Wiele zmian w składach zespołów F1 przed sezonem 2019 sprawiło, że jest spore grono kierowców, którzy muszą dać z siebie wszystko w nowym roku. Ci zawodnicy znajdą się pod większą presją lub w innym otoczeniu, więc będą musieli od nowa wywalczyć swoją pozycję.
Wybrałem kilku kierowców, którzy moim zdaniem będą mieli najwięcej do udowodnienia w 2019 roku. W tym gronie nie ma zawodników, którzy mają bardzo mocne pozycje w zespołach (np. Hamilton czy Verstappen), nie ma kierowców dla których nic wielkiego nie zmieni się w 2019 roku (np. zawodnicy Haasa), a także nie ma debiutantów.
W tym tekście omawiam pierwszą grupę kierowców, a drugiej części na tapetę wziąłem kilku innych zawodników z zespołów, które w 2018 roku zajęły miejsca w drugiej połowie stawki – Szczegóły.
Valtteri Bottas
Fiński kierowca Mercedesa wyraźnie obniżył swoją formę w 2018 roku, a szczególnie w drugiej połowie minionego sezonu. W 2017 roku na tle Lewisa Hamiltona prezentował się bardzo dobrze i podczas kilku weekendów wyścigowych, to on był lepszy. W 2018 roku takie sytuacje należały do rzadkości. Na niekorzyść Bottasa w 2018 roku zadziałały jednak dwa ważne i połączone ze sobą czynniki. Fin miał sporo pecha na początku 2018 roku i stracił przez to dużo punktów oraz dwa zwycięstwa (Chiny i Azerbejdżan). To doprowadziło do sytuacji w której tracił dużo punktów do Hamiltona w klasyfikacji generalnej, więc Mercedes stosunkowo szybko postawił wszystko na jednego kierowcę, aby walczyć z Sebastianem Vettelem o tytuł mistrzowski. Jeżeli kierowca zostaje sprowadzony do roli numeru dwa w zespole, to bardzo trudno się z niej wyrwać.
Bottas ma umowę na 2019 rok z opcją na sezon 2020 (nie znamy warunków tej opcji). Mercedes w rezerwie ma natomiast Estebana Ocona i są zdeterminowani, aby Francuz powrócił do F1 w 2020 roku. Można oczekiwać, że jeśli Bottas zawiedzie w 2019 roku, to jego miejsce w kolejnym sezonie zajmie Ocon. Dla Mercedesa starty Ocona w głównym zespole będą miały wiele korzyści, dlatego Bottas musi powrócić do formy z 2017 roku chcąc utrzymać posadę na kolejny rok. Jeżeli Bottas zawiedzie i zostanie zwolniony, to kilka innych zespołów na pewno będzie zainteresowanych jego usługami. W 2019 roku czeka go weryfikacja czy będzie kontynuował swoją karierę w F1 w czołowych zespołach, czy w stajniach ze środka stawki.
Sebastian Vettel
Sebastian Vettel popełnił sporo błędów na torze w 2018 roku i w dużym stopniu przez nie przegrał rywalizację o tytuł mistrzowski. Te błędy doprowadziły do sytuacji, której ja sobie nie przypominam: Vettel był kilkukrotnie bardzo mocno krytykowany przez włoskie media. Nie pamiętam, aby jeden z kierowców Ferrari był aż tak krytykowany w lokalnych mediach. To wszystko powoduje, że presja na Vettela rośnie. Kolejny podobnym sezon w jego wykonaniu to już będzie medialne nawoływanie do zmiany kierowcy (już w 2018 roku były takie głosy) i ułożeniu całego zespołów wokół innego zawodnika.
Sytuacja z 2018 roku doprowadziła w pewnym stopniu do zmian w Ferrari. Gdy partnerem Vettela był Raikkonen, to układ sił w tej stajni był znany. W 2019 roku miejsce Fina zajmie Charles Leclerc, który na pewno nie będzie chętny do ustawienia się od początku w roli zawodnika numer dwa. Vettel ma proste zadanie: wyraźnie pokonać Leclerca w 2019 roku. Jeśli tak się stanie, to zamknie usta swoim krytykom i umocni swoją pozycję w Ferrari. Jeśli jego rywalizacja z Leclerciem będzie wyrównana lub zakończy się porażką Vettela, to sytuacja niemieckiego kierowcy w zespole ulegnie dużemu osłabieniu.
Charles Leclerc
Charles Leclerc po roku spędzonym w Sauberze awansuje do głównego zespołu Ferrari. W przypadku tej stajni to sytuacja wyjątkowa, aby młody kierowca tak szybko został zatrudniony. Leclerc dostał duży kredyt zaufania, a Ferrari wiąże z nim poważne plany na co wskazuje kilkuletni kontrakt. Kierowca z Monaco w 2018 roku zaprezentował się bardzo dobrze w F1, kilkukrotnie imponując na torze, ale prawdziwa weryfikacja czeka go dopiero w nadchodzącym sezonie. Rywalizacja w zespole ze środka stawki, gdy partnerem zespołowym jest przeciętny Ericsson, to o wiele niższy poziom niż jazda z Vettelem w zespole walczącym o mistrzowski tytuł. W 2019 roku nie tylko będzie postawione przed nim trudniejsze wyzwanie sportowe, ale także pozasportowe. Jazda w Ferrari oznacza duże zainteresowanie mediów oraz sporą presję – nie każdy kierowca sobie z tymi dobrze radzi.
Leclerc jest bardzo młody oraz jest wychowankiem Ferrari, więc na pewno dostanie czas na nabranie doświadczenia i wpasowanie się w ten zespół, dlatego nie ma obaw, że w razie słabej formy zostałby z Ferrari zwolniony po jednym sezonie (musiałby być naprawdę bardzo słaby). Jego wyniki w 2019 roku będą decydujące jeśli chodzi o pozycję w zespole. Jeśli Leclerc nawiąże wyrównaną walkę z Vettelem, to szefostwo Ferrari powinno bardziej stawiać w przyszłości na młodego kierowcę niż na Vettela, którego bardzo wysoki kontrakt wygasa w 2020 roku. Z drugiej strony jeśli Leclerc będzie odstawał od Vettela, to szybko zostanie sprowadzony do roli pomocnika z której później jest bardzo trudno się wyrwać.
Pierre Gasly
Pierre Gasly jest w podobnej sytuacji jak Leclerc. Francuz bardzo szybko awansował do głównego zespołu Red Bulla. Dla tej stajni posiadanie młodego i niedoświadczonego kierowcy, to nie jest nowość. W Red Bullu w ostatnich latach nie było podziału na kierowcę numer jeden i dwa, bo nie walczyli o mistrzowski tytuł. Jeśli jednak znajdą się w walce o tytuł, to można być pewnym, że postawią na Verstappena. Dietrich Mateschitz ma obecnie w F1 jeden podstawowy cel – uczynić z Maxa Verstappena najmłodszego mistrza świata w historii F1. Będą mieć na to jeszcze dwa najbliższe lata. Dlatego jeśli przygotują konkurencyjny samochód, to jest znany kierowca na którego będą stawiać. Poza tym Verstappen jest bardziej doświadczony, a w Red Bullu jeździ trzy lata, więc w takim podejściu nie ma nic zaskakującego.
Red Bull wie jak zajmować się młodymi kierowcami, więc Gasly powinien być odpowiednio prowadzony. Na horyzoncie nie widać młodych zawodników Red Bulla zdolnych szybko awansować do głównego zespołu co zwiększa pewność zachowania posady dla Gasly’ego. Przed Francuzem jest jednak postawione bardzo trudne wyzwanie czyli rywalizacja z Verstappenem. Gasly nie jest „grzecznym” kierowcą co może oznaczać, że w razie kontrowersyjnych wewnętrznych sytuacji dojdzie tam do konfliktu. Również Verstappen to nie jest kierowca, który ustępuje, więc szanse na konflikt są spore. Gasly musi w 2019 roku prezentować wysoki poziom, jeśli tak się stanie to zapewni sobie przyszłość w Red Bullu na kilka lat.
Nico Hulkenberg
Nico Hulkenberg to dla mnie największa zagadka w obecnej Formule 1 jeśli chodzi o kierowców. Nie jestem w stanie określić jaki jest jego prawdziwy poziom sportowy. Z jednej strony mimo kilku sezonów w F1 wciąż nie stał ani razu na podium, mimo że jego partnerom zespołowym ta sztuka się udawała. Z drugiej strony Hulkenberg jest solidnym zawodnikiem, który regularnie punktuje i zawsze plasuje się na niezłych miejscach w klasyfikacji generalnej. Zdarzają mu się wpadki, ale biorąc pod uwagę to, że cały czas rywalizuje w środku stawki, to jest to nieuniknione.
W 2019 roku Hulkenberg pierwszy raz w karierze będzie miał partnera zespołowego z najwyższej półki, bo Daniel Ricciardo to ścisła czołówka w obecnej Formule 1. Na tle wyników Australijczyka przekonamy się na co naprawdę stać Hulkenberga. Wiem, że wielu ludzi już dawno skreśliło go z grona kierowców, którzy mogą w F1 coś osiągnąć, ale ja bym się z takimi osądami wstrzymał do końca najbliższego sezonu. Byli zawodnicy, których kariery w F1 nabierały rozpędu dopiero po kilku sezonach. Hulkenberg momentami pokazywał w F1, że ma duży talent, ale nigdy nie miał do dyspozycji mocnego samochodu, aby móc regularnie rywalizować w czołówce. Jeżeli Niemiec przegra wyraźnie z Ricciardo w 2019 roku, to już z pozycji kierowcy środka stawki się nie wybije. Dlatego musi wykorzystać poprzednie dwa lata i znajomość funkcjonowania Renault, aby postarać się nawiązać walkę z Ricciardo, który po kilku latach odszedł z doskonale znanego mu środowiska Red Bulla.
W kolejnej części omówiam m.in. Sergio Pereza, Daniiła Kwiata, Carlosa Sainza czy Roberta Kubicę – Szczegóły.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: