Przygotowałem zestawienie liczby polubień profili kierowców F1 na Facebooku, Twitterze i Instagramie na początku 2023 roku, a także sprawdziłem o ile ich profile urosły w ciągu minionego roku. Kierowcy Formuły 1 są coraz popularniejsi w mediach społecznościowych, ale występują między nimi bardzo duże różnice.
W tym tekście są dwie responsywne tabele oraz jeden wykres, które dostosowują się do szerokości ekranu, ale są na tyle rozbudowane, że najlepiej oglądać je na ekranie komputera. Jeżeli już ktoś czyta na telefonie, to radzę obrócić ekran do poziomu, to powinno pomóc.
Informacje wstępne i założenia analizy
Po raz szósty przygotowuję zestawienie dotyczące kierowców F1 w mediach społecznościowych na blogu. Pierwsze w formie testowej pojawiło się we wrześniu 2018 roku, drugie w formie docelowej na początku stycznia 2019 roku – Szczegóły, trzecie na początku stycznia 2020 roku – Szczegóły, czwarte na początku stycznia 2021 roku – Szczegóły, a piąte na początku stycznia 2022 roku – Szczegóły. Moim celem jest, aby tego typu podsumowanie pojawiało się na początku każdego roku zarówno dla zespołów, jak i kierowców. Podsumowanie na temat zespołów na początku 2023 roku już opublikowałem, możecie je zobaczyć pod tym linkiem. Przygotowywanie takich podsumowań na początku każdego roku pozwala sprawdzić jakie zaszły zmiany, które profile najbardziej zyskały, a którzy kierowcy najsłabiej zyskują popularność w Internecie.
Na potrzeby tego podsumowania wziąłem pod uwagę liczbę obserwujących w trzech głównych mediach społecznościowych – Facebook, Twitter i Instagram – wszystkich kierowców Formuły 1. Patrzyłem tylko na oficjalne profile poszczególnych kierowców. W zdecydowanej większości są to profile zweryfikowane, więc nie można się pomylić. Wszyscy kierowcy mają swoje oficjalne profile na Instagramie i Twitterze. Na Facebooku czterech kierowców (Ocon, Tsunoda, Zhou i Sargeant) nie ma profili. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku niektórych kierowców, szczególnie z młodszego pokolenia, najważniejszymi miejscami w Internecie są serwisy video jak YouTube lub Twitch, szybko popularność zdobywa TikTok. Dla Zhou ważniejsze są profile w chińskich serwisach, bo tam jest najbardziej popularny. Natomiast to nie są media społecznościowe powszechne w całej stawce, więc trudno byłoby zrobić wiarygodne porównanie.
Wszystkie dane w tekście pochodzą z 7 stycznia 2023 roku i zostały przeze mnie przedstawione w milionach. Pozyskane liczby zaokrągliłem do dwóch miejsc po przecinku, czyli dziesiątek tysięcy.
Kierowcy F1 w mediach społecznościowych na początku 2023 roku
Przygotowując poniższy wykres wziąłem pod uwagę tylko oficjalne profile poszczególnych kierowców F1 na Facebooku, Twitterze oraz Instagramie według stanu na 7 stycznia 2023 roku. Z powodu Lewisa Hamiltona wykres nie jest tak czytelny jak powinien być, bo jego profile są znacznie popularniejsze od pozostałych kierowców, ale postanowiłem pokazać te dane w ten sposób, a nie w formie tabeli.
Liczba obserwujących profile kierowców F1 w mediach społecznościowych (w milionach) – stan na 07.01.2023 r.
Lewis Hamilton pozostaje zdecydowanie najpopularniejszym zawodnikiem F1 w mediach społecznościowych i jeszcze umocnił się na prowadzeniu w trakcie minionych 12. miesięcy. Popularność Brytyjczyka wykracza daleko poza Formułę 1, co przekłada się na bardzo duże zasięgi w Internecie, które są nieosiągalne dla reszty kierowców. Jego przewaga jest największa na Instagramie, gdzie ma naprawdę bardzo popularny profil. Trzy profile Hamiltona mają łącznie więcej obserwujących niż trzy profile samej Formuły 1.
Na drugim miejscu jeśli zsumujemy polubienia wszystkich profili jest obecnie Max Verstappen. Holender utrzymał się na tej pozycji, ale rywale go ścigają. Holender sporo zyskał w mediach społecznościowych przez ostatnie dwa lata, ale biorąc pod uwagę skalę sukcesów na torze i idącą za tym popularność, to te wzrosty nie były spektakularne. Na trzecie miejsce awansował Charles Leclerc, którego profile szybko rosną i moim zdaniem ma realną szansę w ciągu roku lub dwóch wyprzedzić Verstappena. O czwarte miejsce walczą dwaj hiszpańskojęzyczni weterani, a lepszy okazał się Sergio Perez, który w minionym roku wyprzedził Fernando Alonso.
W górnej połowie zestawienia są najbardziej doświadczeni kierowcy, albo młodzi jeżdżący w topowych stajniach. Kierowcy, którzy nie odgrywają istotnej roli w F1 nie są w stanie się przebić, nawet jeśli mają ciekawe charaktery. Wiele zależy od tego jak prowadzone są profile, tym da się nadrobić mniejszą rozpoznawalność płynącą z wyników sportowych.
Wśród kierowców F1 obecnie Instagram jest zdecydowanie topowym medium, tam zamieszczają najwięcej rzeczy, również w niedostępnych dla niezalogowanych użytkowników w Insta Stories. Przez większość kierowców pozostałe serwisy są traktowane drugorzędnie. Twitter jest potrzebny do publikacji oficjalnych rzeczy jak np. opinie po poszczególnych sesjach, bo w świecie F1 jest to główne źródło wiadomości. Facebook z roku na rok staje się coraz mniej istotny, co widać szczególnie po tym, że młodzi kierowcy nawet nie mają tam profili. Gdybyśmy zrobili zestawienia liczby publikowanych treści z rozbiciem na portale, to na Facebooku jest ich najmniej.
Różnice między styczniem 2022, a styczniem 2023 roku
Porównałem łączną liczbę polubień profili kierowców Formuły 1 według stanu na 7 stycznia 2022 roku oraz 7 stycznia 2023 roku. Wziąłem pod uwagę 16. zawodników, którzy pozostali w stawce na kolejny sezon. Porównywałem osobno liczbę polubień profili w każdym z trzech badanych portali.
Wzrost liczby obserwujących profile kierowców F1 w mediach społecznościowych (w milionach) między 7 stycznia 2022 roku, a 7 stycznia 2023 roku
Tabelę można sortować.
Kierowca | |||
---|---|---|---|
Lewis Hamilton | 0,08 | 0,98 | 4,53 |
Charles Leclerc | 0,24 | 0,95 | 3,82 |
Carlos Sainz | 0,28 | 0,61 | 2,2 |
Sergio Perez | 0,31 | 0,65 | 2,05 |
Max Verstappen | 0,22 | 0,72 | 1,67 |
George Russell | 0,18 | 0,63 | 1,25 |
Lando Norris | 0,16 | 0,59 | 1,19 |
Pierre Gasly | 0,02 | 0,42 | 1,12 |
Valtteri Bottas | 0,33 | 0,41 | 0,7 |
Fernando Alonso | -0,01 | 0,34 | 1,03 |
Zhou Guanyu | - | 0,3 | 0,59 |
Alexander Albon | 0,08 | 0,31 | 0,5 |
Kevin Magnussen | 0,08 | 0,23 | 0,53 |
Esteban Ocon | - | 0,27 | 0,47 |
Yuki Tsunoda | - | 0,19 | 0,55 |
Lance Stroll | 0,01 | 0,06 | 0,18 |
Liderem wzrostów jest Hamilton, którego profile na Facebooku i Instagramie rosły najszybciej. Na Facebooku najwięcej nowych obserwujących zyskał Bottas. W tabeli możecie zobaczyć, że wzrosty na Facebooku są bardzo powolne, a Alonso nawet nieznacznie stracił. To jest powszechny trend w tym serwisie, w obecnych czasach popularność zyskują inne media społecznościowe. Instagram jest kluczowym serwisem, tam są odnotowywane największe wzrosty. Na Twitterze kierowcy również zyskiwali, ale przeciętnie trzykrotnie wolniej niż na Instagramie.
Na drugim miejscu pod względem wzrostów był Leclerc, który zyskał ponad pięć milionów obserwujących. Na trzecim miejscu był Sainz, więc obaj kierowcy Ferrari sporo zyskali w Internecie. Na pewno pomogła znacznie lepsza forma ich zespołu, wiele się w minionym roku o nim mówiło. Leclerc to jest kierowca, który w mediach społecznościowych szybko zyskuje i moim zdaniem, gdy Hamilton odejdzie z F1, to na czele takich zestawień znajdzie się właśnie Leclerc. Ciekawy jest przypadek Verstappena, który przy seryjnych sukcesach na torze, wcale nie zyskał wiele w mediach społecznościowych, nawet Perez był od niego pod tym względem lepszy. Holender nie wydaje się być na tyle popularną osobą (również poza F1), aby wygrywać również w Internecie. Perez natomiast bardzo zyskuje w Meksyku oraz innych krajach hiszpańskojęzycznych.
Pewnym zaskoczeniem jest dla mnie Russell, który przeszedł do Mercedesa, zaczął odnosić duże sukcesy, ale jego zyski w mediach społecznościowych nie były wielkie. Nie wydaje mi się, żeby to był kierowca, który na tym polu za kilka lat będzie liderem. Norris zyskał nieznacznie mniej obserwujących, a przecież jeśli chodzi o wyniki na torze, to o zawodniku McLarena wiele się nie mówiło. Norris bardzo dobrze sobie radzi w social mediach i gdy wreszcie zacznie w F1 walczyć o wygrane, to prognozuje mu takie wzrosty jakie miał Leclerc w 2022 roku.
Przygotowałem dodatkowo wykres na którym przedstawiłem zsumowane wzrosty na Facebooku, Twitterze oraz Instagramie przez minione 12 miesięcy. Tutaj najlepiej widać tempo wzrostów poszczególnych kierowców i różnice między nimi.
Porównanie nowych i starych kierowców
W składach zespołów F1 na sezon 2023 doszło do czterech zmian zmian. Ze stawki odeszli Ricciardo, Schumacher, Vettel i Latifi, a ich miejsce zajęli Hulkenberg, de Vries, Piastri i Sargeant. Daniel Ricciardo jest bardzo popularny w mediach społecznościowych, byłby na czwartym miejscu w ogólnym rankingu, gdyby dalej jeździł. Bardzo popularne profile miał Mick Schumacher, a Sebastian Vettel od kilku miesięcy miał tylko profil na Instagramie, ale jeden z największych w stawce. Z kierowców, którzy odeszli z F1 tylko Nicholas Latifi był słabo rozpoznawalny w mediach społecznościowych. Kierowcy, którzy ich zmieniają z wyjątkiem Nico Hulkenberga są anonimowi w mediach społecznościowych. Powracający Hulkenberg ma w miarę rozwinięte profile, ale on był poza F1 w ostatnich latach, gdy kierowcy najwięcej zyskiwali, więc w ogólnym zestawieniu jest daleko. Oscar Piastri i Nyck de Vries są znani w środowisku kibiców sportów motorowych, ale ich profile w mediach społecznościowych są bardzo mało popularne, a Logan Sargeant jest zupełnie nieznany. W 2023 roku ci kierowcy bardzo zyskają w mediach społecznościowych, zobaczymy jak szybkie będą to wzrosty.
Podsumowanie i komentarz
Podobnie jak w przypadku zespołów, również wśród kierowców profile sporo zyskały w minionym roku, ale nie były to tak dynamiczne wzrosty jak rok wcześniej. Profile wszystkich urosły, ale najbardziej tym już najpopularniejszym i tym, który odnosili sukcesy. Dlatego różnice między kierowcami uległy zwiększeniu. Jeżeli ktoś startuje w F1, ale jest mało znany i dodatkowo jeździ na końcu stawki, to nie ma co liczyć, że sama obecność zapewni mu popularność w social mediach. Bardzo ważne jest to jak prowadzone są profile, ile jest publikowanych postów i co się w nich znajduje. Dobrym przykładem jest Bottas, który wymyślił swój wizerunek na nowo, co daje mu sporą popularność mimo jazdy w znacznie gorszym zespole niż rok wcześniej. Młodzi, dobrze orientujący się w Internecie kierowcy, którzy jeżdżą w czołówce najlepiej sobie radzą, a ich profile szybko rosną.
Musimy także pamiętać, że wielu kierowców ma profile prowadzone przez profesjonalistów, albo menadżera i tylko część postów jest ich autorstwa. Są też tacy, którzy robią wszystko sami. Czasami trudno to rozpoznać, ale często zdarza się, że jakiś kierowca publikuje swoje zdjęcia z toru jeszcze gdy trwa sesja lub dopiero co się zakończyła, więc wiadomo, że to nie on to robił.
Analogiczne podsumowanie dotyczące zespołów opublikowałem dzień wcześniej. Zapraszam do zapoznania się z nim pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: