Światowa oglądalność Formuły 1 wyniosła w 2014 roku 425 mln (KLIK) kontynuując trend spadkowy. To nie jest koniec spadków, bo w kolejnych krajach transmisje przechodzą do kodowanych stacji telewizyjnych. Już 1 marca 2015 startuje całodobowy kanał „Latin America F1” w Ameryce Łacińskiej. Również Australia przechodzi na płatne transmisje, ale w tym przypadku połowa wyścigów nadal będzie dostępna za darmo.
Koncern Mediapro rusza 1 marca 2015 roku z całodobową, dodatkowo płatną stacją telewizyjną poświęconą Formule 1. Kanał Latin America F1 będzie dostępny we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej (cała Ameryka Środkowa i Południowa) poza Brazylią. Kanał ten do 2019 będzie posiadał wyłączne prawa do F1 na tym ogromnym obszarze (blisko 400 mln osób). Ale 10 wyścigów w sezonie pokaże też kanał Fox Sports – również płatny, ale szerzej dostępny. Kanał Latin America F1 zapewni 20 godzin transmisji na żywo z każdego weekendu F1, w tym transmisje wszystkich serii towarzyszących. 150 osób będzie liczyć ekipa telewizyjna, która będzie podróżować na wszystkie wyścigi. Największą uwagę poświęcą oczywiście kierowcom z tego obszaru. Będą dostępne interaktywne usługi do śledzenia wyścigów z różnych kamer, statystyk czy Live-Timingu. Transmisje będą dostępne na wielu urządzeniach, dzięki specjalnej aplikacji.
W Australii obecnie wszystkie wyścigi dostępne były w darmowych kanałach. Ze względu na różnice czasowe, nie wszystkie na żywo. To się skończy od nadchodzącego sezonu. Australia przyjęła model transmisji znany z Wielkiej Brytanii i tylko połowa wyścigów będzie w ogólnodostępnej telewizji – Ten Network. Kodowany Fox Sports będzie pokazywał wszystkie treningi, kwalifikacje i wyścigi F1 na żywo przez najbliższe 5 lat. Formuła 1 była pokazywana od początku lat 80-tych XX wieku w ogólnodostępnych kanałach w Australii.
Pozostaje już tyko garstka krajów z szerokim dostępem do transmisji F1. Po sezonie 2015 kończą się umowy na dwóch kluczowych rynkach: Brazylii i Niemczech. W obu istnieje możliwość przejścia do kodowanych stacji. A to byłby kolejny wielki cios dla światowych wyników oglądalności. Ale FOM, Bernie Ecclestone i zespoły nie narzekają. Wpływy z tytułu opłat od stacji telewizyjnych rosną w bardzo szybkim tempie.
P.S. Uprzedzając pytania o Polskę, to wciąż nic nie zostało oficjalnie potwierdzone. Negocjacje ponoć wciąż trwają. Więcej TUTAJ.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: