Lewis Hamilton uruchomił własną fundację, a dodatkowo razem z Mercedesem inicjatywę, aby pomagać młodym ludziom z niedostatecznie reprezentowanych grup społecznych, którzy w przyszłości mogliby pracować w sportach motorowych. To będą konkretne działania, a nie same zapowiedzi.
Do tej pory całkowicie pomijałem ten temat na blogu, bo nie dotyczył bezpośrednio wyścigów, ani nie miał na nie wielkiego wpływu. Teraz robię wyjątek, bo zapowiadane od wielu miesięcy działania Lewisa Hamiltona oraz Mercedesa zostaną przekute ze słów w czyny. To już nie będą tylko słowa i zwracanie uwagi na pewne problemy, ale konkretne działania, które Hamilton sfinansuje z własnych pieniędzy, a dorzucą się do tego jego sponsorzy i Mercedes. Hamilton niemal od początku swojej kariery w F1 działał charytatywnie, udziela się m.in. w UNICEF-ie, co nie wzbudzało kontrowersji. Te zaczęły się, gdy Hamilton zaczął otwarcie mówić o rasizmie i braku różnorodności w Formule 1, a także podejmować wiele innych aktualnych tematów na świecie. Jego działania wzbudzały odzew zarówno pozytywny jak i negatywny. Poza zwykłym hejtem zarzucano mu, że sam jest milionerem, a tylko mówi o tym jak pomagać, a nie robi nic konkretnego. Teraz ten argument jego przeciwników znika.
Fundacja Mission 44
Lewis Hamilton uruchomił własną fundację, która nazywa się Mission 44. Będzie ona zarządzana prawdopodobnie bezpośrednio przez niego, ale także jego pracowników (Hamilton ma firmę, która zarządza jego wizerunkiem, różnymi kwestiami marketingowymi i nie tylko). Ta fundacja ma na celu pomoc młodym ludziom z Wielkiej Brytanii, którzy pochodzą z niedostatecznie reprezentowanych grup społecznych. Mają być wspierane programy i organizacje, które pomogą w lepszym dostępie do edukacji, a tym samym zmniejszą lukę na rynku pracy i w systemie edukacji w Wielkiej Brytanii. Działania tej fundacji mają częściowo opierać się o raport Komisji Hamiltona, ale Mission 44 będzie wspierać ludzi z różnych niedostatecznie reprezentowanych grup, nie tylko osoby czarnoskóre.
Hamilton zobowiązał się do wpłaty 20 milionów funtów z własnych środków na rzecz tej fundacji. Dodatkowe fundusze wpłacą jego osobiści sponsorzy.
Inicjatywa charytatywna Mercedesa i Hamiltona – Ignite
Zespół Mercedes-AMG Petronas F1 Team poinformował w komunikacie prasowym o uruchomieniu inicjatywy charytatywnej Ignite (to nie jest klasyczna fundacja) razem z Lewisem Hamiltonem. Ta inicjatywa ma wspierać większą różnorodność w sportach motorowych, a jej działanie będzie opierać się o zalecenia Komisji Hamiltona. Ignite to inicjatywa skoncentrowana na Wielkiej Brytanii. Będzie prowadzić działania dotyczące edukacji STEM (akronim, który powstał od pierwszych liter słów w języku angielskim: nauka, technologia, inżynieria i matematyka). Planowane jest opracowanie nowych, stymulujących materiałów programowych STEM, wspieranie zróżnicowanych nauczycieli, którzy będą mogli służyć za wzory do naśladowania i inspirować uczniów z niedostatecznie reprezentowanych grup społecznych. Mają pojawić się nowe możliwości nauki z zakresu STEM i sportów motorowych, zapewnią wsparcie finansowe najlepszym i najbardziej zmotywowanym studentom, którzy chcą kształcić się w STEM i kontynuować karierę w sportach motorowych, ale nie mają na to środków. Efekty działań w przyszłości mają być widoczne w całym sporcie motorowym w Wielkiej Brytanii, a także bezpośrednio w zespole Mercedesa.
Ta inicjatywa zostanie początkowo sfinansowana wielomilionowym wkładem od Mercedesa i Hamiltona. Nie podano tutaj żadnych szczegółów, ale o tej inicjatywie była mowa, gdy Hamilton przedłużył umowę na sezon 2021. Wtedy pojawiły się informacje, że dobrowolnie zrezygnował z części swojej pensji, a te pieniądze miały właśnie zasilić tę inicjatywę. Drugą część miał dorzucić z własnych środków Mercedes.
Mercedes wcześniej uruchomił własny program Accelerate 25, który celuje w to aby w 2025 roku 25% ich nowych pracowników pochodziło z niedostatecznie reprezentowanych grup społecznych. Tylko pamiętajmy, że gdy mowa w tej kwestii o takich grupach społecznych, to nie chodzi tylko o osoby czarnoskóre, czy pochodzące z biednych rodzin. Działania Mercedesa dotyczą także ogólnie kobiet, których jest bardzo mało wśród ich pracowników w F1.
Akcja #WeRaceAsOne
Liberty Media od 2020 roku prowadzi akcję #WeRaceAsOne, która miała wtedy symbolizować problematykę nierówności społecznych oraz epidemii COVID-19. W 2021 roku rozszerzono ją o kilka innych postulatów. Moim zdaniem ta inicjatywa jest mocno nietrafiona i nieczytelna. Kończy się na tym, że przed wyścigiem puszczany jest filmik, a potem kilku kierowców klęka, a kilku stoi. Zwykła osoba nie wie o co konkretnie chodzi, a z filmiku zapamięta jedynie, że to walka z rasizmem. W 2021 roku rozszerzono akcję o kwestie ekologii czy zrównoważonego rozwoju, więc teraz ma symbolizować wiele, niemających ze sobą wspólnego rzeczy. Nie wydaje mi się, że odbiorcy tego filmiku przed wyścigiem wiedzieli, że Liberty Media chce skupić się np. na redukcji zużywanego jednorazowego plastiku, rozwojowi pracy zdalnej aby ograniczyć emisję CO2 podczas transportu sprzętu czy promocji młodych zawodniczek w sportach motorowych. Postulaty są tak szerokie, że zupełnie się rozmywają. Chcąc angażować się w kwestie społeczne czy ekologiczne, to powinni prowadzić akcję dotyczącą jednej konkretnej kwestii i działać w tym temacie.
Osobną kwestią jest to, że Liberty Media z jednej strony prowadzi taką akcję, a potem organizuje wyścigi w krajach gdzie prawa człowieka są łamane. To tym bardziej sprawia, że przekaz #WeRaceAsOne jest rozmyty i nic istotnego z niego nie wynika.
Podsumowanie
Efekty działań Hamiltona będą widoczne najwcześniej za kilka lat. Jeżeli faktycznie doprowadzi to do tego, że więcej osób z niedostatecznie reprezentowanych grup społecznych będzie mogło zdobyć odpowiednią edukację, a potem pracować w sportach motorowych, to będzie to sukces. Hamiltonowi na tym zależy, ma spore możliwości, więc faktycznie coś z jego działań może wyjść.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: