dotrzymać tych terminów, to w grudniu podczas kończącego rok posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych FIA, te zasady (już bardziej szczegółowe) zostaną formalnie wpisane do regulaminu. Wtedy też dojdzie do wyborów nowego szefa FIA, a odchodzący z tego stanowiska Jean Todt zostawiłby swojemu następcy gotowe ustalenia.
Na wszystkich rozmowach do tej pory byli przedstawiciele sześciu firm: Mercedes, Ferrari, Renault, Red Bull, Porsche i Audi. Red Bull planuje samodzielnie produkować silniki, są w trakcie budowy fabryki, stworzyli w tym celu nową firmę Red Bull Powertrains. Nie można wykluczyć, że ostatecznie zawrą umowę partnerską z jakimś producentem samochodów, ale na ten moment chcą być samowystarczalni. Mercedes, Ferrari i Renault chcą bez zmian zostać w Formule 1. Sprzyjają w tym nowe regulacje, które będą opierać się na obecnych, a więc koszty znacznie spadną. Nowością jest zainteresowanie ze strony Porsche i Audi. O wejściu jednej z marek koncernu Volkswagen mówi się od wielu lat, ale nigdy z różnych powodów do tego nie doszło. Teraz pojawia się na to realna szansa, a nowe regulacje mają być tak przygotowane, aby te marki zachęcić i jednocześnie zobowiązać do minimum kilkuletniej obecności w F1.
Jest porozumienie w sprawie nowych regulacji silnikowych
Nowe regulacje mają zacząć obowiązywać od 2026 roku. To kluczowa informacja, bo wcześniej planowano wprowadzenie kolejnych silników od 2025 roku. To oznacza, że zamrożenie rozwoju obecnych jednostek napędowych, które zostanie wprowadzone w 2022 roku będzie obowiązywać przez cztery sezony. W 2022 roku będą wprowadzone także zupełnie nowe bolidy i te regulacje powinny być w F1 przez cztery lata, ale tu na pewno będą coroczne zmiany.
Od 2026 roku w Formule 1 podstawą jednostki napędowej dalej będzie spalinowy silnik V6 Turbo. Jego konstrukcja zostanie w znacznym stopniu ustandaryzowana. Producenci będą mogli samodzielnie rozwijać głównie cylindry i komorę spalania. Od 2026 roku mają być wykorzystywane w 100% paliwa syntetyczne, więc główne polu rozwoju przesunie się na tę kwestię. Możemy oczekiwać regularnej poprawy jakości tych paliw przy wprowadzanych zmianach do konstrukcji silnika.
Całkowicie usunięty zostanie system MGU-H, czyli moto-generator energii cieplnej. To bardzo droga i skomplikowana technologia, która najbardziej blokuje nowych producentów. Niemal trzykrotnie zostanie zwiększona moc elektryczna. Będzie można oddawać do napędu 350 kilowatów, gdy obecnie jest to 120. To oznacza maksymalną moc elektryczną na poziomie 476 koni mechanicznych, gdy obecnie są to 163 konie. Moc generowana przez silniki spalinowe spadnie z uwagi na ich uproszczenie i nowe paliwo. Zlikwidowanie MGU-H również oznacza spadek mocy. Dlatego tak znacząco zwiększona zostanie dopuszczalna moc z MGU-K (odzysk energii z hamowania), aby silniki wciąż miały około 1000 koni mechanicznych, a w perspektywie nawet więcej. Energia odzyskiwana z hamowania będzie wciąż jedynie z tylnej osi. Producenci nie chcieli odzysku ze wszystkich kół. Dlatego tak znaczny wzrost potencjalnej mocy MGU-K wymusi duże zmiany w samym systemie i konstrukcji samochodów. Będą musiały być także zwiększone baterie, aby zgromadzić znacznie więcej energii.
Możliwe jest wprowadzenie aktywnych elementów aerodynamicznych (tylne skrzydło obniża się na prostej, a podczas hamowania podwyższa) lub aktywnego zawieszenia (standardowy system) w celu ustabilizowania samochodów. Od 2014 roku w F1 odpowiada za to system brake by wire, ale znaczne zwiększenie odzyskiwanej mocy przez MGU-K sprawi, że on nie wystarczy. Stąd pomysły na to, jak zmienić konstrukcję bolidów, aby hamowanie było nadal stabilne. Ta kwestia zostanie prawdopodobnie rozwiązana za kilka lat, bo ona nie dotyczy bezpośrednio silnika.
Te zmiany mają doprowadzić do znacznego spadku kosztów, a kompletna jednostka napędowa będzie kosztować około milion dolarów, czyli dwa razy mniej niż teraz. Zostaną także wprowadzone limity budżetowe dla producentów (na wzór tych dla zespołów). Nowi producenci będą mogli wydawać więcej i dłużej testować silniki na hamowniach przez pierwsze lata, aby doprowadzić do wyrównania układu sił.
Audi i Porsche wejdą do F1 od 2026 roku?
Nowe regulacje mają być tak przygotowane, aby po ich wprowadzeniu w Formule 1 pojawiły się marki Audi i Porsche. W idealnej sytuacje byłyby to dwa nowe fabryczne zespoły, które samodzielnie produkowałyby swoje silniki. Mogłyby przejąć istniejące stajnie, ale bardziej prawdopodobne jest uruchomienie nowych zespołów. Zarówno Audi jak i Porsche mają bardzo nowoczesne fabryki z pełnym wyposażeniem z których korzystają przy okazji programów w innych seriach wyścigowych. Oczywiście musieliby zatrudnić wiele nowych osób, ale to nie byłby start od zera. Dochodziłoby między nimi do współpracy, co znacznie obniżyłoby koszty. Inna możliwość, to wejście Audi i Porsche jako typowych dostawców silników bez własnych zespołów, tak jak w ostatnich latach Honda. Pojawienie się dwóch tak dużych graczy sprawiłoby, że kilka obecnych stajni byłoby zainteresowanych taką współpracą.
Nowe regulacje silnikowe oznaczają kompromis. Obecni producenci poszli na wiele ustępstw, zgodzili się na rezygnację z MGU-H i uproszczenie wielu elementów, aby nowi gracze mogli szybko osiągnąć podobny poziom. Zrobiono to właśnie ze względu na Audi i Porsche, dlatego będą wymagać, aby ci dwaj producenci zawarli z Formułą 1 kilkuletnią umowę. Przypominam, że obecne Porozumienie Concorde obowiązuje do końca 2025 roku. Podpisały je wszystkie zespoły i zobowiązały się do startów przez pięć lat. Nowe regulacje mają wejść od 2026 roku. Dlatego prawdopodobnie FIA, Liberty Media i obecne zespoły będą chciały, aby Audi i Porsche podpisały podobną umowę. To zagwarantuje ich udział i potwierdzi sens ustępstw ze strony obecnych graczy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: