Znamy ostateczne ustalenia Liberty Media oraz FIA w sprawie obniżenia limitu budżetowego oraz kilka innych ważnych modyfikacji regulaminów. Wkrótce te propozycje będą głosowane przez zespoły.
W całym procesie opracowywania zmian kluczowy jest teraz tryb pracy, który uległ zmianie dzięki czemu F1 wraca do normalności. To nie zespoły mają decydujący głos w ustalaniu reguł, a FIA wraz z Liberty Media. W poniedziałek podczas telekonferencji szefów Liberty Media i FIA ustalono większość kluczowych zmian. Te zostały następnie przedstawione zespołom i one będą nad nimi głosować. Istnieje możliwość zorganizowania jeszcze jednej telekonferencji już z udziałem zespołów i jakiś drobnych zmian dla nowych reguł, ale tutaj raczej w grę wchodzą tylko drobne modyfikacje. Zespoły wcześniej uczestniczyły w ustaleniu tych reguł, ale nie miały decydującego głosu.
Wcześniejsze zmiany w regulaminie sportowym sprawiły, że wystarczy poparcie sześciu z dziesięciu stajni, aby zmienić przepisy na kolejny rok. Biorąc pod uwagę, że przeciwko niższym limitom budżetowym tak naprawdę protestowały tylko trzy z nich, to nie powinno być problemów z ich zatwierdzeniem. Pozostają tylko dwie niewiadome. Może być tak, że najbogatsze zespoły jednak postanowią je zablokować i zmuszą swoje satelickie stajnie do głosowania przeciwko, ale tutaj szanse oceniam bardzo nisko, bo w obecnej sytuacji gospodarczej obniżenie kosztów, to jedyny sposób aby utrzymać komplet zespołów w F1. Druga kwestia to prawo veta Ferrari. Zespół z Maranello może zablokować każdy nowy przepis, ale ten przywilej wygasa 31 grudnia tego roku wraz z ich obecną umową. Więc to jest pytanie do prawników i osób, które znają dokładne zapisy tej umowy. Czy mogą blokować przepisy, które będą obowiązywać po tej dacie?
W marcu zatwierdzono już szereg zmian do regulaminów, które mają pomóc Formule 1 w czasie kryzysu wywołanego koronawirusem – Szczegóły.
Plan na niższy limit budżetowy od 2021 roku
Według BBC propozycja Liberty Media i FIA na limit budżetowy dla zespołów F1 jest następująca:
- 145 mln $ w 2021 roku
- 140 mln $ w 2022 roku
- 135 mln $ w latach 2023-2025
To są wartości dla sezonu liczącego 21 wyścigów. Każdy wyścig w sezonie mniej oznacza obniżenie limitu o 1 mln $, a każdy wyścig więcej to podwyższenie limitu o 1 mln $.
Przypominam, że w minionym roku ustalono limit budżetowy na poziomie 175 mln $ od sezonu 2021. Ta wartość została powszechnie skrytykowana, bo z uwagi na wiele wykluczeń realny poziom budżetu czołowej stajni mógłby spokojnie wynosić około 300 mln $. Różnice w stawce pod względem finansowym wciąż byłyby bardzo duże. Te wszystkie wykluczenia z podstawowego budżetu pozostaną, bo nie pojawiły się żadne informacje o ich zmianie. Więc np. koszty zakupu silników, pensje kierowców i szefów zespołu, czy koszty marketingu nie będą objęte limitami.
Mniejsze zespoły chciały zejść z limitem do poziomu 100 mln $, a duże stajnie początkowo zgodziły się na 150 mln $. Jak widać F1 wraz z FIA przedstawiły kompromisowe rozwiązanie. Dla małych zespołów, które obecnie wydają około 150 mln $ rocznie łącznie na wszystko, ten niższy limit nic nie zmieni, bo go nie będą przekraczać. McLaren i Renault będą musiały dokonać pewnych cięć i zmian, ale to nie będzie nic poważnego. Te dwa zespoły bardzo popierały ten pomysł. Duże zmiany czekają Mercedesa i Ferrari, które obecnie wydają ponad 400 mln $ oraz Red Bulla – ponad 300 mln $. Oni będą musieli zwalniać pracowników (prawdopodobnie przesuną ich do innych działalności) oraz ograniczyć wydatki i tempo rozwoju.
Dodatkowe wyjątki od ogólnej kwoty limitu
Z limitem budżetowym powiązane są jeszcze dwa zupełnie nowe i planowane od 2021 roku przepisy, które powstały w poprzednich tygodniach, a teraz mają być zatwierdzone.
Elementy samochodów, które zespoły mogą kupować (np. zawieszenie, skrzynie biegów) będą miały ustaloną odgórną wartość. Gdy zespół X zakupi taki element od zespołu Y, to taka odgórnie ustalona wartość obniży budżet stajni X. To jest zabezpieczenie na wspólny rozwój. Hipotetycznie: Red Bull posiada dwa zespoły, jeden z nich wydaje duże pieniądze na opracowanie i produkcję skrzyń biegów, a potem sprzedaje je za grosze swojemu drugiemu zespołowi. Ten drugi zespół dzięki temu ma więcej pieniędzy do dyspozycji na inne rzeczy. To nie będzie możliwe.
Planowane jest wprowadzenie ograniczeń rozwoju aerodynamiki, które mają na celu wyrównanie stawki. Im lepsza pozycja na koniec sezonu danego zespołu tym mniejszy limit w kolejnym roku na prace w tunelu aerodynamicznym i CFD. Trzy czołowe zespoły mają mieć możliwość wykorzystania 70% obecnego limitu. Każdy kolejny zespół będzie miał wyższy limit aż do 105% dla zespołu, który zajął dziewiąte i 110% dziesiąte miejsce.
Pozostałe ustalenia
Rewolucja techniczna zostanie przeniesiona na 2022 rok. W 2021 roku zespoły będą korzystać z tych samych samochodów co w sezonie 2020. Pewne ich elementy bolidów zostaną całkowicie zamrożone, aby obniżyć koszty. Planowane są wyjątki od tej reguły i prawdopodobnie ma to wyglądać tak, że w sytuacji gdy np. 15-20 elementów samochodu będzie zamrożone, to każdy zespół będzie mógł sam wybrać kilka z nich, które chce zmienić i będzie mógł to zrobić. McLaren będzie zmieniał dostawcę silnika i oni muszą dokonać większych zmian w swojej konstrukcji. Inne zespoły będą mogły wybrać sobie elementy, które ich zdaniem nie są tak dobre jak u rywali i je poprawić. Te ustalenia realnie obniżą koszty, ale również nie zabetonują układu sił.
FIA może wprowadzić zmiany w harmonogramie weekendu wyścigowego bez potrzeby zgody zespołów w tym roku. Chodzi o sytuacje, gdy Liberty Media przygotuje napięty kalendarz i będzie trzeba skrócić weekendy wyścigowe z trzech do dwóch dni.
Dyskusja na temat limitu budżetowego dla producentów silników ma być prowadzona później. To jest coś na czym bardzo zależy Mercedesowi. Dla nich taki limit oznaczałby duże obniżenie kosztów uczestnictwa w F1. Daimler do budżetu zespołu Formuły 1 dokłada maksymalnie 50 mln $ i po wprowadzeniu szykowanych limitów, ta wartość powinna spaść do zera, jeśli utrzymają sponsorów i nie będą kombinować. Z drugiej strony w całości samodzielnie utrzymują fabrykę silnikową, a to jest grubo ponad 100 mln $ rocznie.
Podsumowanie
Te zmiany powinny być zatwierdzone w ciągu kilku dni, jeśli nie będzie mocnych sprzeciwów i propozycji kolejnych modyfikacji. Jeśli będą, to sprawa może potrwać kilka tygodni. Wydaje się jednak, że cały proces przebiegnie szybko i gładko.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: