FIA wyraziło zgodę na przejęcie przez Liberty Media praw komercyjnych do Formuły 1. Transakcja zostanie wkrótce zakończona, ale to nie koniec serialu związanego ze sprzedażą F1.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA podjęto jednomyślna decyzję o zgodzie na przejęcie praw komercyjnych do F1 przez Liberty Media. Liberty Media Group kupi tym samym 100% akcji firmy Delta Topco i przekształci się w Formula One Group. Dzień wcześniej akcjonariusze Liberty Media wyrazili zgodę na zakończenie transakcji (szczegóły).
Liberty Media odpowiedziało na tę decyzję FIA krótkim oświadczeniem, w którym zapowiada zakończenie transakcji do końca stycznia 2017 roku. Formuła 1 tym samym zmieni właściciela, co w kolejnych miesiącach i latach spowoduje wiele zmian w tym sporcie.
Ale to jeszcze nie koniec…
Sprzedaż praw do F1 zawsze była długotrwałym procesem, gdzie nie wszystko przebiegało gładko. Podobnie może być i tym razem. Przypominam, że Komisja Europejska cały czas rozpatruje skargę zespołów Sauber i Force India. We wrześniu 2015 roku zespoły te złożyły do KE skargę dotyczącą zarządzania Formułą 1. Dotyczy ona niesprawiedliwego sposobu zarządzania (nie wszystkie zespoły mają głos) oraz nierównomiernej dystrybucji środków finansowych. Postępowanie w tej sprawie ruszyło w ubiegłym roku. Można spodziewać się tej decyzji w tym roku. Jaka to może być decyzja, o tym we wcześniejszym wpisie TUTAJ. Jeżeli KE uzna skargę za zasadną, to Formułę 1 czekają duże zmiany związane z renegocjacją umów komercyjnych oraz ze zmianą sposobu zarządzania. To będzie już zdanie dla nowego właściciela.
Liberty Media uzyskało wiele zgód urzędów antymonopolowych z kilku krajów potrzebnych do przeprowadzenia transakcji. Natomiast nie musieli takiej zgody uzyskać od Komisji Europejskiej. To ciało może przyjrzeć się transakcji dopiero po jej dokonaniu. Jestem pewny, że do tego dojdzie. Szczególnie, że już w KE jest wspomniana wyżej skarga na F1.
Kolejna kwestia dotyczy FIA. Federacja ta posiada 1% akcji Formuły 1 kupionych za bardzo okazyjną cenę kilka lat temu (w związku z planami wejścia F1 na giełdę w Singapurze). Teraz FIA wyraziła zgodę na przejęcie przez Liberty Media kontroli nad F1, a tym samym te akcje zostaną kupione przez Liberty za kilkadziesiąt milionów dolarów. Zysk FIA na tej operacji będzie liczony w tysiącach procent. To konflikt interesów, który łączy się z decyzja Komisji Europejskiej sprzed 15 lat (kolejny akapit). FIA miało nie czerpać bezpośrednich korzyści z praw komercyjnych do Formuły 1. FIA przez zakup tego 1% akcji znalazło się w bardzo niekomfortowym położeniu w razie przejęcia kontroli nad F1 przez inny podmiot. Taki scenariusz ma teraz miejsce.
Na przełomie XX i XXI wieku Formuła 1 była już przedmiotem dochodzenia Komisji Europejskiej. Chodziło o to konflikt interesów pomiędzy FIA i FOA (poprzednik FOM) z innymi zaangażowanymi w F1 podmiotami. FIA czerpało korzyści z praw komercyjnych jednocześnie ustalając reguły sportowe i licencje. Skutek był taki, że FIA i FOA rozdzieliły swoje zadania. Bernie Ecclestone za 300 (lub 360) mln $ uzyskał na 100 lat prawa do komercyjnej części F1, które wziął w leasing od FIA. Przy FIA zostały wszystkie sprawy techniczne i regulaminowe. Tym samym zostały rozdzielone kwestie komercyjne i sportowe. Mimo takiej decyzji 12 lat później FIA kupiło 1% akcji Delty Topco i teraz te akcje zostaną sprzedane na rzecz Liberty Media.
Bernie Ecclestone moim zdaniem od pewnego czasu działa za kulisami, aby utrudnić Liberty Media przejęcie praw do F1. Dotychczas właściciele się zmieniali, ale Bernie ciągle pozostawał u władzy. Teraz tak nie będzie. Jak pisałem wczoraj (KLIK) korporacyjne podejście do sposobu zarządzania jest przeciwieństwem tego, co było dotychczas w F1. Bernie nie da się zepchnąć na boczny tor, będzie już wolał zupełnie się wycofać. Liberty nie może go zwolnić, będą za to dążyć do powolnego oddawania przez niego obowiązków i wdrażania nowych ludzi do kontroli nad F1. Wszystkie umowy z torami, telewizjami czy sponsorami Bernie podpisywał i negocjował osobiście. Ma dzięki temu bardzo lojalnych przyjaciół wśród prezydentów, szejków czy prezesów dużych firm. Dlatego istnieje ryzyko, że gdyby Bernie został zmuszony do odejścia, to zostawiłby dla swoich następców niemiłe niespodzianki.
Trzeba też wrócić do wieku Berniego. On ma ma już 86 lat, więc być może stwierdzi, że jednak warto iść na kilka lat spokojnej emerytury, a nie pracować i walczyć o swoje do końca życia. Ma ogromną posiadłość w Brazylii – idealne miejsce na emeryturę. Dlatego istnieje szansa, że tym razem sam rzuci rękawicę i podejmie decyzję o emeryturze.
Po co wspominam o tym wszystkim we wpisie? Liberty Media wkrótce przejmie kontrolę nad F1 to już fakt. Natomiast później sytuacja nie musi układać się dla nich idealnie. Komisja Europejska moim zdaniem przyjrzy się tej transakcji, oraz temu, że FIA posiadało i zarobiło pieniądze na akcja Delty Topco. Zbliżamy się również do rozstrzygnięcia kwestii skargi dwóch zespołów. Największą niewiadomą jest tu postawa Berniego Ecclestone’a. Czy będzie chciał dalej rządzić F1, a jeśli tak to czy nowy właściciel mu to umożliwi? Na pewno wiele się będzie działo w kwestiach politycznych w tym roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: