Plotki okazały się prawdziwe i Mercedes przywiózł na testy w Bahrajnie radykalnie zmodyfikowany bolid W13, który ma drastycznie odchudzone sekcje boczne. Jeżeli to rozwiązanie okaże się skuteczne, to da im trwałą przewagę w 2022 roku.
Już podczas pierwszej tury testów w Barcelonie bolid Mercedesa miał najwęższe sekcje boczne o czym wspominałem podczas omówienia prezentacji tego samochodu (szczegóły). Podobną drogą poszedł Williams, ale nie było to tak radykalne rozwiązanie. Większość zespołów swoje sekcje boczne opiera o jak największe podcięcie w okolicy podłogi, ale sidepody na całej długości są klasyczne, takie jak stosowane od lat w F1. Różnią się kształtami i stosowanymi rozwiązaniami, ale są to rzeczy, jakich można się było spodziewać, bo są stosowane w F1 od wielu lat. Mercedes poszedł ze swoim rozwojem w inną stronę.
Mercedes w Bahrajnie dokonał radykalnego zmniejszenia sidepodów na wysokości kokpitu kierowcy. Według informacji napływających z toru, sam Mercedes nie nazywa swojego rozwiązania wersją B samochodu, a jedynie pakietem ulepszeń aerodynamicznych. Wnętrze samochodu, układ radiatorów itp. miało nie ulec żadnym zmianom. Wygląda na to, że oni w Barcelonie mieli już wszystko przygotowane, ale dla bezpieczeństwa stosowali wtedy szersze, bardziej klasyczne poszycie sidepodów. Wszystko działało zgodnie z planem, więc w Bahrajnie znacznie je zmniejszyli. Rozwiązania aerodynamiczne z Barcelony zostały opracowane wiele tygodni temu, w Bahrajnie pojawiły się ich ulepszenia.
Na tym porównaniu po lewej stronie jest bolid w specyfikacji z Barcelony, a po prawej z Bahrajnu.
🔎 Barcelona vs Bahrain. Notice anything a bit different??#F1Testing | #F1 pic.twitter.com/8pfbZAZiyj
— The Race (@wearetherace) March 10, 2022
Odchudzone sidepody w Mercedesie W13
Bolid W13 ma bardzo niewielkie, pionowe wloty do bocznych chłodnic. W Barcelonie były one dość klasyczne, kwadratowe. Ta zmiana pozwoliła na drastyczne zwężenie poszycia sidepodów w okolicy wlotów powietrza. W dalszej części poszycie już wcześniej było bardzo wąskie i tam wiele się nie zmieniło. Tak duża zmiana spowodowała, że boczna struktura zderzeniowa, którą musi mieć każdy bolid, wystaje w formie skrzydła. Na tym skrzydle zamontowane jest lusterko. We wszystkich innych bolidach ta struktura jest wbudowana we wnętrze sidepodów. To będzie budzić kontrowersje, bo ta struktura zderzeniowa pełni rolę aerodynamiczną, jest obudowana w taki sposób, że tworzy skrzydło, a na niej zamontowane jest lusterko, również z różnymi elementami aerodynamicznymi. Moim zdaniem jeśli będą protesty rywali to z powodu tego obszaru, bo ten element nie powinien pełnić funkcji aerodynamicznych. Mercedes będzie się bronił, że to jest mocowanie lusterek. Inne zespoły również mają mocowania lusterek, które pełnią funkcje aerodynamiczne, ale z powodu faktu, że ich podstawową funkcją jest mocowanie lusterek, to są legalne.
#F1: new Mercedes sidepod solution. Looks like another inlet. Upper crash structure like a wing with lot’s of fins behind the mirror. #AMuS, #BahrainTesting pic.twitter.com/LQsOn24wGJ
— Andreas Haupt (@andihaupt1) March 10, 2022
Wiele zespołów w tym roku ma mocno podcięte sidepody na wysokości bocznych wlotów do chłodnic, dzięki temu kierują dużo powietrza wokół samochodu i generują docisk. Mercedes w swoim nowym samochodzie również tak robi, a jednocześnie ma bardzo zmniejszoną górę sidepodów, co również pozwala im odpowiednio kierować strumień powietrza. Co kluczowe dzięki takiemu rozwiązaniu Mercedes zyskał większą swobodę w konstrukcji wlotów powietrza pod podłogę, a to tam generowane jest najwięcej docisku aerodynamicznego.
Ogólna powierzchnia wlotów do bocznych chłodnic wydaje się być podobna do poprzedniego kwadratowego rozwiązania, więc powietrza do chłodzenia nie powinno brakować, to jednak będzie duże wyzwanie dla chłodzenia z uwagi na kształt. W Bahrajnie na pokrywie silnika pojawiło się wiele nacięć w formie grilla, a wylot pokrywy w okolicy tylnego skrzydła jest większy. To może być dla nich problemem podczas wyścigów rozgrywanych w upale. Mercedes przeniósł część radiatorów i chłodnic wyżej, co nie jest nowością, bo rok temu stosowało to Alpine. Takie rozwiązanie podwyższa środek ciężkości samochodu, co jest wadą, ale zyski aerodynamiczne z nawiązką to rekompensują.
Inne zmiany w Mercedesie W13 w Bahrajnie
Tak duże zmiany w pokrywie silnika i sidepodach wymusiły wprowadzenie kilku innych modyfikacji, aby odpowiednio kierować przepływ powietrza. Przednie skrzydło doczekało się tylko drobnych modyfikacji układu płatów, nie ma tutaj żadnej rewolucji.
También evoluciones en el ala delantera del W13.
Also upgrades on the W13 front wing#F12022 pic.twitter.com/RoR2OlY42r
— Albert Fabrega (@AlbertFabrega) March 10, 2022
Duże zmiany dotknęły podłogę, której boczne krawędzie nie są już tak pofalowane jak w Barcelonie. Ważne zmiany zaszły również pod samochodem, gdzie zmodyfikowano układ tuneli pod podłogą, ale tutaj oczywiście nie da się tego zobaczyć. Mercedes na początku testów ponownie miał problemy z falowaniem bolidu na prostych, dlatego wprowadzili dodatkowe mocowanie podłogi do sidepodów co ma pomagać. Inne zespoły również zaczynają stosować takie rozwiązanie.
Compartivas del fondo plano de Mercedes W13 y W13B.
Mercedes W13 and W13B floor comparissions. pic.twitter.com/gi1ZqsnVCZ
— Albert Fabrega (@AlbertFabrega) March 10, 2022
Rozwiązanie Mercedesa może wzbudzić kontrowersje
Pierwsze sygnały z toru mówią o tym, że inne zespoły są bardzo zdziwione tym co pokazał Mercedes. Christian Horner powiedział dla AMuS, że to rozwiązanie niezgodne z duchem nowych regulacji, ale potem jego zespół starał się z tych słów wycofać. Ross Brawn został o to zapytany w trakcie transmisji i odpowiedział, że jest zaskoczony interpretacją przepisów jaką zastosował Mercedes, ale nie widzi w tym nic nielegalnego. Zespoły zawsze z wyprzedzeniem informują FIA o swoich planowanych nowościach, jeśli wiedzą, że one mogą być kontrowersyjne. Mercedes również to zrobił i jak donosi BBC dostali zielone światło. FIA nawet przeprowadziło własne symulacje w komputerowej dynamice płynów i według ich obliczeń nie wpływa to negatywnie na przepływ powietrza za samochodem, a więc nie mają powodów do interwencji. AMuS donosi, że FIA zostało poinformowane o tych rozwiązaniach kilka tygodni temu.
Obecne regulacje w Formule pozwalają na zmianę przepisów technicznych w trakcie sezonu, jeśli zgodę wyrazi osiem zespołów, FIA i Liberty Media. Trudno powiedzieć czy takie głosowanie się odbędzie, ale Mercedes powinien być bezpieczny z powodu zespołów, którym dostarcza silniki. Gdyby jednak doszło do takiej decyzji, to Mercedes musiałby zmieniać fundamentalne założenia swojego samochodu, co storpedowałoby ich cały sezon.
W tym momencie wszystko zależy od wydajności. Jeśli Mercedes na testach lub na początku sezonu znajdzie się na czele stawki, to możemy być pewni protestów ze strony rywali i próby zakazania stosowania takich rozwiązań, co jest naturalną znaną od lat sytuacją. Jeśli bolid W13 nie będzie najszybszy, to temat nie będzie budził kontrowersji i nikt nie będzie robił Mercedesowi problemów.
Mercedes W13 to unikalny samochód i będzie trudny do skopiowania
Już po prezentacjach było widać znaczące różnice w koncepcjach wokół których zbudowano tegoroczne bolidy czołowych stajni. Po wprowadzeniu poprawek Mercedes poszedł ze swoją w jeszcze bardziej radykalną stronę. To jest obecnie unikalny bolid, nikt nie ma podobnych rozwiązań. Pozostaje pytanie czy te rozwiązania dadzą im przewagę tempa, to jest największa zagadka. Jeżeli rywale będą szybsi, to Mercedes będzie miał problem, aby skopiować ich rozwiązania.
Kluczowa sprawa z rozwiązaniem Mercedesa jest taka, że ono wydaje się niemożliwe do skopiowania przez rywali w trakcie sezonu, a przynajmniej tych używających innych silników. Jednostka napędowa Mercedesa została przebudowana przed tym sezonem, aby właśnie umożliwić takie rozwiązanie. Pojawiają się plotki, że monokok Mercedesa jest tak zrobiony, aby móc w nim inaczej zamontować radiatory. Inne silniki mają inne wymagania dotyczące chłodzenia i inną konfigurację. Ich rozwój jest zamrożony na cztery lata. Dodatkowo w erze limitów budżetowych nikt nie będzie w stanie np. zrobić nowego monokoku w trakcie sezonu. Zespoły klienckie Mercedes być może będą mogły starać się to skopiować, co teoretycznie da im przewagę. W tym momencie jedynie Williams stosuje w miarę podobną koncepcję, bo McLaren i Aston Martin mają zupełnie inne samochody.