Urodzony 30 września 1997 roku, holender Max Verstappen będzie w 2015 roku etatowym kierowcą zespołu Toro Rosso. Zastąpi w nim Jeana-Erica Vergne, który tym samym na 99% pożegna się z F1. Max Verstappen dopiero kilka dni temu dołączył do juniorskiego programu Red Bulla. Debiutując za rok w F1 podczas GP Australii nie będzie miał nawet 18 lat! Co jeszcze bardziej szokujące on dopiero w październiku 2013 pierwszy raz wsiał do wyścigowego bolidu, wcześniej ścigał się tylko w kartingu. Dla mnie to zdecydowanie zbyt wczesny debiut w F1. W dodatku inny wychowanek Red Bulla, Carlos Sainzem Jr, tą decyzją został zepchnięty na boczny tor. 20-latek w Madrytu ma dużo większe doświadczenie i w niższych seriach osiąga bardzo dobre wyniki. A miejsce w F1 nie zdobył.
Max Verstappen w wielu krajach w 2015 będzie wciąż zbyt młody na prawo jazdy, o piciu szampana na podium nie wspominając. Szokujące dla mnie jest jego minimalne doświadczenie w bolidach jednomiejscowych. Byli kierowcy, jak Kimi Raikkonen, którzy przed F1 też mieli bardzo małe doświadczenie. Ale to są wyjątki. Większość z tak mało doświadczonych kierowców, równie szybko kończyło swoją przygodę z F1, jak ją zaczynało. W dodatku F1, to nie mała seria wyścigowa. Tutaj trzeba rozmawiać z mnóstwem dziennikarzy, brać udział w akcjach promocyjnych. Czy on będzie gotowy na taki szum wokół własnej osoby?
W tej całej sytuacji najbardziej szkoda mi Carlosa Sainza Jr. To, że Vergne wyleci z Toro Rosso po tym sezonie było pewne. Nic wielkiego nie pokazał, a Red Bull nie trzyma w tym zespole kierowców bardzo długo, jeśli nie rokują na przyszłość. I na jego miejsce powinien wskoczyć młody Sainz, który dotychczas przeszedł wzorowo przez niższe serie, nabierając doświadczenia. I co teraz z jego przyszłością? Należy do programu juniorskiego Red Bulla, więc ma bardzo ograniczone możliwości w F1. Toro Rosso ma już Daniła Kwiata, który jest bardzo młody (już Kwiat jest dla mnie zbyt młody na F1, a jest o 3 lata starszy od Verstappena) i pokazuje, że ma spory talent, więc w Toro Rosso jeszcze pojeździ. Dla Sainza nie będzie miejsca.
Powinien być ustalony minimalny wiek dla debiutantów w F1. Kiedy w F1 jeździli słabi kierowcy, bez doświadczenia, którym udało się dostać do Formuły 1 tylko dzięki pieniądzom i kontaktom ze sponsorami. Mówiono, że zbyt mocno odstają oni poziomem od reszty stawki co stwarza zagrożenie na torze. Ale nawet taki Sakon Yomamoto, miał na koncie sporą liczbę wyścigów winnych seriach. Max Verstappen tego doświadczenia nie ma. Może okazać się on wielkim talentem. Ale debiut w tak młodym wieku może mieć dla niego więcej negatywnych skutków. Bo, jak się nie sprawdzi, to Toro Rosso ma kim go zastąpić. A kto wie, czy za kilka lat, po przejechaniu kilkudziesięciu wyścigów w niższych seriach, jego debiut nie byłby lepszy. Bądź co bądź, Red Bull tą decyzją zrobił wokół siebie mnóstwo szumu medialnego, który potrwa jeszcze długi czas.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: