Robert Kubica powrócił w ten weekend po kilku latach przerwy na tor. Polak bierze udział w wyścigach serii Renault Sport Trophy. Co istotne Kubica planuje w przyszłym roku na stałe wrócić do wyścigów.
Robert Kubica startuje gościnnie w serii Renault Sport Trophy na torze Spa-Francorchamps. To dość niszowa seria, gdzie na liście startowej brakuje jakichkolwiek uznanych kierowców. Zawodnicy startują w samochodach Renault Sport R.S. 01. Kubica w swoim pierwszym starcie zajął trzecie miejsce jadąc w parze z Christophe Hamonem. Wyniki w ten weekend nie są tak istotne, jak to co Kubica będzie robił w przyszłości, a zanosi się że wreszcie powróci na stałe na tor.
Kubica w rozmowie z serwisem dailysportscar.com zdradził kilka ciekawych informacji. Polak powiedział, że na 90% powróci w sezonie 2017 do wyścigów. Ma dwie opcje na kolejny sezon. Chciałby wrócić do rajdów, ale to nie ma sensu bo w prywatnym zespole nie ma szans rywalizować z fabrycznymi kierowcami. Kubica przyznał, że cały czas ma problemy z ręką, ale nie przeszkadza mu to w prowadzeniu samochodów, w których ma dużo miejsca do ruszania ramieniem. Kubica również pochwalił długodystansowe wyścigi i skrytykował obecną Formułę 1 za oszczędzanie opon i paliwa.
Nie trudno wywnioskować z tych krótkich wypowiedzi, że Kubica planuje w przyszłym roku powrócić na tor do serii WEC obejmującej długodystansowe wyścigi w tym 24-godzinne zawody w Le Mans. Startuje tam wiele załóg i klas pojazdów, więc nie ma sensu obecnie plotkować na temat tego gdzie może się znaleźć. Nie wykluczałbym jeszcze serii DTM. Tam na pewno znalazłoby się dla niego miejsce. W tej serii jeździł i jeździ sporo kierowców powiązanych w przeszłości z F1, a poziom rywalizacji jest bardzo wyrównany i wysoki. Mnóstwo zespołów chciałoby mieć w swoim składzie kierowcę z tak bogatym doświadczeniem w F1 w wielu seriach wyścigowych. Więc o ile tylko Kubica będzie w stanie fizycznie podjąć wyzwanie, to ze znalezieniem zespołu nie powinien mieć problemu.
Od dawna uważam, że Kubica niepotrzebnie tracił czas na rajdy, bo jego miejsce jest na torze. Robert Kubica ma 32 lata (skończy w grudniu) więc jeszcze spokojnie może kilka lat pojeździć na dobrym poziomie.
P.S. Skutkiem ubocznym powrotu na tor będzie wysyp „znawców” tej serii wśród kibiców Kubicy w Polsce. 🙂
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: