Charles Leclerc w dominującym stylu wygrał GP Australii 2022. Kierowca Ferrari był całkowicie poza zasięgiem rywali. Wyścig na torze w Melbourne był kilkukrotnie przerywany neutralizacjami z powodu kraks i awarii.
Zmodyfikowany tor Albert Park moim zdaniem nie zrobił wielkiej różnicy, jeśli chodzi o możliwości wyprzedzania w Formule 1, ani emocje w wyścigu. Wykonanie udanego manewru przy dwóch jadących podobnym tempem kierowcach nie było łatwe, wymagało przygotowania. Walki na torze i wyprzedzeń było więcej niż trzy lata temu, ale to głównie różnica bardziej wyrównanej stawki i bolidów, które pozwalają łatwiej jechać blisko rywala.
Wyniki GP Australii 2022. #F1PL pic.twitter.com/yTapKwMngE
— CyrkF1 (@CyrkF1) April 10, 2022
Dominacja Charlesa Leclerca
Tym razem nie było realnej walki o zwycięstwo, bo Charles Leclerc prowadził od startu do mety. Zagrożony był jedynie na moment, gdy Verstappen spróbował zaatakować go po jednej z neutralizacji. Holendrowi się to nie udało, a potem nie miał już żadnych szans. Leclerc pojechał świetny wyścig, kręcąc najlepsze czasy okrążeń, był poza zasięgiem rywali. Ferrari znakomicie spisało się w Australii, byli najszybsi na każdym typie opon, w kwalifikacjach i w wyścigu. To był najbardziej dominujący występ w tym sezonie.
Walka Red Bulla z Mercedesem
Red Bull w tym wyścigu był bliżej tempa Mercedesa niż Ferrari. Moim zdaniem musiały być jakieś problemy w Red Bullu z ustawieniami, bo momentami ich tempo było rozczarowująco słabe, stąd również taka dominacja Leclerca. Drugi ostatecznie na mecie był Sergio Perez. Meksykanin wywalczył sobie to miejsce wyprzedzając kierowców Mercedesa. Hamiltona wyprzedził dwukrotnie, najpierw w pierwszej fazie wyścigu, a potem po pierwszej turze pit-stopów (Hamilton go wyprzedził na starcie i strategią), a Russella wyprzedził po ostatniej neutralizacji. Jeżeli spojrzymy na cały wyścig, to tempo Pereza było niewiele lepsze od Mercedesa.
George Russell w pierwszej fazie wyścigu jechał na szóstej pozycji, ale miał bardzo dużo szczęścia, bo neutralizacja pojawiła się na chwilę przed planowanym pit-stopem. Hamilton i Perez zjechali wcześniej, więc udało mu się ich wyprzedzić. Później przez kilka kółek bronił się przed Perezem, ale ostatecznie został wyprzedzony. Hamilton dogonił go na około 1,5 sekundy, ale nie zbliżył się bardziej, więc nie doszło do pojedynku. To dla Russella pierwsze prawdziwe podium w F1, więc bardzo dobrze zaczął ten sezon. Hamilton odwrotnie do Russella miał pecha, bo swój pit-stop wykonał tuż przed neutralizacją. Stracił wtedy pozycję na rzecz swojego partnera z zespołu. Jego tempo w pierwszej fazie wyścigu było lepsze, później również nadrobił trochę czasu, więc na pit-stopach stracił szansę na podium. Mercedes musi być jednak bardzo zadowolony, bo bez poprawek samochodu zdobyli w Australii najwięcej punktów w całej stawce, więc minimalizowanie strat idzie im bardzo dobrze.
Max Verstappen jechał na drugiej pozycji do 38. okrążenia, ale wtedy musiał się wycofać po wycieku paliwa. To kolejna awaria techniczna zespołów z rodziny Red Bulla w tym roku, którą można powiązać z jednostką napędową. Wygląda to bardzo nieciekawie. Poprawa niezawodności, to powinien być dla nich priorytet. Holender nie miał realnych szans walczyć o wygraną, bo jego tempo było po prostu zbyt słabe. Jedynie na pojedynczych kółkach na twardej oponie pokazywał coś więcej. Strata Verstappena do Leclerca w klasyfikacji generalnej jest już bardzo duża.
Przeglądowe omówienie innych kierowców
McLaren odżył w ten weekend, co potwierdzili solidną zdobyczą punktową. Co istotne obaj kierowcy cały czas jechali bardzo blisko siebie. Ricciardo był tuż tuż za Norrisem i zaryzykuję stwierdzenie, że był szybszy, ale nie na tyle aby atakować. McLaren był solidną czwartą siłą w wyścigu bez szans na walkę z czołówką i bez realnego zagrożenia z tyłu. Oby to był pierwszy krok do odbudowania formy. W McLarenie doszło do polecenia zespołowego zachowania pozycji pod koniec zawodów.
Największym przegranym wyścigu było Alpine. W sobotę w kwalifikacjach aspirowali do miana trzeciej siły, a w wyścigu z powodu pecha wszystko się posypało. Ocon zjechał na szybki pit-stop, aby spróbować strategicznie podciąć rywali, ale niedługo później pojawiła się neutralizacja, więc niczego mu to nie dało. Ocon przejechał spokojny wyścig, jadąc za McLarenami bez szans na podjęcie z nimi walki. Alonso jechał na odwrotnej strategii i wydawało się, że może mu to dać sporo punktów. Hiszpan bardzo stracił na tej neutralizacji, bo stawka się wtedy wyrównała, a było za wcześnie na zmianę opon z twardych na pośrednie. Był w czołówce, ale na starych oponach, więc tracił pozycje. Gdy na 39. okrążeniu zmienił wreszcie opony, to wypadł z punktów, trafił w korek i zajechał pośrednią mieszankę (ogromny graining), więc pod koniec wykonał dodatkowy drugi pit-stop.
Valtteri Bottas bardzo dobrze odnalazł się w wyścigu zdobywając cztery punkty. Bottas toczył wiele pojedynków, więc ta pozycja została przez niego wywalczona. Trzeba sobie jednak szczerze powiedzieć, że gdyby nie awarie i pech kierowców z czołówki, to Bottas byłby na granicy punktowanej dziesiątki. Alfa Romeo osunęła się w układzie sił, a jeszcze w sobotę mówili, że mają ustawienia pod wyścig. Zhou był 11., również toczył wiele pojedynków, ale cały czas był kilka pozycji za Finem.
Pierre Gasly ostatecznie wywalczył sobie dwa punkty. Francuz był jedną z ofiar neutralizacji, bo wcześniej wykonał pit-stop i po niej spadł na 14. pozycję. Swoją dobrą jazdą i walką z kilkoma kierowcami przebił się na punkty. Tsunoda był zupełnie niewidoczny, miał swoje problemy i nie był w stanie walczyć o dobre miejsce.
Znakomicie pojechał Alex Albon, który wywalczył jeden punkt. Kierowca Williamsa przejechał 57. okrążeń bez zmiany opon, wykonał pit-stop na ostatnim okrążeniu. Ta ryzykowna strategia się bardzo opłaciła. Tajlandczyk jechał cały czas niezłym tempem, a pozycje zyskiwał, gdy inni zmieniali opony i wypadali z rywalizacji. W końcowej fazie wyścigu zyskał na tym, że mógł jechać w miarę czystym powietrzu własnym tempem, a za nim trwała walka kilku kierowców. Latifi z alternatywną strategią jechał na końcu i był niewidoczny.
W układzie sił osunął się również Haas. Jego kierowcy nie mieli realnych szans, aby włączyć się do walki o punkty. Magnussen jechał przez kilka kółek w czołowej dziesiątce przez alternatywną strategię, ale gdy zmienił opony, to spadł na koniec stawki. Schumacher cały czas jechał w okolicy 14-16 miejsca. Źle to wygląda dla Haasa, zobaczymy za dwa tygodnie czy to była tylko specyfika toru, czy rywale zaczęli ich wyprzedzać.
Lance Stroll często przesadza i popełnia głupie błędy, ale na torze potrafi walczyć i się bronić. Kanadyjczyk był w grze o punkty bolidem, który tego teoretycznie nie zapewnia. Toczył mnóstwo pojedynków, a za nieprzepisową obronę dostał pięć sekund kary. Widać jednak, że mu zależało i starał się zetrzeć złe wrażenie z soboty. Vettel sam wyeliminował się z wyścigu po kraksie na 22. okrążeniu. Dla Niemca to weekend do zapomnienia, nic mu nie wyszło, a do tego miał kilka awarii. Aston Martin to jedyny zespół bez punktów w tym roku.
Carlos Sainz jako pierwszy zakończył wyścig zakopując się w żwirze po nieudanym manewrze wyprzedzania. Hiszpan miał mnóstwo pecha w ten weekend, a dodatkowo popełniał błędy. Przed wyścigiem musieli mu wymienić kierownicę, nowa nie w pełni działała (niektóre przyciski nie działały), a na starcie miał problemy techniczne i stracił kilka miejsc. Powinien jednak jechać spokojnie, bo jego bolid był na tyle dobry, że walka o podium była realna. Przez taki wynik jego pozycja w zespole słabnie.
Zaktualizowane klasyfikacje generalne można sprawdzić pod tym linkiem.
Podsumowanie
Wyścig o GP Australii 2022 poza awariami i neutralizacjami nie przyniósł wielu emocji, bo nie było wiele walki na torze. Wyniki zawodów mocno wpłynęły na obie klasyfikacje. Za dwa tygodnie odbędzie się GP Emilii-Romanii na torze Imola. Kilka zespołów szykuje tam istotne poprawki, ale co najważniejsze zostanie tam rozegrany sprint. Przypominam, że w tym roku regulacje dotyczące sprintów zostały zmodyfikowane, można zdobyć więcej punktów. Będzie tylko jeden trening na sprawdzenie poprawek.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: