Za nami 1/3 sezonu 2018 Formuły 1. Sezon transferowy właśnie się rozpoczyna, więc postanowiłem przygotować konserwatywną prognozę składów na 2019 rok.
W przygotowaniu poniższej prognozy oparłem się o założenie, że nie dojdzie do zmian zespołów przez najbardziej znanych kierowców i nie będzie tym samym dużych transferów. Jak również, że nikt niespodziewanie nie postanowi odejść na emeryturę, nie obniży nagle formy itd. Każda tego typu zaskakująca sytuacja jak np. emerytura Hamiltona, czy transfer kierowcy który wydawał się pewniakiem w danym zespole spowodują kolejne zmiany w składach. Takie rzeczy zostały przeze mnie pominięte. Poniżej opisałem najbardziej nudny wariant, gdzie nie dochodzi do dużych zmian w zespołach.
Mercedes
Mercedes niemal na pewno przedłuży umowy z Lewisem Hamiltonem i Valtterim Bottasem. Obaj powinni dostać dwuletnie kontrakty do końca 2020 roku. Tylko bardzo duża zmiana podejścia zespołu lub decyzja Hamiltona o odejściu zmieniłyby sytuację, ale taki scenariusz w konserwatywnej prognozie nie jest przeze mnie rozważany.
Scuderia Ferrari
Sebastian Vettel ma jeszcze dwuletni kontrakt. Cała niepewność w Ferrari dotyczy więc tylko drugiego fotela. W tej chwili wygląda na to że są dwa możliwe scenariusze: Kimi Raikkonen podpisze ostatnią umowę na 2019 rok lub jego miejsce zajmie w kolejnym sezonie Charles Leclerc. Biorąc pod uwagę, że Ferrari zwykle ostrożnie podchodzi do ustalania składu, to większe szanse ma pierwsza opcja i Raikkonen.
Red Bull Racing
Max Verstappen ma kontrakt do końca 2020 roku. Cała uwaga jest skupiona na Danielu Ricciardo. Wszystko wskazuje na to, że pozostanie w zespole, bo nie ma innych, otwartych opcji w czołowych stajniach. Umowa Red Bulla z Hondą pozytywnie wpłynie na budżet tego zespołu, więc Ricciardo będzie mógł otrzymać wysoką pensję. Gdyby jednak odszedł, to jego miejsce zajmie Carlos Sainz lub Pierre Gasly. Stawiałbym tutaj 70 do 30 na Sainza w grze o ewentualny wolny fotel w Red Bullu. Trudno sobie wyobrazić, aby Red Bull mając swoich wychowanków sięgnął po kierowcę z zewnątrz.
Renault
Nico Hulkenberg podpisał z Renault kontrakt w formacie 2+1. To znaczy, że zespół może go przedłużyć na 2019 rok. Hulkenberg jest liderem zespołu, a nie ma dla niego okazji do jazdy w jeszcze lepszej stajni. Dlatego moim zdaniem potwierdzenie jego dalszej jazdy w Renault jest tylko formalnością.
Z drugim kierowcą jest ciekawiej, bo Carlos Sainz jest tylko na ten rok wypożyczony z Red Bulla. Teraz Red Bull zrezygnował z kontraktu na dostawę silników od Renault (szczegóły), więc mogą postanowić, aby Sainz wrócił do nich (za Ricciardo lub do Toro Rosso). Sainz na pewno wolałby pozostać w Renault niż jeździć w Toro Rosso, ale to będzie wymagać wykupienia kontraktu (Helmut Marko rok temu sugerował kwotę bliską 10 mln $). Jeżeli Red Bull przedłuży umowę z Ricciardo, to będą mogli sprzedać Sainza, bo będą mieli wystarczająco dużo kierowców. Jeśli Ricciardo odejdzie, to Red Bull powinien ściągnąć Sainza z powrotem. Jeżeli Sainz zostałby w Renault, to będzie to znak, że mają w stosunku do niego wieloletnie plany.
Gdyby Renault szukało kierowcy, to w pierwszej kolejności spojrzą na Francuzów. Gasly jest nie do wyciągnięcia z Toro Rosso, a Grosjean ostatnimi czasy jeździ słabo. Dlatego prawdopodobnie powróci temat Estebana Ocona, którego Renault chciało zatrudnić już wcześniej. Ocon jest jednak juniorem Mercedesa wypożyczonym do Force Indii. Ten kontrakt się teraz kończy (z Force Indią). Dlatego jeśli Mercedes nie znajdzie miejsca dla Ocona w swoim zespole fabrycznym (szanse na to są minimalne), to mogą być skłonni wypożyczyć go do Renault, bo to w końcu lepszy zespół niż Force India.
McLaren
McLaren ma trzech kierowców z opcjami na kolejny sezon i z tego grona wybiorą dwóch. Jeśli Fernando Alonso odejdzie do serii IndyCar (gdzie McLaren planuje uruchomić zespół), to jego miejsce zajmie Lando Norris. Jeśli Alonso zostanie, to szefowie McLarena będą wybierać pomiędzy Stoffelem Vandoornem, a Norrisem w kontekście drugiego fotela. McLaren na pewno chciałby pozyskać duże nazwisko z zewnątrz (np. Ricciardo), ale teraz żadna z gwiazd F1 się tym zespołem nie zainteresuje.
Jeśli Alonso zostanie, to Vandoorne lub Norris stracą szanse na starty w McLarenie w 2019 roku. To spowoduje, że jeden z nich pojawi się na rynku transferowym. Norris ma mieć w kontrakcie gwarancję umowy na 2019 rok. Jeśli McLaren nie zapewni mu miejsca, to będzie miał wolną rękę w szukaniu nowego zespołu. Wiemy, że inne zespoły się nim interesują, a ostatnio było to Toro Rosso. Vandoorne także może wzbudzić zainteresowanie na rynku. Trudno powiedzieć co postanowi Alonso, który w McLarenie ma wolną rękę. W tej chwili wydaje mi się, że przejdzie na rok do IndyCar.
Force India
W przypadku Force Indii wiele zależy od tego czy ten zespół zostanie sprzedany czy nic się nie zmieni wśród właścicieli. Obecny skład: Sergio Perez – Esteban Ocon jest mocny pod względem sportowym, a dodatkowo dostarcza pieniądze do budżetu. Trudno o lepszą kombinację. Sergio Perez prawdopodobnie będzie liczył kolejny raz na awans do lepszego zespołu, ale nie widać aby miał taką okazję. Dlatego powinien pozostać w Force Indii. Jedyny ewentualny kierunek jaki widzę dla niego to Renault. Esteban Ocon jest juniorem Mercedesa. W fabrycznym zespole raczej nie będzie dla niego miejsca, więc będzie musiał kontynuować karierę w zespole ze środka stawki. Force India to dobre miejsce, ale wydaje mi się, że Renault byłoby jeszcze lepsze. Jeżeli Mercedes byłby skłonny na takich ruch, to zainteresowanie ze strony Renault na pewno się pojawi. W końcu zespół z Enstone starał się o niego już wcześniej.
Ewentualne wolne miejsce w Force Indii powinno trafić do kolejnego juniora Mercedesa, czyli George’a Russella, który obecnie jeździ w serii F2. Force India zalega Mercedesowi spore pieniądze za silniki, więc kolejny junior (w dodatku jest on utalentowany), to naturalny kierunek. Ewentualna inna opcja to kierowca dysponujący bardzo dużym zapleczem finansowym. Jeżeli zespół zostałby sprzedany, to nowy właściciel może mieć inną wizję składu. Nie wiemy kto nim ewentualnie będzie, więc trudno tutaj cokolwiek spekulować.
Toro Rosso
W juniorskim zespole Red Bulla powinni jeździć młodzi kierowcy. Pierre Gasly ma gwarantowane miejsce w 2019 roku, chyba że zostanie awansowany w miejsce Daniela Ricciardo, na co szanse są jednak niewielkie. Brendon Hartley musiałby bardzo poprawić swoją formę, aby utrzymać się w tym zespole na kolejny rok. Helmut Marko dał mu drugą szansę, ale raczej nie potrwa ona dłużej niż do końca 2018 roku. Red Bull nie będzie miał kolejnego juniora na 2019 rok, który mógłby jeździć w Toro Rosso (są zbyt młodzi i za mało doświadczeni). Dlatego miejsce Hartleya mogłoby być zajęte przez Carlosa Sainza (jeśli wróci z wypożyczenia do Renault), jednego z juniorów Hondy (nie mają jednak punktów do super-licencji i raczej w tym roku ich nie zdobędą) lub jakiegoś utalentowanego, młodego kierowcę z zewnątrz (kilku kandydatów by się znalazło np. Norris). Hartley aby pozostać w Toro Rosso musiałby bardzo poprawić formę, albo Helmutowi Marko nie udałoby się znaleźć nikogo w jego miejsce.
Haas F1 Team
Kontrakty obu obecnych zawodników wygasają po tym sezonie. Kevin Magnussen wydaje się być pewny pozostania na kolejny rok. Na początku tego sezonu stał się liderem zespołu, więc trudno aby chcieli z niego zrezygnować. Mniej pewnie wygląda sytuacja Romaina Grosjeana, który w tym roku rozczarowuje. Ostatnie informacje na temat Grosjeana sugerują jednak, że Gene Haas przedłuży z nim umowę bez względu na słabszy początek sezonu, bo właściciel ceni jego lojalność. Grosjean mu zaufał i dołączył do Haasa przed pierwszym startem tej stajni w F1, to miałby być rewanż. Gdyby miało jednak pojawić się wolne miejsce, to Ferrari na pewno zaoferuje Antonio Giovinazziego. Rok temu bardzo chcieli, aby Giovinazzi podpisał umowę z Haasem na 2018 rok, ale właściciel postawił na kierowców z którymi miał już kontrakty. Teraz sytuacja jest otwarta, więc Ferrari na pewno spróbuje ponownie.
Alfa Romeo Sauber
W tym przypadku wiele zależy od tego czy Alfa Romeo przejmie kontrolę nad zespołem czy nie, a jeżeli przejmie to w jakim stopniu. Jeśli nic się nie zmieni, to posada Marcusa Ericssona, który jest powiązany z obecnym właścicielem jest pewna. Nawet jeśli Alfa Romeo przejmie zespół, ale pozostawi pewien pakiet akcji obecnym udziałowcom, to Szwed może czuć się bezpiecznie. Poza tym w tym roku jeździ nieco lepiej niż w poprzednich sezonach.
Drugi fotel wyścigowy należy do juniora Ferrari, a w tej chwili jest nim Charles Leclerc. Monakijczyk pozostanie w Sauberze na 2019 rok, chyba że awansuje do fabrycznego zespołu Ferrari. Gdyby tak się stało, to jego miejsce w Sauberze zajmie Antonio Giovinazzi. Jeżeli Alfa Romeo przejęłaby ten zespół w całości, to oba fotele wyścigowe powinny być zajęte przez juniorów Ferrari.
Williams
W przypadku Williams liczą się pieniądze. Zespół jest w trudnej sytuacji, a dodatkowo utrata wsparcia Martini oraz niższa premia od FOM mocno odbiją się na budżecie. Jeżeli Stroll i Sirotkin nie znajdą lepszego zespołu i utrzymają swoje budżety, to zostaną w zespole. Obaj mają jakieś opcje w kontraktach obejmujące kolejny sezon, więc dla Williamsa przedłużenie umów nie będzie problemem. Williams musiałby znaleźć dużych sponsorów, aby moc zmienić podejście do doboru składu kierowców. Druga opcja to pojawienie się innego kandydata z bardzo dużym budżetem sponsorskim.
Na pewno część czytelników zastanawia się co z Robertem Kubicą? Pominąłem go w tych rozważaniach, bo w obecnej sytuacji zdobycie przez niego kontraktu na 2019 rok to trudna sprawa. Potrzebowałby sporego zamieszania na rynku i pojawienia się nagle miejsca w zespole, który byłby nim zainteresowany, albo pozyskania większego wsparcia finansowego. W F1 jest 20 miejsc dla kierowców, a po tym sezonie mogą się zwolnić maksymalnie 2-3. Kilka zespołów ma już gotowych juniorów, którzy w razie potrzeby pojawią się w F1. Więc grono potencjalnie zainteresowanych zespołów jest wąskie. Poza Formułą 1 jest teraz około dziesięciu kierowców, którzy mogą liczyć na jazdę w 2019 roku. Dlatego z perspektywy Kubicy jest to trudna sytuacja.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: