Kevin Magnussen wraca do Formuły 1. Duńczyk podpisał umowę z zespołem Haas F1 Team i będzie ich zawodnikiem w 2022 roku zajmując miejsce zwolnione przez Nikitę Mazepina.
Sytuacja w zespole Haas była trudna i zmienna o czym napisałem kilka godzin wcześniej (szczegóły). Haas na kilka dni przed startem sezonu został bez jednego z podstawowych kierowców, a rozmowy prowadzili z kilkoma kandydatami. Ostatecznie postawili na doskonale sobie znanego Kevina Magnussena. Co ważne Duńczyk podpisał umowę wieloletnią. W Formule 1 ma to różne znaczenia, ale na pewno obejmuje ona więcej niż tylko sezon 2022. Nie jest to więc awaryjne zastępstwo, tylko stawiają na Magnussena długoterminowo. Kevin jest w Bahrajnie i weźmie jeszcze udział w przedsezonowych testach.
Kevin Magnussen ma za sobą 119 wyścigów w F1 i jedno podium w swoim debiutanckim starcie w GP Australii 2014. W Haasie jeździł w latach 2017-2020 – łącznie 79 startów. On utracił miejsce w F1 po sezonie 2014 w McLarenie, ale potem wrócił do Renault na sezon 2016. Haas musiał z niego zrezygnować po sezonie 2020, bo potrzebowali kierowcę z większym budżetem, dlatego wybór padł na Mazepina. Teraz to Magnussen zastępuje Mazepina. Haas pierwotnie planował skład Magnussen – Schumacher na 2021 rok, ale z powodów finansowych potrzebowali kierowcy z większym budżetem. Magnussen ma swojego sponsora (Jack & Jones), który płacił Haasowi za jego starty, zobaczymy czy ta firma pojawi się w tym roku w zespole.
Magnussen zadebiutuje za kierownicą VF-22 już podczas testów w Bahrajnie. Ma zaplanowany łącznie jeden dzień jazd. Przez połowę jednego dnia pojedzie Pietro Fittipaldi, który jeszcze do niedawna wydawał się faworytem do zastąpienia Mazepina, ale nie udało mu się zebrać sponsorów. Fittipaldi miał szansę na ten fotel tylko, gdyby zapłacił bardzo duże pieniądze.
Jestem bardzo ciekawy rywalizacji Magnussena z Schumacherem, bo to będzie znacznie trudniejszy rywal dla młodego Niemca. Magnussen na pewno będzie potrzebował trochę czasu, aby ponownie wjeździć się w bolid F1. Gdy już to zrobi, to Schumacher nie będzie mógł czuć się tak pewnie, gdy jego partnerem był Mazepin.
Powrót Magnussena do F1 to zaskoczenie
Powrót Magnussena jest zaskakujący z dwóch powodów. Po pierwsze jego kariera w F1 wydawała się zakończona. Kilka tygodni temu otwarcie powiedział w wywiadzie, że nie interesują go starty w Formule 1, jeśli nie będzie mógł walczyć o wygrane w wyścigach. Teraz wraca do Haasa, zespołu który może być jednym z najsłabszych w 2022 roku, dodatkowo podpisując wieloletnią umowę. Magnussen wydał w Danii już swoją książkową autobiografię w której opowiadał o swojej karierze w F1 traktując ją jako zamknięty rozdział w życiu.
Tak duża zmiana nastawienia Magnussena może wiązać się z tym, że trochę posypały się jego inne plany, rozwiązał kontrakty z zespołami Peugeot i Chip Ganassi Racing, aby móc wrócić do Haasa. Magnussen miał umowę z Peugeotem, który szykuje prototypowy samochód 9X8 do startów w najwyższej klasie serii WEC i Le Mans 24. Peugeot ma opóźnienie, zrezygnowali ze startów w tegorocznym Le Mans, przenieśli na drugą połowę sezonu debiut swojego samochodu w wyścigu. To mogło skłonić Magnussena do przyjęcia posady w Haasie. Jego kontrakt w USA z zespołem Chip Ganassi Racing był dodatkowy, bo on miał skupiać się na Peugeocie i WEC. Wielu byłych kierowców F1 trafia do zespołów z najwyższych klas w WEC, bo tam mogą bardzo dobrze zarobić i walczą o zwycięstwa i tytuł mistrza świata.
Kevin Magnussen w 2021 roku jeździł w serii IMSA w zespole Cadillac Chip Ganassi Racing, wystartował w jednym wyścigu w serii IndyCar w zespole Arrow McLaren SP, a także w Le Mans w zespole High Class Racing. Próbował więc różnych samochodów w różnych seriach wyścigowych.
Pełne składy zespołów F1 na sezon 2022 wraz z długościami poszczególnych kontraktów znajdziecie pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: