Zamieszanie z nowym kontraktem dla wyścigu o GP Włoch zaczyna robić się komiczne. Wydawało się, że Monza to już formalność. Ale tor Imola nie zamierza odpuszczać i też chce gościć u siebie GP Włoch od 2017 roku. I mają ku temu mocne podstawy.
Wszystko wskazuje na to, że Monza przedłuży kontrakt do 2020 roku, tak wynika z porozumienia w Monako zakończonego uściskiem dłoni (szczegóły). Później dowiedzieliśmy się, że Heineken zostanie tytularnym sponsorem wyścigu, co oznacza dodatkowe wpływy i kolejne potwierdzenie faktu nowej umowy (szczegóły). W końcu Heineken mówi o wieloletnim zaangażowaniu, więc jednoroczna umowa z Monzą do tego nie pasuje.
Ale władze toru Imola nie zamierzają rezygnować. Pisałem o ich oficjalnym akcesie, jaki złożyli do Bernie Ecclestone’a (szczegóły). Szef toru Imola, Uberto Selvatico Estense powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika La Repubblica, że podpisali już umowę z Bernie Ecclestone’m. Szef Formuły 1 dał im kontrakt na organizacje GP Włoch na takich samych warunkach jak te przedstawione Monzy i Imola je zaakceptowała. Monza cztery lata negocjowała swój kontrakt, a Imola na takie warunki zgodziła się niemal od razu. Kontrakt został podpisany, ale jest to umowa warunkowa.
Sprawa oczywiście rozbija się o pieniądze. Wspominałem wcześniej, że włoski automobilklub po zmianach we włoskim prawie będzie od przyszłego roku finansowo wspierał organizację GP Włoch. Chodzi tu o sumę rzędu 12 milionów euro, która w dużej części pokryje koszty umowy licencyjnej. Ta sytuacja uratowała przyszłość GP Włoch, bo takich pieniędzy z innego źródła by nie znaleźli. Szef toru Imola Circuit, Uberto Selvatico Estense powiedział, że włoski automobilklub nie chce dać im tych pieniędzy, twierdząc że są przeznaczone tylko dla Monzy. taka sytuacja byłaby złamaniem prawa bo taka zmiana w prawie i te pieniądze byłyby przeznaczone tylko dla jednej firmy. Dlatego Imola nie zamierza odpuszczać.
Tor Monza nie ma umowy, a Imola ją ma. Więc jeśli pieniądze z automobilklubu będą dostępne dla Imoli to tam powinniśmy zobaczyć za rok bolidy F1.
Spodziewam się, że do czasu tegorocznego wyścigu o GP Włoch sytuacja z kolejnym kontraktem się wyjaśni. Dwa rywalizujące o niego tory oznaczają, że za rok na 100% Formuła 1 pojawi się we Włoszech. Ale nie można na 100% powiedzieć na którym z torów.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: