Amerykańska firma MoneyGram od 2023 roku będzie sponsorem tytularnym zespołu Haas, którego nazwa zmieni się na MoneyGram Haas F1 Team. Dla amerykańskiego zespołu to największa umowa w historii, która poprawi ich sytuację.
Haas nowego sponsora tytularnego ogłosił podczas specjalnej konferencji prasowej na torze Circuit od the Americas w Teksasie. Kilka godzin wcześniej podali szczegóły na temat porozumienia w komunikacie prasowym. Czas i miejsce tej prezentacji nie są przypadkowe, bo siedzibą firmy MoneyGram jest Dallas w Teksasie. Informacje o tym, że Haas pozyskał sponsora tytularnego z USA pojawiały się od kilku tygodni, ale udało się utrzymać w tajemnicy nazwę nowego partnera do samego końca. Na pewno pomógł w tym fakt, że MoneyGram debiutuje w Formule 1, nie była to firma, którą ktoś mógłby wiązać z Haasem.
MoneyGram to założona w 1980 roku firma z branży finansowej, która zajmuje się przekazami pieniężnymi. Działają niemal na całym świecie, kraje obecne w kalendarzu F1 w 2023 roku mają odpowiadać za 80% ich obrotów. Na początku tego roku zostali kupieni za miliard dolarów przez firmę inwestycyjną. MoneyGram to firma pewna, bogata, notująca regularnie zyski. Nie widać zagrożenia, że nagle uciekną z Haasa. Z dwoma poprzednimi sponsorami tytularnymi Haas miał problemy, ale teraz powinno sprawdzić się powiedzenie, że do trzech razy sztuka.
Jak ujawniono podczas prezentacji, od 2023 roku zespół będzie nazywał się „MoneyGram Haas F1 Team”. Zawarto umowę kilkuletnią, nie podano jednak konkretnej długości. Prawdopodobnie jest to kontakt na trzy do pięciu lat. MoneyGram będzie mieć decydujący wpływ na malowanie bolidów od przyszłego roku. Nie należy się jednak spodziewać rewolucji, bo firmowe barwy tej firmy są zbliżone do barw Haasa. Logo MoneyGram jest czerwono-czarne na białym tle.
Dla takiej firmy jak MoneyGram obecność w F1 oznacza wiele korzyści. Jest to firma działająca w ponad 200. krajach, więc promocja w globalnym sporcie oznacza dotarcie do potencjalnych klientów na wszystkich rynkach. Prezes firmy podczas konferencji mówił o tym, że przez cztery godziny od ogłoszenia wzmianek o jego firmie w mediach społecznościowych było tyle co przez cztery lata. To oczywiście żart, ale pokazuje w jakim celu MoneyGram podpisało umowę z Haasem. Chcą mocno poprawić rozpoznawalność firmy. Ja osobiście jej w ogóle nie znałem, wielu czytelników pewnie też nie, a to przecież firma działająca niemal na całym świecie. MoneyGram jest obecne w Polsce, mają wiele oddziałów.
MoneyGram zapłaci Haasowi ponad 20 mln euro rocznie
Podczas konferencji prasowej na torze w Austin, Guenther Steiner powiedział, że umowa z MoneyGram jest największą w historii zespołu F1. To pozwala nam dość dobrze oszacować jej potencjalną wysokość. Do tej pory największym sponsorem Haasa była firma Uralkali. Gdy Haas rozwiązał z nimi kontrakt na początku 2022 roku z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę i wszelkich następstw z tym związanych, to Uralkali zażądało zwrotu pieniędzy. Uralkali domagało się zwrotu 12 mln euro, które z wyprzedzeniem wpłacili na sezon 2022, a Haas w swoim kontr-oświadczeniu domagał się 8 mln euro za utracone korzyści. To znaczy, że umowa z Uralkali opiewała na 20 mln euro rocznie. Sprawa miała trafić do sądu, postępowanie jeszcze się chyba toczy.
Jeżeli MoneyGram faktycznie będzie płaciło ponad 20 mln euro rocznie, to dla takiego zespołu jak Haas są to znakomite informacje. Roczny budżet Haasa to obecnie około 100 mln euro, więc będą mogli znacząco podnieść wydatki lub Gene Haas będzie mógł zmniejszyć swój wkład. Pamiętajmy jednak, że nie można tego tak bezpośrednio liczyć. W 2022 roku dostali sporo pieniędzy od Uralkali, nie wiadomo czy będą musieli je w całości oddać. Z Mickiem Schumacherem przyszło także kilku sponsorów. Jeżeli w 2023 roku Schumachera nie będzie w składzie, a jego sponsorzy odejdą, to efekt MoneyGram będzie niewielki.
Kto partnerem Magnussena w 2023 roku?
Haas ma w ciągu kilku godzin podjąć decyzję odnośnie drugiego kierowcy. Umowa z MoneyGram ma dać im komfort wyboru bez patrzenia na potencjalne wsparcie finansowe. Najnowsze plotki mówią o tym, że faworytem jest Nico Hulkenberg, a w grze są również Mick Schumacher i Antonio Giovinazzi. Trudno powiedzieć jaką decyzję podejmie Haas. Moim zdaniem w tym gronie kandydatów nie ma wyraźnego faworyta, każdy ma wady i zalety.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: