Zespół Mercedes-AMG Petronas F1 Team opublikował oświadczenie w którym potwierdził, że nie będą odwoływać się od decyzji sędziów po GP Abu Zabi 2021. Porozumieli się w tej sprawie z FIA i Formułą 1.
Mercedes bezpośrednio po GP Abu Zabi 2021 złożył dwa protesty, które zostały przez sędziów odrzucone. W jednej ze spraw zapowiedzieli chęć złożenia apelacji, na co mieli 96 godzin (więcej na ten temat w podsumowaniu wyścigu). Ze względów prawnych od tego momentu przez 3,5 dnia zarządzili całkowitą ciszę medialną. Nie wypowiadali się na żadne tematy, nie publikowali nawet tak prozaicznych rzeczy jak informacji z trwających testów. W czwartek opublikowali następujące oświadczenie:
Oświadczenie zespołu Mercedes-AMG Petronas F1 Team
„Droga Społeczności Formuły 1 i Fani,
Opuściliśmy Abu Zabi nie dowierzając w to, czego byliśmy świadkami. Oczywiście przegranie wyścigu jest częścią gry, ale to coś innego, gdy tracisz wiarę w wyścigi.
Razem z Lewisem dokładnie zastanawialiśmy się, jak zareagować na wydarzenia z finału sezonu Formuły 1. Od zawsze kierujemy się miłością do tego sportu i wierzymy, że każda rywalizacja powinna być rozstrzygnięta na podstawie zasług. W niedzielnym wyścigu wiele osób – w tym także my – czuło, że sposób, w jaki sprawy się potoczyły, nie był właściwy.
Powodem, dla którego zaprotestowaliśmy przeciwko wynikowi wyścigu w niedzielę, było to, że przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa zostały zastosowane w nowy sposób, który wpłynął na wynik wyścigu. Lewis jechał na prowadzeniu i był na dobrej drodze do wygrania Mistrzostw Świata.
Apelowaliśmy w interesie uczciwości sportowej i od tego czasu prowadzimy konstruktywny dialog z FIA i Formułą 1, aby stworzyć jasność na przyszłość, tak aby wszyscy zawodnicy znali zasady, zgodnie z którymi ścigają się i jak będą one egzekwowane. W związku z tym z zadowoleniem przyjmujemy decyzję FIA o powołaniu komisji do dokładnej analizy tego, co wydarzyło się w Abu Zabi oraz w celu poprawy solidności przepisów, zarządzania i podejmowania decyzji w Formule 1. Cieszymy się również, że zaprosili zespoły i kierowców aby wzięli w niej udział.
Zespół Mercedes-AMG Petronas będzie aktywnie współpracował z tą komisją, aby zbudować lepszą Formułę 1 – dla każdego zespołu i każdego kibica, który kocha ten sport tak samo jak my. Pociągniemy FIA do odpowiedzialności za ten proces i niniejszym wycofujemy naszą apelację.
Do Maxa Verstappena i Red Bull Racing: chcielibyśmy wyrazić nasz szczery podziw dla waszych osiągnięć w tym sezonie. Sprawiliście, że walka o tytuł mistrza Formuły 1 była naprawdę epicka. Max, gratulujemy Tobie i całemu Twojemu zespołowi. Nie możemy się doczekać walki na torze w przyszłym sezonie.
I na koniec, mimo że Mistrzostwa Kierowców nie zakończyły się tak, jak na to liczyliśmy, to nie mogliśmy być bardziej dumni z naszego zespołu.
Lewis, jesteś najlepszym kierowcą w historii Formuły 1 i dawałeś z siebie wszystko na każdym okrążeniu tego niesamowitego sezonu. Jesteś nieskazitelnym sportowcem na torze i poza nim, jeździłeś bezbłędnie. Jako czysty konkurent i wzór do naśladowania dla milionów ludzi na całym świecie, pozdrawiamy Cię.
Valtteri, byłeś tak ważną częścią tego zespołu, dostarczając pięć mistrzostw konstruktorów w ciągu pięciu sezonów. Dziękujemy za niezwykły wkład w naszą historię sportów motorowych. Kiitos, Valtteri.
Wreszcie, do wszystkich utalentowanych i pełnych pasji kobiet i mężczyzn z zespołu Mercedes-AMG Petronas F1 Team w Brackley i działu High Performance Powertrains w Brixworth: napisaliście historyczny rozdział w historii Srebrnych Strzał, wygrywając ósme mistrzostwa konstruktorów z rzędu. To bezprecedensowe osiągnięcie. W prostych słowach: to wspaniałe. Wy jesteście wspaniali.”
Mój komentarz
Wycofanie się Mercedesa z tej apelacji było spodziewane, mimo że wydawało się, że mają rację i podstawy, aby to wygrać. Regulamin sportowy został przez Michaela Masiego zinterpretowany w wybiórczy sposób i to wpłynęło na wyniki wyścigu. Nie było wcześniej takiej sytuacji, że tylko wybrani kierowcy mieli możliwość oddublowania się. Gdyby Masi zachował procedury, to nie doszłoby do restartu, a Hamilton byłby mistrzem świata.
Mercedes mógł iść z tym do sądów i miał realną szansę na wygraną, ale cały proces trwałby kilka tygodni, a nawet miesięcy. Nie udało by się już zmienić wyników finałowego wyścigu. Długi proces sądowy bardzo negatywnie wpłynąłby na wizerunek wszystkich zainteresowanych stron. Prawnicy zajmujący się takimi sprawami sportowymi twierdzili, że są mocne argumenty. Za kulisami trwały więc negocjacje z FIA i Liberty Media. FIA w środę po posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych wydało oświadczenie w którym okrężną drogą, ale przyznali, że popełniono błędy i będą starali się wypracować nowe regulacje. Mercedes na drugi dzień wycofał swoją apelację i wydał oświadczenie. W nim radzę zwrócić uwagę na jedno zdanie: „Pociągniemy FIA do odpowiedzialności za ten proces”. Mercedes będzie naciskał, aby powołana przez FIA komisja zatwierdziła potrzebne zmiany.
Warto zwrócić uwagę, że nazwisko Michael Masi w komunikatach nigdzie nie pada. Trudno mi sobie wyobrazić, aby on utrzymał swoja posadę. On doprowadził do tego skandalu i będzie musiał odejść ze swojego stanowiska. Dopiero w czwartkowej telekonferencji Toto Wolff bardzo ostro skrytykował jego działania. Trudno sobie wyobrazić, aby Masi zachował swoje stanowisko. Jego odejście powinno być elementem porozumienia.
Nie wiemy jak dokładnie wyglądały rozmowy Mercedesa z FIA, jakie podstawy miał Mercedes, czy FIA faktycznie obawiała się porażki? Za kilka dni zmienią się władze federacji, a nowy prezes nie będzie chciał, aby te kontrowersje długo się ciągnęły. Moim zdaniem jeżeli Mercedes miał twarde podstawy i z własnej woli nie złożyli odwołania, to za kilka miesięcy będą oczekiwać rewanżu ze strony FIA np. podczas kolejnych ustaleń związanych z regulaminem. To jest czysta polityka.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: