Kierowcy Mercedesa zdobyli pierwszy dublet w tym sezonie. Lewis Hamilton bez problemów wygrał GP Hiszpanii 2018, a Valtteri Bottas wykorzystał problemy z oponami w samochodzie Vettela. Wyścig nie obfitował w wiele ciekawych sytuacji, ale może mieć duży wpływ na resztę sezonu.
GP Hiszpanii 2018 może być przełomowym wyścigiem dla Mercedesa w tym roku. Przez cały weekend prezentowali bardzo dobrą formę. Wrócili do formy jaką zaprezentowali podczas otwierającego wyścigu sezonu w Australii. Mercedes był mocny na tym torze na testach, pasowały im także warunki pogodowe w ten weekend (nie było upału). Dlatego z oceną jak są mocni należy się jeszcze wstrzymać. Poza tym w Hiszpanii (oraz we Francji i Wielkiej Brytanii) były nieco zmienione opony, co mogło mieć wpływ na formę zespołów. Wygląda na to, że Ferrari w związku z tym miało swoje problemy. Jeżeli jednak Mercedes okiełznał swój bolid i będą dalej prezentować taką formę, to rywale mają problem.
Wyścig w Hiszpanii poza kilkoma wypadkami i awariami przebiegał bardzo spokojnie. Walki o pozycje brakowało, a ciemne chmury krążące wokół toru nie przyniosły deszczu (padało około godzinę po zakończeniu Grand Prix). Wyścig przyniósł ze sobą kilka ciekawych rezultatów, które wpłynęły na obie klasyfikacje. Kluczowy był oczywiście start. Ten przebiegł zaskakująco spokojnie, ale w trzecim zakręcie nie popisał się Romain Grosjean. Francuz popełnił duży błąd i doprowadził do karambolu eliminując Hulkenberga i Gasly’ego. To kolejny fatalny w skutkach błąd Grosjeana w tym sezonie. Francuz jeździ w tym roku słabo i nie wykorzystuje dobrego samochodu, który ma do dyspozycji. Jeżeli nie odwróci szybko swoich wyników, to szanse że Haas przedłuży z nim umowę będą minimalne.
A dominating drive from @LewisHamilton 💪
Your full #SpanishGP classification 👇 pic.twitter.com/Qp4FamGYQN
— Formula 1 (@F1) 13 maja 2018
Hamilton obronił prowadzenie na starcie, a potem kontrolował wyścig. Miał bardzo dobre tempo na pierwszym przejeździe i szybko zbudował sobie przewagę. Tempo było na tyle dobre, a opony nie ulegały zniszczeniu, że Sebastian Vettel po zmianie swoich opon nie był w stanie się do niego zbliżyć. Hamilton spędził kilka okrążeń za Verstappenem, który opóźnił swój zjazd do boksów, ale w niczym mu to nie przeszkodziło. W drugiej połowie wyścigu Hamilton miał bezpieczną przewagę i nikt nie jechał w pobliżu, więc po prostu dojechał do mety. Tak pewnego zwycięstwa w tym roku jeszcze nie było.
Valtteri Bottas przegrał start z Vettelem, ale miał dobre tempo i trzymał się blisko kierowcy Ferrari w pierwszej części zawodów. Mercedes chciał wykorzystać pechowy wyjazd Vettela za Kevinem Magnussenem po wizycie w boksach, ale pit-stop Bottasa był dłuższy niż zwykle przez co nie udało mu się wyprzedzić Vettela. Bottas znalazł się jednak na drugiej pozycji na mecie, bo kierowca Ferrari podczas wirtualnej neutralizacji zjechał po raz drugi do boksów jako jedyny z całej czołówki. Ferrari miało dzisiaj problemy z oponami, które szybciej się zużywały niż u rywali. Przez to nie mieli szans z rywalizacji z Mercedesem.
Podium uzupełnił Max Verstappen. Holender wykorzystał awarię w samochodzie Raikkonena oraz dodatkowy pit-stop Vettela. Utrzymał miejsce na podium mimo zniszczenia lewej części przedniego skrzydła podczas VSC. Kierowcy Red Bulla mieli dzisiaj dobre tempo co było widać po czasach okrążeń w drugiej części zawodów. Jednak ich straty na pierwszym stincie były zbyt duże, lepiej radzili sobie na oponach pośrednich. Mercedes był dzisiaj najszybszy, a Red Bull był w stanie rywalizować tylko z Ferrari. Daniel Ricciardo niczym w GP Hiszpanii 2018 nie zachwycił i przegrał rywalizację z Verstappenem. Australijczyk popełnił błąd podczas VSC (wykonał piruet) czym stracił dużo czasu i szanse ewentualnej walki z Vettelem w końcówce. Ricciardo miał później dobre tempo, o czym świadczy najlepsze okrążenie wyścigu, ale go nie wykorzystał.
Sebastian Vettel ukończył poza podium i na pewno jest rozczarowany. Miał dobry start, gdzie zyskał jedną pozycję, ale bolid Ferrari dzisiaj nie współpracował idealnie z oponami. Stąd wczesny pierwszy pit-stop, a potem konieczność drugiej zmiany opon. To dało jego rywalom szansę na zyskanie pozycji z której skorzystali. Drugi pit-stop Vettela był dość wolny (2 sekundy wolniejszy niż zwykle), a wyjechał po nim tuż za Verstappenem. Kimi Raikkonen wypadł z wyścigu po awarii samochodu, wyglądało mi to na problemy z elektryką. Ferrari więc wyjeżdża z Hiszpanii pokonane i ze sporymi stratami punktowymi do Mercedesa. Najważniejsze jest to, czy ich gorsze tempo było jednorazowe, czy ten trend będzie kontynuowany?
Pozostali kierowcy zostali zdublowani. Trzy czołowe zespoły mają dużą przewagę nad resztą stawki. Najlepszy z drugiej grupy był Kevin Magnussen, który po dobrym i spokojnym wyścigu wyciągnął maksimum jakie było do ugrania. W tym roku wypada bardzo dobrze na tle swojego zespołowego partnera, który cały czas nie zdobył nawet jednego punktu.
Carlos Sainz ma za sobą dobry weekend. Podczas wyścigu stoczył kilka pojedynków i ostatecznie dojechał na siódmym miejscu z czego musi być zadowolony. Trudno było liczyć na coś więcej, bo Magnussen był zbyt szybki. Hulkenberg nic nie mógł zrobić, bo nie było miejsca na uniknięcie samochodu Grosjeana. Dlatego ten weekend dla zespołu Renault ogółem nie był udany.
Fernando Alonso tym razem stracił pozycje na starcie, a potem udało mu się tylko odzyskać miejsce, które zajmował na starcie. Alonso jechał długo za Leclerciem i nie był w stanie go skutecznie wyprzedzić. Ogółem wyścig Alonso był tylko poprawny, bo nie wyciągnął z niego czegoś ekstra, jak wcześniej w tym sezonie. Wiele ulepszeń w McLarenie nie przeniosło się na lepszy wynik w wyścigu. Stoffel Vandoorne kolejny raz zawiódł. Miał słabe tempo, jechał daleko od punktów (też stracił pozycje na starcie), a potem na dodatek miał awarię bolidu i nie ukończył zawodów.
Our #SpanishGP #Fit4F1 pit stop guide! https://t.co/thsC2zRWkt pic.twitter.com/KWVwKqC6rJ
— Pirelli Motorsport (@pirellisport) 13 maja 2018
W dziesiątce finiszował Sergio Perez, który znalazł się w niej dzięki problemom innych kierowców. Trudno tym samochodem o lepszy wynik na takim torze, więc Force India musi być zadowolone. Perez miał uszkodzony samochód po najechaniu na odłamki leżące na torze, wiec jego wynik jest tym bardziej dobry. Z drugiej strony ich oczekiwania są dużo większe po ostatnich świetnych sezonach. Esteban Ocon nie ukończył wyścigu w wyniku awarii. Jej prawdopodobną przyczyną był spadek ciśnienia oleju.
Jeden punkt po kolejnym imponującym wyścigu zdobył Charles Leclerc. Monakijczyk zyskał kilka pozycji na starcie, a potem skutecznie bronił się przed kierowcami w lepszych samochodach. Widać tutaj zarówno wzrost formy Saubera, jak i bardzo dobrą jazdę zeszłorocznego mistrza serii F2. Marcus Ericsson też dzisiaj jechał dobrym tempem, co potwierdza poprawę w Sauberze.
Toro Rosso nie miało w tym GP wiele do powiedzenia. Gasly został staranowany na starcie, a Hartley jechał na dalekich pozycjach. Weekend do zapomnienia, a teraz muszą czekać na poprawki silnika Hondy.
Słabo zaprezentował się czego można się było spodziewać Williams. Pozytywnym wydarzeniem był start Lance’a Strolla. On zawsze dobrze startuje i zyskuje pozycje na pierwszym okrążeniu. Dzięki temu jechał w grupie z innymi zawodnikami i tempo które prezentował nie wyglądało tak fatalnie, bo nie był szybko wyprzedzany. Siergiej Sirotkin ma wyścig do zapomnienia. Szybki pit-stop na pierwszym okrążeniu nic mu nie dał. Spędził wyścig jadąc na końcu stawki a na dodatek po dużym poślizgu i zblokowaniu kół zwiedził pobocze. Problemy Williamsa są tak duże, że szykuje się powtórka sezonu 2013 w ich wykonaniu.
Zaktualizowane klasyfikacje generalne kierowców i konstruktorów znajdują się pod tym linkiem. W ten weekend zarówno Hamilton, jak i Mercedes wyraźnie zwiększyli przewagi nad konkurencją.
Zespoły i kierowcy F1 zostają w Hiszpanii, bo we wtorek i w środę odbędą się testy. To jedna z dwóch tur zaplanowanych w trakcie tego sezonu. Składy na te jazdy znajdziecie pod tym linkiem.
Za dwa tygodnie GP Monaco na bardzo specyficznym torze. Zawsze najlepszym prognostykiem przed tym wyścigiem są wyniki w trzecim sektorze toru pod Barceloną. Podczas wczorajszych kwalifikacji najlepszy był Red Bull, przed Ferrari i Mercedesem. Dlatego to może być bardzo dobry weekend dla Red Bulla. Tam silnik nie odgrywa dużej roli, więc nawet tracąc pod względem mocy w kwalifikacjach powinni być mocni.
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: