Mark Webber ogłosił dzisiaj oficjalnie, że odchodzi z F1 po tym sezonie. Potwierdziły się więc plotki z początku tego roku. Webber ma już kontrakt z Porsche, które pracuje nad prototypem LMP1, którym będą startować za rok w LeMans 24 i wyścigach długodystansowych serii WEC.
Webber przebąkiwał o odejściu z F1 od kilku sezonów. Ale świetna forma Red Bulla spowodowała, że został dłużej i dopisał do swojego konta sporo zwycięstw, miejsc na podium i PP w Formule 1. Jest słabszym kierowcą niż Vettel i nie był w stanie mu zagrozić (tylko w 2010 roku tak było), więc szybko stał się typowym kierowcą numer 2 w zespole. Kto go zastąpi? Są chyba tylko 2 możliwości. Jeden z kierowców Toro Rosso, ale obaj są zbyt słabi, musiałby jeden z nich szaleć w najbliższych wyścigach. A druga możliwość to Kimi Raikkonen. Plotki o jego przejściu do Red Bulla pojawiają się od dłuższego czasu. I ja spodziewam się, że tak się stanie. Kimi powinien dostać dobry bolid (o ile Red Bull i Renault wstrzelą się w nowe reguły techniczne) i na koniec kariery walczyć o drugi tytuł. I co równie ważne Vettel wreszcie miałby silnego partnera w zespole i miałby okazję udowodnić krytykom swoją prawdziwą szybkość. Bo gdyby mu się to nie udało, to na stałe przylgnie do niego łatka kierowcy, który wszystko zawdzięcza bolidowi.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: