Liberty Media na 18 sierpnia 2020* roku wyznaczyło termin podpisania z zespołami F1 nowego porozumienia Concorde. Większość stajni jest gotowych do złożenia podpisów, ale nie wszyscy. Mercedes nie zgadza się na zaoferowane warunki.
Aktualizacja 12.08.2020 r. Liberty Media doprecyzowało terminy podpisania umowy. Wstępna data podpisania jakiej oczekują to 18 sierpnia, a ostateczna to 31 sierpnia 2020 roku. Pierwotnie była mowa o 12 sierpnia. Zaktualizowałem tekst o nowe daty.
Porozumienia Concorde to nazwa umów komercyjnych między zespołami F1, a promotorem tej serii. Te umowy zobowiązują zespoły do startów w F1 przez kilka lat, ustalają podział pieniędzy, system sprawowania rządów i wszystkie inne kwestie komercyjne i prawne. Takie kontrakty są podpisywana co kilka lat i zawsze działo się to w bardzo napiętej atmosferze, były groźby odejścia, szykowania konkurencyjnych serii wyścigowych, kłótnie o pieniądze, wpływy polityczne itd. Aktualnie obowiązujące umowy negocjował Bernie Ecclestone, który kilku zespołom przyznał wysokie bonusy finansowe oraz wprowadził system podejmowania decyzji w grupie strategicznej promujący wybrane zespoły. To są główne przyczyny tego, że od 2014 roku w F1 dominują niepodzielnie trzy stajnie: Mercedes, Ferrari i Red Bull. One otrzymały od byłego szefa F1 bardzo dużo pieniędzy oraz wpływ polityczny na kształt regulaminów. Te umowy wygasają 31 grudnia 2020 roku.
Liberty Media wraz z FIA już w zeszłym roku ustalili nowe regulaminy, które od tego czasu zostały nieco dopracowane. Pandemia koronawirusa wymusiła przesunięcie rewolucji technicznej na 2022 rok, zaostrzono także plan na limity budżetowe, które zostaną wprowadzone w 2021 roku. W ostatnich miesiącach najważniejsze negocjacje dotyczyły nowych umów komercyjnych z zespołami. Liberty Media chciałoby je podpisać 18 sierpnia i zespoły, które to zrobią w tym terminie dostaną bonus w wysokości 5 mln $. W ostatnich kilkunastu dniach np. szefowie Ferrari i McLarena otwarcie wypowiadali się, że są zadowoleni z warunków i są gotowi do złożenia podpisów. Nowe umowy mają obowiązywać pięć lat: 2021 – 2025.
Zespoły negocjują z Liberty Media ponad dwa lata, a pierwszą wersję umów dostały w listopadzie 2019 roku – wtedy gdy F1 przestawiła zupełnie nowe regulaminy na 2021 rok (zostały one jak wspomniałem wyżej przesunięte o rok przez pandemię). W kolejnych miesiącach szkice umowy ulegały zmianie głównie przez nową sytuację na świecie z powodu pandemii i przez wymuszone zmiany w tegorocznym kalendarzu oraz opóźnieniu wprowadzenia rewolucji technicznej. Według pojawiających się informacji kluczowe zapisy są już uzgodnione, a pozostały do ustalenia jedynie pewne szczegóły.
Obecny podział pieniędzy, który ulegnie zmianie
Obecny podział pieniędzy w F1 jest często krytykowany z powodu uprzywilejowania kilku zespołów, które dostają z góry ustalone bonusy. Wysokość tych bonusów jest bardzo duża i gwarantuje tym kilku stajniom trwałą przewagę nad konkurencją. Obecnie zespoły dzielą między sobą 63% od zysku wypracowanego przez F1, ale niektóre kwoty bonusów mają ustaloną stałą wysokość i są wyliczane inaczej, stąd ogólna pula pieniędzy dla zespołów jest wyższa i wynosi około 65% zysku. W ostatnich latach zespoły dzieliły między sobą od 900 do 1000 mln $ rocznie. Obecnie z uwagi na bardzo skrócony kalendarz kwota do podziału spadnie nawet o połowę, ale wszyscy liczą, że to tylko jednorazowy spadek.
Podział pieniędzy oparty jest o trzy zasady. Wybrane zespoły otrzymują bonusy, a po ich odliczeniu pozostała pula pieniędzy jest dzielona na pół. Pierwsza połowa jest dzielona po równo dla każdego zespołu. Aby wziąć udział w podziale tych pieniędzy należy dwukrotnie finiszować w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej F1 w trzech ostatnich sezonach (obecnie to martwa zasada, bo jest tylko 10 zespołów). Druga połowa pieniędzy z tej puli jest dzielona pomiędzy dziesięć najlepszych zespołów minionego sezonu w zależności od tego jakie dany zespół zajął miejsce w końcowej klasyfikacji. Mistrz świata otrzymuje 19%, a kolejne zespoły coraz mniej aż do 4% za ostatnią pozycję. Potocznie nazywa się ten sposób podziału na pierwszą i drugą kolumnę.
Poniżej dla zobrazowania sytuacji przypominam tabelę z podziałem pieniędzy w 2019 roku, którą zamieściłem na blogu w zeszłym roku. Widać w niej które zespoły dostają bonusy i w jakiej wysokości, a także pozostały podział.
Informacje o podziale pieniędzy w Formule 1 w 2019 roku (kwoty w milionach dolarów)
Zespół | Kolumna I | Kolumna II | Bonusy | Suma |
---|---|---|---|---|
Ferrari | 35 | 56 | 114 | 205 |
Mercedes | 35 | 66 | 76 | 177 |
Red Bull | 35 | 46 | 71 | 152 |
McLaren | 35 | 32 | 33 | 100 |
Renault | 35 | 38 | 0 | 73 |
Haas | 35 | 35 | 0 | 70 |
Williams | 35 | 15 | 10 | 60 |
Racing Point | 35 | 24 | 0 | 59 |
Alfa Romeo | 35 | 21 | 0 | 56 |
Toro Rosso | 35 | 17 | 0 | 52 |
SUMA | 350 | 350 | 304 | 1 004 |
Nowy podział pieniędzy – finansowa normalność
Taki podział jak dotychczas sprawia, że kilka zespołów jest z góry faworyzowanych i ma przewagę nad rywalami. Dlatego w nowych umowach komercyjnych Liberty Media planowało niemal w całości zlikwidować bonusy. Miał pozostać jedynie bonus dla Ferrari, ale w ograniczonej kwocie. To oznacza, że w ogólnym podziale na dwie kolumny znajdzie się znacznie więcej pieniędzy, które zostaną rozdysponowane między zespoły w bardziej odpowiedni sposób. Jednocześnie z uwagi na limity budżetowe ogólne wydatki zespołów spadną, więc te które obecnie otrzymywały bonusy nie powinny narzekać.
Nie znamy dokładnych ustaleń związanych z podziałem pieniędzy z ostatnich miesięcy. Z informacji jakie przedostają się do mediów jest mowa tylko o bonusie Ferrari. Wcześniej planowano jeszcze po 10 mln $ dla każdego producenta silników. Te pieniądze miały być dla nich finansową pomocą i przy okazji gwarancją niskich cen dla zespołów klienckich. Nie wiadomo czy ten pomysł się utrzymał.
Na podstawie powyższych danych przypominam jeszcze jedną tabelę, którą przygotowałem ponad rok temu. Na podstawie kwot z 2019 roku wyliczyłem jak może wyglądać nowy podział pieniędzy. Z ogólnej kwoty wyłączyłem bonusy dla producentów silników. Jak widać w tej tabeli, to wyłączając Ferrari (dla mnie ten bonus wciąż jest za duży) różnice w premiach w przekroju całej stawki są mniejsze. Dodatkowo najsłabsze zespoły dostałyby więcej pieniędzy niż otrzymują obecnie, co bardzo pozytywnie wpłynęłoby na ich konkurencyjność. Takie wpływy w optymistycznej wersji pozwoliłyby im zbilansować roczny budżet wpływami od sponsorów. Nie potrzebne byłyby dopłaty od właścicieli ani pay-driverzy.
Symulacja podziału pieniędzy dla zespołów F1 w 2021 roku (kwoty w milionach dolarów)
Zespół | Kolumna I | Kolumna II | Bonusy | Suma |
---|---|---|---|---|
Zespół 1 (Ferrari) | 46,2 | 87,8 | 40 | 174 |
Zespół 2 | 46,2 | 73,9 | 0 | 120,1 |
Zespół 3 | 46,2 | 60,1 | 0 | 106,3 |
Zespół 4 | 46,2 | 50,8 | 0 | 97 |
Zespół 5 | 46,2 | 46,2 | 0 | 92,4 |
Zespół 6 | 46,2 | 41,6 | 0 | 87,8 |
Zespół 7 | 46,2 | 32,3 | 0 | 78,5 |
Zespół 8 | 46,2 | 27,7 | 0 | 73,9 |
Zespół 9 | 46,2 | 23,1 | 0 | 69,3 |
Zespół 10 | 46,2 | 18,5 | 0 | 64,7 |
SUMA | 462 | 462 | 40 | 964 |
W tym podziale warto zauważyć jedną rzecz. Obecnie pięć zespołów otrzymuje bonusy. Ferrari swój bonus utrzyma, ale w zmniejszonej skali z czego są zadowoleni. Williams traci swój bonus, ale zyska więcej pieniędzy niż wysokość bonusu przez zmianę podziału pieniędzy. Red Bull straci bonus, ale dzięki temu, że AlphaTauri zarobi więcej pieniędzy, to dużą część strat odrobią. McLaren straci bonus, ale w większości odrobią go poprzez nowy podział pieniędzy o ile utrzymają taką samą pozycję w klasyfikacji generalnej. Jedynym zespołem, który na nowym podziale naprawdę straci pieniądze jest Mercedes.
Mercedes nie chce podpisać nowej umowy na obecnych warunkach
Toto Wolff w ostatnich dniach zasugerował, że Mercedes nie zaakceptuje umowy z obecnej formie. Prawdopodobnie nie podpiszą kontraktu w oczekiwanym terminie i stracą 5 mln $ bonusu. Oczywiście to nie oznacza, że wycofają się z F1. Będą dalej negocjować i być może uda im się uzyskać lepsze warunki. Dlatego tak ważne jest to co się teraz dzieje z zespołem Racing Point i protestem w sprawie ich wlotów hamulcowych. Kilka zespołów złoży apelację od decyzji sędziów i w całą sprawę wciągają Mercedesa. Trwa typowa walka polityczna i przeciąganie liny. Mercedes ma bardzo mocną pozycję w F1: mają najlepszy zespół, od przyszłego roku będą dostarczać silniki trzem innym stajniom. Mercedes chce sobie wynegocjować dodatkowy bonus. W obecnym kryzysie finansowym, który mocno dotknął także koncern Daimler, bardzo ważne jest dla Toto Wolffa, aby zespół F1 stał się samowystarczalny dzięki pieniądzom od sponsorów i Liberty Media.
Aktualizacja 12.08.2020 r. Jest możliwość, że innym powodem dla którego Mercedes nie chce podpisać umowy jest jej długość. W Niemczech pojawiły się plotki, że Daimler obecnie jest gotowy na zaangażowanie się w Formułę 1 do końca 2022 roku jako zespół fabryczny. Mogą więc podpisać umowę na rok lub taką, która da im możliwość wcześniejszego odejścia i sprzedaży zespołu komuś innemu.
Podsumowanie
Osobiście jestem zaskoczony, że te negocjacje przebiegają tak spokojnie i jedynie Mercedes bardziej otwarcie jest niezadowolony. To nieporównywalna sytuacja do tych sprzed lat, gdy szykowano nowe serie wyścigowe, a szefowie największych zespołów otwarcie kłócili się z Ecclestone’m. Teraz w Formule 1 panuje prawdziwa sielanka, ale to może być jednak cisza przed burzą. Teraz czekamy na informacje o tym czy termin został dotrzymany, kto podpisał i jakie są faktyczne warunki finansowe.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: