Potwierdzają się informacje sprzed dwóch tygodni (KLIK), Katar bardzo poważnie myśli o organizacji wyścigu F1. Ma to związek z trwającą ekspansją tego kraju w sporcie. Katar kupuje możliwość organizacji największych imprez sportowych w ten sposób promując się na świecie. Bernie Ecclestone w rozmowie z Christianem Syltem dla The Independent powiedział: „Analizujemy możliwości. Katar jeszcze nic nie podpisał, ale jest na to gotowy„. Katar ma płacić 78 mln $ rocznie opłaty licencyjnej, co będzie nowym rekordem w F1. Przebiją Abu Zabi – 72,5 mln $.
Bernie Ecclestone nie uważa, ze trzy wyścigu na Bliskim Wschodzie to zbyt dużo. Katar zadebiutowałby w kalendarzu F1 w 2016 lub najpóźniej w 2017 roku. W grę oprócz nocnego, lub zaczynającego się o zmierzchu wyścigu na torze Losail wchodzi uliczny wyścig. Liczę na to rozwiązanie, bo trzeci nocny wyścig na podobnym torze i na niewielkim obszarze to przesada. Uliczna rywalizacja wokół wieżowców w stolicy kraju, Ad-Dausze to co innego.
W tej chwili rozszerzenie kalendarza F1 poza 20 eliminacji jest już pewne. W 2015 roku dojdzie Meksyk, a w 2016 roku Azerbejdżan. Da nam to 21 wyścigów w sezonie. Tylko dwóm torom kończy się umowa po sezonie 2015: GP Belgii i Malezji. W obu przypadkach trwają negocjacje w sprawie przedłużenie kontraktów. Indie szykują się do powrotu w 2016 lub w 2017 roku. Organizatorzy GP Indii posiadają jeszcze ważną umowę na dwa wyścigi. Czekają na odpowiednie zmiany w prawie podatkowym w kraju, które mają niedługo nastąpić – zmienił się rząd. Ecclestone wciąż myśli też o drugim wyścigu w USA.
Według obecnych umów komercyjnych, Ecclestone nie potrzebuje zgody wszystkich zespołów (tak było dawniej), aby zwiększyć liczbę wyścigów ponad 20 w sezonie. Obecnie wystarczy zgoda tylko dwóch zespołów z trójki: Ferrari, Red Bull i McLaren. Nie będzie z tym problemów. Patrząc na dodatkowe pieniądze jakie wygenerują nowe wyścigi, to te zespoły na pewno się na to zgodzą. A te pieniądze głównie zasilą konta najbogatszych.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: