Historia Formuły 1 to wiele znakomitych kierowców, którzy mogą poszczycić się wieloma rekordami. Kto jest na szczycie tabel podsumowujących najbardziej wartościowe rekordy? Jakie szanse na pobicie tych rekordów mają współcześni kierowcy? Zapraszam na wpis poświęcony najbardziej wartościowym rekordom kierowców w historii F1.
Pierwotnie planowałem wpis o rekordach jakie w latach 2014-2016 osiągnęli kierowcy i zespół Mercedesa w czasie swojej dominacji. Jednak zostałem ubiegnięty przez samego Mercedesa, który podsumował większość osiągniętych w tych latach rekordów. Możecie zobaczysz wpis na ten temat na stronie internetowej zespołu TUTAJ. Lepiej tego nie zrobię, więc odsyłam do tej strony. Z tego względu zmodyfikowałem swoje plany. Poniżej znajduje się przegląd statystycznych rekordów kierowców w historii Formuły 1. Skupiłem się na rekordach w moim zdaniem najważniejszych statystykach. Są to osiągnięcia dotyczące całych karier. Te dotyczące pojedynczych sezonów z uwagi na coraz dłuższy kalendarz są coraz łatwiejsze do pobicia. Pominąłem również rekordy związane z procentami (np. procent wygranych wyścigów w karierze itp.).
Najwięcej zwycięstw w historii F1:
- Michael Schumacher – 91
- Lewis Hamilton – 53
- Alain Prost – 51
- Sebastian Vettel – 42
- Ayrton Senna – 41
Rekord Schumachera jest niesamowity i niezwykle trudny do pobicia. Kandydatów, którzy mogą to zrobić jest dwóch: Hamilton i Vettel. Obaj jednak musieliby jeździć w F1 jeszcze minimum sześć, siedem sezonów oraz w minimum trzech z nich mieć do dyspozycji dominujący bolid. Nie da się przewidzieć czy te warunki zostaną spełnione. Potencjalnie z tym rekordem mogą zmierzyć się młodzi kierowcy, którzy w ostatnim czasie zadebiutowali w F1. Na ich korzyść przemawia coraz dłuższy kalendarz, ale to zbyt odległa perspektywa, aby ustawiać ich w gronie wymienionych wyżej mistrzów. Aby myśleć o pobicie Schumachera, trzeba wygrywać od samego debiutu w F1.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 10%.
Najwięcej Pole Position w historii F1:
- Michael Schumacher – 68
- Ayrton Senna – 65
- Lewis Hamilton – 61
- Sebastian Vettel – 46
- Jim Clark i Alain Prost – 33
W tym przypadku możemy być pewni, że wkrótce będziemy mieć nowego rekordzistę. Lewis Hamilton jest już bardzo blisko wyniku Schumachera. Nawet jeśli nie będzie miał do dyspozycji dominującego bolidu, to powinien zdobyć osiem Pole Position w kolejnych latach. Sebastian Vettel również nie jest daleko i możemy oczekiwać, że za kilka lat to on i Hamilton będą na czele tej klasyfikacji. Schumacher ma w tym zestawieniu niewielką przewagę przez reguły. On jeździł w F1 głównie w okresie, gdy można było tankować bolidy w wyścigach, a to wpływało na taktykę na kwalifikacje. Często kierowcy tankowali więcej paliwa na start poświęcając walkę o PP, aby potem mieć strategiczną przewagę w wyścigu. Poza tym moim zdaniem Schumi nie był wybitnym zawodnikiem pod względem tempa kwalifikacyjnego. Zdecydowanie lepiej spisywał się w wyścigach. Hamilton, Vettel i Senna są według mnie w tempie kwalifikacyjnym lepszymi kierowcami.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 100%.
Najwięcej startów z pierwszego rzędu w historii F1:
- Michael Schumacher – 116
- Lewis Hamilton – 105
- Ayrton Senna – 87
- Alain Prost – 86
- Sebastian Vettel – 70
Podobnie, jak w przypadku Pole Position, tak i w liczbie startów do wyścigów z pierwszego rzędu rekord powinien zostać wkrótce pobity. Lewis Hamilton traci bardzo niewiele do wyniku Schumachera. Sebastian Vettel także powinien walczyć o to, aby wyprzedzić Schumachera w tym zestawieniu. Warto zwrócić uwagę na to, jak dużo startów z pierwszego rzędu ma na swoim koncie Alain Prost – tylko o jeden mniej niż Senna. W zestawieniu Pole Position widzimy, że Francuz ma dwa razy mniejszy wynik niż Brazylijczyk. Prost ma na swoim koncie bardzo wiele drugich miejsc w kwalifikacjach, zwykle za Senną, który był specjalistą od kwalifikacji.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 100%.
Najwięcej najszybszych okrążeń w wyścigach w historii F1:
- Michael Schumacher – 77
- Kimi Raikkonen – 43
- Alain Prost – 41
- Lewis Hamilton – 31
- Nigel Mansell – 30
Ten rekord Schumachera moim zdaniem jest w obecnej Formule 1 jeszcze trudniejszy do pobicia niż jego liczba zwycięstw. Gdy w F1 nie ma tankowania w czasie wyścigów, to najszybsi kierowcy zwykle pod koniec zawodów są na prowadzeniu i nie forsują tempa. Najszybsze okrążenia w wyścigu można ustanowić lekkim bolidem w końcowej fazie rywalizacji, a najlepsi kierowcy nie muszą tego robić. Bardzo często najszybsze okrążenia ustanawiają kierowcy z dalszych pozycji, którzy o coś walczą w końcówce, lub zawodników którzy pod koniec zawodów zmienili opony. W czasach tankowania czasy najszybszych okrążeń zwykle padały łupem najszybszych kierowców. Mieli oni dwie, lub trzy okazje do ustanowienia super-czasu, gdy kończyło im się paliwo przed planowanym tankowaniem. W tamtych czasach opony były o wiele bardziej wytrzymałe i umożliwiały kręcenie bardzo dobrych czasów pod koniec stintów.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 5%.
Najwięcej miejsc na podium w historii F1:
- Michael Schumacher – 155
- Alain Prost – 106
- Lewis Hamilton – 104
- Fernando Alonso – 97
- Sebastian Vettel – 86
W tym przypadku rekord Schumachera jest w zasięgu ponownie Hamiltona i Vettela. Hamilton ma najlepszy udział wyścigów zakończonych miejscem na podium w całej czołówce (55%, Prost – 53%, Schumacher – 50%). Biorąc pod uwagę fakt, że Hamilton powinien spędzić w F1 jeszcze minimum pięć sezonów, w których będzie po minimum 20 wyścigów to na koniec kariery powinien wyprzedzić Schumachera. Także Sebastian Vettel ma szanse na ten rekord, jeśli będzie dysponował dobrym bolidem w kolejnych latach. Kilka lat temu wydawało się, że to Fernando Alonso wyjdzie na prowadzenie w tej klasyfikacji. Popsuł on swoje statystyki w trzech ostatnich sezonach, gdy zdobył tylko dwa podia. Alonso ma przed sobą maksymalnie trzy, cztery sezony. Trudno oczekiwać aby zdobywał w tym czasie po 15 miejsc na podium w sezonie.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 80%.
Najwięcej punktów w historii F1:
- Lewis Hamilton – 2 247
- Sebastian Vettel – 2 108
- Fernando Alonso – 1 832
- Nico Rosberg – 1 594,5
- Michael Schumacher – 1 566
Ten rekord przestał być reprezentatywny przez zmiany w punktacji. Dlatego na czele mamy kierowców, którzy osiągali sukcesy w ostatnich latach. Gdyby przez całą historię F1 obowiązywał obecny system punktowy, to Michael Schumacher uzbierałby ich 3 890, drugie miejsce miałby Fernando Alonso – 2 673, a trzecie Lewis Hamilton – 2 597. Kierowcy, którzy debiutowali w F1 od sezonu 2010 będą mieli szansę w ciągu kilku lat wyjść na prowadzenie w tej klasyfikacji. Trudno powiedzieć, jak Hamilton z Vettelem wyśrubują swoje rekordy. I jak wysoko ustawią młodszym zawodnikom poprzeczkę.
Rekord ten będzie znacząco poprawiany w kolejnych latach.
Najwięcej startów w wyścigach F1 w historii:
- Rubens Barrichello – 322
- Michael Schumacher – 306
- Jenson Button – 305
- Fernando Alonso – 273
- Riccardo Patrese – 256
W związku z rosnącym kalendarzem Formuły 1 podbicie rekordu Rubensa Barrichello wydaje się formalnością. Natomiast aby go pobić wymagana jest bardzo długa kariera w Formule 1. Jenson Button ma cały czas szansę wyjść na prowadzenie, potrzebuje do tego tylko jednego pełnego sezonu startów, ale czy Button powróci z emerytury? Fernando Alonso potrzebuje trzech sezonów. Biorąc pod uwagę jego zapowiedzi, to długość jego kariery jest uzależniona od tego czy nowe bolidy mu się spodobają i czy będzie jeździł w czołowym zespole. Niedaleko jest jeszcze Kimi Raikkonen (252 wyścigi), ale w tym przypadku można być pewnym, że Fin wyniku Barrichello nie pobije. Kierowcy, którzy zaczęli kariery w ostatnich sezonach będą mieć łatwiej, aby pobić ten rekord. Natomiast mimo coraz dłuższego kalendarza potrzeba minimum 15 sezonów w F1. A to odległa perspektywa, aby wśród „młodzieży” szukać potencjalnego rekordzisty.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 90%.
Najwięcej sezonów z co najmniej jednym wyścigiem F1 w historii:
- Rubens Barrichello i Michael Schumacher – 19
- Graham Hill – 18
- Riccardo Patrese i Jenson Button – 17
- Jack Brabham i Jo Bonnier – 16
Barrichello i Schumacher mają za sobą bardzo długie kariery w Formule 1. Udział w 19. sezonach F1 to niesamowity wynik. Moim zdaniem będzie go bardzo trudno pobić. Przy obecnym kalendarzu kierowca, który przejechałby pełne 19. sezonów miałby na swoim koncie ponad 380 wyścigów. Zmagania w F1 są coraz bardziej intensywne, a kalendarz jest długi i napięty. Do tego dochodzą zobowiązania wobec sponsorów itd. Dlatego moim zdaniem szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu są bardzo małe. Hamilton i Vettel w 2025 roku wyrównają ten rekord. Chyba nikt nie liczy na to, że ci kierowcy tak długo będą jeździć w F1. 14 – 15 sezonów to liczba na której większość kierowców kończy swoje kariery.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 20%.
Najwięcej okrążeń na prowadzeniu w wyścigach F1 w historii:
- Michael Schumacher – 5 111
- Lewis Hamilton – 2 990
- Ayrton Senna – 2 931
- Sebastian Vettel – 2 704
- Alain Prost – 2 683
Kolejny z kosmicznych osiągnięć Schumachera. Biorąc pod uwagę fakt, że długość wyścigów nie powinna ulegać zmianie, to szanse na pobicie tego rekordu są bardzo małe. Kierowca musiałby dysponować przez kilka sezonów dominującym bolidem i wygrywać w nim wyścigi prowadząc od startu do mety. Schumi dysponował bolidem dającym szanse na tytuł mistrzowski w wielu sezonach. Hamilton czy Vettel potrzebowaliby jeszcze czterech, pięciu takich sezonów. Szanse na taki scenariusz są niewielkie.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 15%.
Najwięcej tytułów mistrzowskich F1 w historii:
- Michael Schumacher – 7
- Juan Manuel Fangio – 5
- Alain Prost i Sebastian Vettel – 4
Imponujące w wyniku Michaela Scumachera nie jest to, że ma na koncie siedem tytułów mistrzowskich. Imponujące jest to, że miał realne szanse mieć dwucyfrowy rekord. Sebastian Vettel miał w swojej karierze cztery szanse na tytuł mistrzowski i wszystkie wykorzystał. Schumi nie miał stuprocentowej skuteczności, mógł mieć więcej tytułów. Z obecnej stawki Lewis Hamilton był w grze o tytuł w siedmiu przypadkach: ma na swoim koncie trzy tytuły, dwa kolejne przegrał o włos, w dwóch kolejnych sezonach długo liczył się w walce. Podaję ten przykład, aby pokazać jak często niewiele brakuje, aby zdobyć mistrzostwo świata F1. Dlatego rekord Schumachera jest imponujący i niezwykle trudny do pobicia. Podobnie jak w innych wspominanych wcześniej przypadkach, Vettel i Hamilton potrzebowaliby trzech, czterech sezonów z dominującym bolidem. Szanse są na to niewielkie.
Szanse na pobicie lub wyrównanie tego rekordu to według mnie 10%.
Podsumowanie
Grupa młodych kierowców, która zadebiutowała w ostatnich sezonach F1 i która ma papiery na zdobywanie mistrzowskich tytułów w kolejnych latach musi zacząć regularnie wygrywać i notować dobre rezultaty. Schumacher, Hamilton, czy Vettel już od początku swoich karier wygrywali wyścigi, liczyli się w walce o mistrzowskie tytuły. Aby znaleźć się w czołówce w tabelach z rekordami potrzeba wielu sezonów jazdy z dobrymi wynikami i systematycznego gromadzenia Pole Position, zwycięstw, miejsc na podium itd. Bardzo wiele czynników ma na to wpływ. Dlatego te rekordy są tak wartościowe.
P. S. Przez cały sezon podsumowywałem kolejne wyścigi F1 w cyklu „Garść statystyk po…”. Znajdziecie je (i nie tylko) pod tagiem Statystyki. Tam też znajduje się o wiele więcej szczegółów o statystycznych osiągnięciach kierowców oraz zespołów Formuły 1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: