Wśród kierowców F1 przeprowadzono głosowanie na najlepszych zawodników w sezonie 2020. Wyniki głosowania są w pewnym stopniu zaskakujące, bo obecność dwóch zawodników w dziesiątce to niespodzianka.
Po raz trzeci sama Formuła 1 przeprowadziła plebiscyt na najlepszych kierowców minionego sezonu według samych zawodników. Zasady zabawy są bardzo proste. Zawodnicy mieli wybrać po dziesięciu ich zdaniem najlepszych kierowców sezonu 2020 i uszeregować ich w kolejności. Ich faworyci dostawali punkty według obecnie obowiązującej punktacji w F1. Głosy poszczególnych kierowców nie są nigdzie ujawniane, więc mogą oni szczerze głosować. W tej zabawie dopuszczone jest głosowanie na siebie. Formuła 1 ujawniła jedynie, że niektórzy ustawiali siebie na pierwszym miejscu, ale z drugiej strony niektórzy w ogóle nie uwzględnili siebie w czołowej dziesiątce. To jest coś co na pewno wpływa na kolejność w klasyfikacji.
W głosowaniu wzięło udział 15 kierowców: Alexander Albon, Pierre Gasly, Antonio Giovinazzi, Romain Grosjean, Daniił Kwiat, Nicholas Latifi, Kevin Magnussen, Lando Norris, Esteban Ocon, Sergio Perez, Daniel Ricciardo, George Russell, Carlos Sainz, Lance Stroll, Max Verstappen. Swoich głosów nie oddali kierowcy Mercedesa, Ferrari oraz Kimi Raikkonen. W zeszłorocznym głosowaniu również ci sami zawodnicy nie wzięli udziału w tej zabawie, więc to nie jest przypadek i widocznie nie chcą brać udziału (wśród szefów zespołów jedynie Mattia Binotto nie wziął udziału).
Analogiczne głosowanie wśród szefów zespołów możecie zobaczyć pod tym linkiem.
Najlepsi kierowcy sezonu 2020 według samych kierowców
Formuła 1 podała jedynie kolejność, nie ma informacji o zdobytych punktach.
Pozycja | Kierowca |
---|---|
1. | Lewis Hamilton |
2. | Max Verstappen |
3. | Daniel Ricciardo |
4. | Charles Leclerc |
5, | Pierre Gasly |
6. | George Russell |
7. | Sergio Perez |
8. | Romain Grosjean |
9. | Carlos Sainz |
10. | Alexander Albon |
Lewis Hamilton wygrał w tym głosowaniu, a na drugim miejscu był Max Verstappen. Nie ma w tym nic zaskakującego, podobnie było wśród szefów zespołów. Z taką czołową dwójką minionego sezonu powinna zgadzać się większość kibiców. W głosowaniu kierowców jest jednak kilka zmian w porównaniu do głosowania szefów zespołów, a niektóre z nich dla mnie osobiście są dziwne.
Najważniejsza różnica to inny skład czołowych dziesiątek. U szefów zespołów w czołówce byli Valtteri Bottas i Lando Norris. Wśród samych zawodników wspomnianej dwójki brakuje, a zamiast nich są Romain Grosjean i Alexander Albon. To jest różnica, której nie rozumiem. Albon bardzo zawiódł w 2020 roku i nie zasługuje na miejsce w czołowej dziesiątce. Romain Grosjean miał bardzo słaby sezon i prawdopodobnie zyskał jakieś głosy z uwagi na swój wypadek, inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Norris i Bottas prezentowali się w minionym roku lepiej.
Na podium w głosowaniu kierowców jest Daniel Ricciardo, który wyprzedził Charlesa Leclerca. U szefów zespołów kolejność jest odwrotna. Kierowcy wyżej niż szefowie docenili dokonanie Pierre’a Gasly’ego, tak samo ocenili dokonania George’a Russella, a niżej Sergio Pereza. Zaskakuje mnie pozycja Pereza, który w 2020 roku jeździł najlepiej w karierze, a w tym plebiscycie zajął dopiero siódme miejsce.Carlos Sainz jest na dziewiątej pozycji, czyli o oczko niżej niż wśród szefów zespołów.
Moim zdaniem
W analogicznym głosowaniu szefów zespołów zgodziłem się z czołową dziesiątką, ale sam trochę inaczej ustawiłbym kolejność. W głosowaniu kierowców nie pasuje mi ani skład, ani kolejność w dziesiątce. Wydaje mi się, że głosowanie na siebie lub na swoich znajomych wpłynęło na te wyniki. Za jakiś czas przygotuję swój ranking.
Zainteresowani mogą sprawdzić wyniki głosować wśród szefów zespołów i kierowców sprzed roku pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: