Firmy z branży kryptowalut i NFT szerokim strumieniem pompują pieniądze do Formuły 1. Większość zespołów ma już takich sponsorów, a niektóre umowy są bardzo lukratywne. Kontrowersje związane z kryptowalutami nie przeszkadzają w zawieraniu nowych kontraktów.
W świecie Formuły 1, regularnie zdarzały się sytuacje, gdy w krótkim czasie kilka zespołów pozyskiwało sponsorów z tej samej branży. Jeżeli do F1 wchodzi nowa firma i jej sponsoring odnosi skutek, to zauważają to jej konkurenci i również chcą być obecni w Formule 1. Dlatego większość zespołów ma wśród sponsorów producentów zegarków, okularów przeciwsłonecznych, koncerny petrochemiczne czy firmy technologiczne. Nową modą w F1 są kryptowaluty i NFT. W tym przypadku sytuacja nie jest tak prosta, bo ta branża jest wciąż kontrowersyjna i częściowo kłóci się z wizerunkiem F1, która chce stać się bardziej ekologiczna. Pieniądze jakie płacą firmy z tej branży są na tyle kuszące, że obecnie nikt nie przejmuje się wizerunkowymi skutkami ubocznymi. Przypomina to np. zaangażowanie firm z branży tytoniowej i alkoholowej sprzed lat.
Polska firma rozpoczęła modę na kryptowaluty w Formule 1
Moda na kryptowaluty w Formule 1 rozpoczęła się w 2019 roku od polskiej firmy. Wtedy kontrakt z Red Bullem podpisała firma FutureNet, która promowała swoją kryptowalutę FuturoCoin. Umowa została podpisana przed startem sezonu, a logotypy były widoczne na samochodzie nad bocznymi wlotami do chłodnic oraz na kombinezonach kierowców. W 2020 roku zamiast FuturoCoin na bolidach Red Bulla były logotypy PayVoo – litewskiego internetowego serwisu finansowego, który również należał do FutureNet. Ta firma była mocno kontrowersyjna z powodu afer i podejrzeń o przekręty finansowe. Ważne jest jednak to, że polska firma jako pierwsza przetarła szlaki dla branży kryptowalut w Formule 1.
Kontrowersje związane z kryptowalutami a wizerunek F1
Kryptowaluty systematycznie zyskują znaczenie na świecie, ale jednocześnie budzą wiele kontrowersji. Jest wiele krajów świata w których kopanie i handel kryptowalutami są zakazane. Kryptowaluty są podatne na duże wahania kursów, więc inwestycje w nie są obarczone ryzykiem, bo można stracić dużo pieniędzy. Dodatkowo cały rynek jest jeszcze mocno niestabilny. Na początku 2022 roku w stan likwidacji weszła platforma Iqoniq, która w 2020 i 2021 roku sponsorowała McLarena, Williamsa i Alfę Romeo. Nie wiadomo czy kontrakty z tymi zespołami zostały w pełni wypełnione.
W kontekście F1 najważniejsze są jednak kwestie środowiskowe. Wydobywanie oraz obrót kryptowalutami wymagają bardzo dużych ilości energii elektrycznej. Te procesy polegają na wykonywaniu skomplikowanych obliczeń matematycznych, do których potrzebna jest duża moc obliczeniowa komputerów. W obsługę transakcji zaangażowanych jest tak dużo komputerów na świecie, że ich łączne zużycie energii przekracza roczne potrzeby dużych krajów.
Formuła 1 postawiła sobie za cel, aby do 2030 roku cały sport stał się neutralny klimatycznie. Rozpoczęli wiele działań aby to osiągnąć na wszelkich możliwych polach, obniżają zużycie energii, przechodzą na paliwa syntetyczne itp. Z drugiej strony sama F1 jak również większość zespołów pozyskuje sponsorów z branży, która zużywa mnóstwo energii elektrycznej. To nie jest coś co można wytłumaczyć wizerunkowo. Formuła 1 już jest z tego powodu krytykowana, a ta krytyka na pewno będzie się nasilać.
Sponsorzy z branży kryptowalut, NFT i blockchain w F1 w 2022 roku
W 2022 roku sponsorów z branż dotyczących kryptowalut, NFT i blockchain ma osiem zespołów. Jedynie Williams i Haas nie mają partnerów z tych branż. Nie będę szczegółowo opisywał czym zajmują się poszczególne firmy. Są to zarówno giełdy kryptowalut, firmy zajmujące się NFT, platformy blockchain i giełdy fan tokenów. Większość z tych umów jest niewielka, a sponsorzy należą do grona najmniejszych partnerów poszczególnych zespołów. Logotypy na samochodach są słabo widoczne, a roczne kwoty wsparcia zamykają się w maksymalnie kilku milionach dolarów. Rekordowa w skali całego sportu jest za to trzyletnia umowa Red Bulla z Bybit, która ma być warta 150 mln $ (50 mln $ rocznie). Chwalili się, że jest to najwyższa umowa sponsorska w całym światowym sporcie zawarta przez firmę z branży kryptowalut. Wysokie są również umowy Mercedesa z FTX i Ferrari z Velas – każda ponad 10 mln $ rocznie.
Aktualizacja 3.05.2022 r. Giełda kryptowalut OKX została nowym sponsorem McLarena. Będzie to największy sponsor zespołu biorąc pod uwagę wartość umowy, a więc chodzi o bardzo duże pieniądze (kilkadziesiąt milionów rocznie). Kontrakt został podpisany na kilka lat.
Mercedes: FTX.
Red Bull: Bybit i Tezos.
Ferrari: Velas.
McLaren: OKX i Tezos.
Alpine: Binance.
Aston Martin: Crypto.com i Socios.com.
AlphaTauri: Fantom.
Alfa Romeo: Floki Inu, Socios.com. i Everdome.
Crypto.com w gronie głównych sponsorów całej Formuły 1
W połowie 2021 roku Liberty Media ogłosiło zawarcie dużej umowy z Crypto.com, internetową platforma płatniczą opartą o kryptowaluty. Ta firma dołączyła do grona głównych sponsorów całej F1. Branżowe portale biznesowe z CNBC i Forbes na czele mówiły o pięcioletniej umowie wartej 100 mln $, czyli 20 mln $ rocznie. Faktyczna skala zaangażowania tej firmy w F1 jest większa, bo Crypto.com jest również partnerem Astona Martina, a także sponsorem tytularnym wyścigu o GP Miami. Jak informowano w momencie zawarcia umowy z Formułą 1, logotypy tej firmy mają być obecne na bandach reklamowych na torach F1, zostali także sponsorem tytularnym sprintów i nagrody za najlepsze wyprzedzania w sezonie, a także w przyszłości mają uruchomić sprzedaż tokenów NFT powiązanych z Formułą 1.
Zespoły F1 coraz śmielej wchodzą w rynek sprzedaży NFT
Zespoły F1 nie ograniczą swojej współpracy z omawianymi firmami do zwykłej sprzedaży miejsca na logotyp, a coraz śmielej stawiają na NFT. Według Wikipedii: „Niewymienialny token” (NFT), to unikatowa, cyfrowa jednostka danych oparta na architekturze blockchain, którą użytkownicy protokołu mogą między sobą handlować, reprezentująca szeroką gamę przedmiotów materialnych i niematerialnych, takich jak kolekcjonerskie karty sportowe, wirtualne nieruchomości lub wirtualne dzieła sztuki.
Alfa Romeo sprzedawała swoje pierwsze NFT przy okazji GP Brazylii 2021 we współpracy z platformą Socios. Red Bull sprzedawał już na giełdzie NFT cyfrowe modele 3D swoich bolidów, kasków i kombinezonów kierowców oraz kart kolekcjonerskich. McLaren sprzedawał wirtualne komponenty samochodu przy okazji prezentacji. Aston Martin na początku sezonu 2022 rozpoczął sprzedaż własnej kolekcji tokenów NFT. Ferrari uważnie się temu przygląda i mówili o tym podczas prezentacji swoich wyników finansowych. Takie wirtualne przedmioty związane z F1 są sprzedawane nawet na tysiące dolarów za sztukę. Jest to więc ciekawy sposób na dodatkowy zysk. Dlatego spodziewajmy się, że ta moda będzie stawała się coraz popularniejsza. Wkrótce sama F1 ma bezpośrednio wejść w ten rynek, więc obok sprzedaży klasycznych gadżetów jak ubrania czy modele bolidów, pojawią się również wirtualne przedmioty NFT.
Podsumowanie
Świat Formuły 1 znany jest z tego, że umie obchodzić przepisy i obyczaje, aby pozyskać pieniądze od sponsorów z kontrowersyjnych branż. Dwie firmy tytoniowe wciąż są obecne w F1, ale nie reklamują swoich podstawowych produktów. Firmy z branży alkoholowej promują się hasłami, aby nie jeździć samochodem po alkoholu, a ich logotypy są na samochodach F1, które jeżdżą po torach. Kryptowaluty to kolejna kontrowersyjna branża, która zapewnia zbyt dużo pieniędzy, aby je odrzucić. W 2022 roku łącznie Formuła 1 i wszystkie zespoły dostaną od firm z tej branży około 150 mln $, więc witają ich z otwartymi rękoma. Ogromna umowa Red Bulla z platformą Bybit może doprowadzić do tego, że kolejne kontrakty będą opiewać na wyższe kwoty, a firmy z branży kryptowalut staną się ważniejszymi partnerami zespołów.
Więcej na temat sponsoringu w Formule 1, największych i najważniejszych umowach czy informacjach o zmianach w sponsorach na początku poszczególnych sezonów znajdziecie pod tagiem Sponsoring w F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: