Ross Brawn zdradził kilka rozważanych zmian w regulaminie sportowym na 2022 rok. Poznaliśmy pomysły na krótszy weekend wyścigowy, pokazywanie przez zespoły nowości w bolidach, inny dobór opon oraz różne modyfikacje sprintów kwalifikacyjnych.
Wszystkie informacje w tym tekście, to są tylko plany i pomysły, które pochodzą z telekonferencji Rossa Brawna z wybranymi mediami. Nic jeszcze nie zostało zatwierdzone w regulaminie. Niektóre z tych rzeczy są znane od dawna, a inne będą dopiero dyskutowane pierwszy raz. Trudno powiedzieć co zostanie wprowadzone, a jeśli tak to w jakiej formie i czy od 2022 roku. To podsumowanie należy traktować jako przegląd pomysłów Liberty Media na stronę sportową Formule 1 w 2022 i także w 2023 roku.
Regulamin sportowy na 2022 rok poprzedni raz był aktualizowany 30 kwietnia 2021 roku, czyli jak na warunki F1 dość dawno. Możemy oczekiwać sporej aktualizacji w grudniu, po kolejnym posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA. Wtedy może być wprowadzonych kilka z omawianych pomysłów.
Krótszy weekend wyścigowy
Liberty Media planuje skrócić weekendy wyścigowe z czterech do trzech dni. Taki plan pojawił się po raz pierwszy już w połowie 2019 roku, gdy myślano o wprowadzeniu go od 2021 roku, ale pandemia koronawirusa wszystko wstrzymała i pomysł został odłożony na półkę. Teraz do niego wracają, ale nie ma gwarancji, że zostanie wprowadzony już w 2022 roku, równie prawdopodobny jest 2023 rok. Pomysł na modyfikację układu weekendu jest bardzo prosty. Wszelkie spotkania z mediami, konferencje prasowe i badania techniczne zostaną przesunięte z czwartku na piątkowy poranek. Dwa piątkowe treningi odbywałyby się o późniejszych godzinach niż obecnie (w 2019 roku planowano ich początek o 13:00 i 17:00), czyli tak jak w przypadku weekendów ze sprintami, gdy sesje są późno. Dzięki tej zmianie na większość torów pracownicy zespołów mogliby przyjeżdżać o jeden dzień później.
To jest jedyny realny sposób na to, aby rozszerzyć kalendarz do 25 wyścigów w sezonie, co jest podstawowym celem obecnych władz Formuły 1. Skrócenie weekendów wyścigowych pozwoli zaoszczędzić wiele dni każdego roku dla osób jeżdżących na wszystkie tory. Wtedy Liberty Media będzie mogło dalej rozszerzać kalendarz do założonych 25. zawodów. Kibice przed telewizorami raczej nic nie stracą na takiej zmianie. Minusem z perspektywy kibiców na torze byłoby zlikwidowanie czwartkowych sesji, bo wtedy zwykle są okazje na oglądanie alei serwisowej czy zdobycie autografów.
Pokazywanie poprawek w bolidach i zmienione zasady parku zamkniętego
Również z połowy 2019 roku pochodzi pomysł na modyfikację reguł parku zamkniętego (Parc fermé) już od piątkowego poranka. To oznaczałoby, że specyfikacja techniczna bolidu musiałaby być taka sama cały weekend. W piątki można byłoby testować dodatkowe części, ale nie można byłoby z nich skorzystać bezkarnie w sobotę i niedzielę – dopiero w kolejny weekend.
Skrócenie weekendów wyścigowych odbije się na mediach, bo wszelkiego typu wywiady i wypowiedzi, które obecnie pojawiają się od czwartku byłyby dostępne od piątku, a wtedy zainteresowanie byłoby niższe, bo ludzie są zainteresowani treningami. Dlatego Liberty Media chce to wynagrodzić i utrzymać dużą dawkę docierających z toru informacji. Ross Brawn wspomina, że w piątki w godzinach porannych odbywałaby się nowa sesja medialna w której przedstawiciele zespołów omawialiby zmiany w samochodach jakie wprowadzili w dany weekend. Wydaje się to być czymś bardzo dziwnym, bo zespoły takie rzeczy ukrywają, a gdy już trzeba mówić, to zawsze unikają szczegółów. Nie wiem jak oni chcą to zorganizować.
Od 2022 roku zespoły będą musiały wcześniej zgłaszać do FIA referencyjną specyfikację samochodów, więc FIA będzie wiedziała jakie konkretnie zmiany wprowadzono w samochodzie. Ross Brawn chce, aby w piątki bolidy były wystawione, a inżynierowie odpowiadali na pytania dziennikarzy na temat wprowadzonych zmian. Osobiście trudno mi sobie wyobrazić, aby to doszło do skutku i jednocześnie, aby inżynierowie dokładnie omawiali co mają nowego i jak to działa.
Zróżnicowany dobór opon
Ross Brawn chce, aby w 2022 roku podczas kilku weekendów przetestowano zmieniony dobór opon. Chodzi o to, aby Pirelli przywiozło mniej kompletów dla każdego kierowcy, co wpasowałoby się w ekologiczne plany całego sportu.
Obecnie każdy kierowca dostaje 13 kompletów opon typu slick, a na weekendy ze sprintem 12 kompletów. Moim zdaniem spokojnie można to ograniczyć, jeśli opony będą bardziej wytrzymałe. Obecnie wybrane komplety miękkich opon są wykorzystywane tylko na jeden przejazd w kwalifikacjach, a potem idą na przemiał. Wszystkie opony w Formule 1 są jednorazowe. To znaczy, że po każdym weekendzie wyścigowym wszystkie są zwracane do Pirelli, nawet jeśli nie były w ogóle używane. Szczególnie bezsensownie wygląda to w przypadku opon przeznaczonych na mokry tor, które są przywożone w dużych ilościach na tor, a potem utylizowane, bo rzadko się z nich korzysta.
Zastanawiają się także na pomysłem likwidacji zasady, że kierowcy, którzy awansują do Q3 w kwalifikacjach ruszają do wyścigu na oponach z Q2. Ten pomysł wraca jak bumerang od kilku lat.
Pomysły na modyfikację sprintów kwalifikacyjnych
Sprinty kwalifikacyjne są niezmiennie chwalone przez szefostwo Formuły 1, a kibice w znacznej większości są im przeciwni. Decyzje odnośnie sprintów w 2022 roku zostaną podjęte po trzecim tegorocznym teście tego formatu w Brazylii. Nie ma co liczyć, że z nich zrezygnują. Ross Brawn zapowiada sześć sprintów w 2022 roku, wiele torów jest zainteresowanych organizacją ich u siebie. To oznacza dodatkowe opłaty, więc Liberty Media jest zadowolona. Z tego względu one zostaną utrzymane.
Ross Brawn zapowiada, że zasady dotyczące sprintów przejdą ewolucję, a nie rewolucję. Być może będą one także nazywane oficjalnie wyścigami, bo i tak wszyscy tak o nich mówią. Wprowadzenie odwróconej kolejności startowej w sprintach oraz zrobienie z nich samodzielnych zawodów odpada. Myślą nad zwiększeniem liczby punktów za sprinty, a także przyznawaniem Pole Position dla kierowcy, który wygra kwalifikacje w piątek. Brawn liczy na to, że nowe samochody poprawią możliwości wyprzedzania i dzięki temu sprinty będą ciekawsze.
Możliwe jest zwiększenie liczby punktów za sprint do około 1/3 klasycznej punktacji, więc wtedy zwycięzca sprintu dostawałby 8-10 punktów, a łącznie punktowało więcej kierowców niż obecna czołowa trójka – prawdopodobnie czołowa ósemka. Możliwe jest wprowadzenie od 2022 roku osobnej nagrody dla kierowcy, który zanotuje najlepsze wyniki w sprintach.
Osobiście bardzo popieram przyznawanie Pole Position dla zwycięzcy kwalifikacji, ale to ma sens tylko w sytuacji, gdy wyniki sprintu nie będą wpływać na kolejność na polach startowych w niedzielę. Pole Position to pierwsze pole startowe. Jeśli F1 dokona tylko zmiany nazewnictwa i zwycięzcy kwalifikacji przyzna automatycznie Pole Position, a potem z pierwszego pola będzie ruszał zwycięzca sprintu, to nie ma to sensu. Z drugiej strony jeśli Pole Position będzie za kwalifikacje w piątek, to również całe ustawienie na polach startowych niedzielę będzie ustalane w piątkowych kwalifikacjach. Wtedy jaki jest cel rozgrywania w sobotę sprintu?
Podsumowanie
Jak zwykle bywa w takich sytuacjach pewne pomysły wydają się logicznie, a inne zupełnie nietrafione. Znając Formułę 1, to część z tych propozycji zostanie jeszcze w jakimś stopniu zmodyfikowana i dopiero zostanie zatwierdzona. Osobiście w pełni popieram skrócenie weekendu wyścigowego i eksperymenty z doborem opon (osobiście wpisałbym do regulaminu konieczność użycia trzech różnych mieszanek, aby wymusić dwa pit-stopy). Sprinty mi się nie podobają, ale jestem otwarty na dalsze modyfikacje tego formatu i danie im jeszcze jednej szansy w 2022 roku. Nie rozumiem za to koncepcji pokazywania i omawiania zmian w samochodach, bo to w takiej formie się nie sprawdzi.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: